Zemsta czy wybaczenie? [zdjęcia]

10 lipca na deskach kina Nawojka odbyła się premiera trzeciego już spektaklu lipnowskiego stowarzyszenia Teatr S.O. S. w reżyserii Mateusza Drozdowskiego.

– Przede wszystkim dziękuję aktorom i aktorkom – podkreśla Mateusz Drozdowski, reżyser przedstawienia. – Nie byłoby tego bez realizatora światła Pawła Wolskiego, bez instalacji stworzonej przez Dariusza Gulcza, bez filmu Michała Lewandowskiego. Dziękuję widzom. Dziękuję dyrekcji Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie.

Aktorzy stanęli na scenie z nowym przedstawieniem dwukrotnie: w czwartek i w niedzielę. Sala kinowa wypełniła się po brzegi widzami, którzy zdecydowali się obejrzeć występ podopiecznych Mateusza Drozdowskiego, młodego aktora pochodzącego z Lipna, a występującego z sukcesami w teatrze w Kielcach. Lipnowianin jest laureatem nagrody prezydenta Kielc za osiągnięcia w dziedzinie kultury w roku 2024 i nagrody Leona Schillera za rok 2024 (za prawdę sceniczną i zrozumienie zespołowości pracy teatralnej). Na swoje laury aktorskie Mateusz Drozdowski pracuje w Teatrze Lalki i Aktora im. Stefana Karskiego w Kielcach, a w swoim rodzinnym mieście opiekuje się amatorską grupą teatralną S.O.S.

W lipcu 2023 roku Mateusz Drozdowski wystawił na scenie lipnowskiego kina komedię "S.O.S", czyli rejs marzeń siedmiu kobiet pod okiem kapitana ojca M. i dwuosobowej męskiej obsługi. W ubiegłym roku przedstawił zaadaptowaną przez siebie sztukę na podstawie tekstu Jana Brzechwy, którą trafnie zatytułował: "Kopciuszek FARTuszek", za którą amatorski teatr z Lipna otrzymał wyróżnienie profesjonalnego jury 37. Łódzkiego Przeglądu Teatrów Amatorskich ŁÓPTA 2024.

I zgodnie z tradycją, lipiec bieżącego roku przyniósł kolejne, trzecie już przedstawienie wyreżyserowane przez Mateusza Drozdowskiego dla lipnowskiego stowarzyszenia Teatr S.O.S. Tym razem aktor postawił przed wykonawcami trudne wyzwanie psychologiczne pokazania emocji, zmierzenia się z piętnem sprzed lat i rozstrzygnięcia dylematu: zemścić się czy wybaczyć.

Spektakl zakwalifikowany przez twórcę jako dramat psychologiczny nosi tytuł "Jako i my", po spektaklu dopowiadamy "jako i my wybaczamy", ale zanim do tego dojdzie na deskach kina toczy się mroczna (dosłownie) walka ze złem, z wyrzutami sumienia, z ciemną stroną psychiki. Jest trup, jest broń, jest ogień, jest mrok. Jest strach, chęć zemsty i wewnętrzna walka siejąca spustoszenie w życiu bohaterów. Jest w końcu wybaczenie, "Jako i my" wybaczamy.

Spektakl przeznaczony jest dla widzów od 16. roku życia. Wstęp jest bezpłatny.

Tekst i fot. Lidia Jagielska