Nauczyciele z oskarami [zdjęcia]

10 października w świetlicy w Ciełuchowie spotkała się społeczność szkolna, by przypomnieć sobie historię polskiej edukacji, docenić wkład nauczycieli w poszczególne dziedziny nauki, ale przede wszystkim nagrodzić pracowników ciełuchowskiej oświaty.

– Są to niezwykłe i jedyne w swoim rodzaju tytuły, których nie ma w żadnej innej szkole, ani w Polsce, ani na świecie – podkreślali uczniowie. – Bo tu nauczyciele Szkoły Podstawowej w Ciełuchowie są niezwykli, wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju, nie ma takich drugich ani w Polsce, ani na świecie.

A że dla wyjątkowych ludzi przeznaczone są wyjątkowe nagrody, to zasłużeni nauczyciele, pracownicy szkoły, emeryci, otrzymali… oskary. Przepiękne statuetki wręczane były, jak przystało na podniosłą galę, na czerwonym dywanie. Oskar dla mistrzyni słowa trafił także do naszej dziennikarki. Za docenienie dziękujemy.

– Rewolucja w oświacie nie nastąpiła z czwartku na piątek, było to długoletnie, staranne działanie, które nadało kształt polskiej edukacji – przypominali uczniowie. – Komisja pracowała przez 21 lat. W 1773 roku, 14 października, król Stanisław August Poniatowski powołał Komisję Edukacji Narodowej.

Społeczność uczniowska przeprowadziła licznie zgromadzonych w świetlicy w Ciełuchowie przez wszystkie etapy rozwoju nauki i przyznała swoim nauczycielom zacne tytuły, między innymi: strażnika historii, mistrzyni słowa, pierwszej przewodniczki, królowej liczb, odkrywcy natury, poliglotek roku, duszpasterki roku, artystycznej duszy. Oskar trafił do dyrektor szkoły Jolanty Detmer i do burmistrz Renaty Gołębiewskiej.

Samorząd uczniowski wystawił też recepty dla bohaterów dnia, by praca była sprawna, łatwa i obfitująca w sukcesy. Jedna z recept trafiła także do dziennikarki naszej gazety, która zalecenia farmaceutyczne już wciela w życie. Diagnoza okazała się trafna, terapia przynosi rezultaty. Dziękuję.

Parafrazując słowa uczniów ciełuchowskiej szkoły podstawowej, podsumować należy, że takich dzieciaków, takiej kadry i takiej szkoły jak w Ciełuchowie, nie ma ani w Polsce, ani na świecie. To placówka kipiąca pomysłami i pełna ludzi kochających swój zawód.

Współpraca z Wami, nawet i bez tych trzech zaleconych mi kaw dziennie, dodaje energii.

Tekst i fot. Lidia Jagielska