Susza zmorą mieszkańców

Gmina zmaga się z problemem niewystarczającej ilości wody do zabezpieczenia wszystkich mieszkańców, zwłaszcza w upalne dni. Na problemy z dostępem do bieżącej wody narzekają w Janowie, Wolęcinie i Grodzeniu. Podjęto już działania, aby zaradzić sytuacji

Najgorzej jest po południu i wieczorem, gdy kilka dni pod rząd jest upalnie. Wtedy ciśnienie w kranach jest bardzo słabe albo w ogóle nie można korzystać z wody. – Niektórzy podlewają sobie ogródki, a my nie mamy nawet wody do picia czy gotowania obiadu. Nie możemy też wykąpać naszych dzieci. Problem pojawia się zawsze, gdy przychodzi lato – żali się mieszkanka Grodzenia. – Sprawa była wielokrotnie zgłaszana i nic się nie zmienia. Czujemy się ignorowani.

Gmina działa

Problem mieszkańców wymienionych wsi jest znany władzom gminy, które w kryzysowych momentach dostarczała im wodę w zbiornikach na czas braków tej z wodociągu. Podjęto także działania, aby znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Pod uwagę brane jest ciśnienie, przekrój rur oraz ilość wydobywanej wody. Wójt gminy zwraca uwagę na liczby, które pokazują skalę problemu. Średnio na dobę mieszkańcy gminy zużywają ok. 1200 m³ wody. Natomiast liczba ta wzrasta nawet do 2500 m³ w czasie upalnych dni. W okresie jesienno-zimowym zasoby gminy są wykorzystywane jedynie w ponad 50 proc. W okresie letnim natomiast okazuje się, że w niektórych sołectwach brakuje bieżącej wody. Sytuacja w ocenie władz jest zastanawiająca. Wody brakuje w trzech sołectwach gminy Kikół, a tymczasem w odległej miejscowości Sikórz w gminie Chrostkowo, do której sprzedawana jest woda z tego samego ujęcia zlokalizowanego w miejscowości Konotopie, ciśnienie jest odpowiednie.

Przestarzała infrastruktura

Niewystarczająca może być przepustowość rurociągów, które montowano ponad 30 lat temu. Nie przewidywano wtedy, że tyle domów, a także wielkie fermy będą korzystać z tej wody. Może się okazać, że konieczna będzie jej wymiana. Co więcej, zapadła już decyzja o likwidacji hydrantów, które zlokalizowane są daleko od domostw. Prawdopodobnie używane są nielegalnie do podlewania plantacji czy zasilania stawów. Straty z tego tytułu stanowią prawie 30 proc. wody w całym obiegu.

Było spotkanie

W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie mieszkańców i sołtysów miejscowości, w których problem braku wody występuje. Docelowo ma go rozwiązać budowa nowej stacji uzdatniania wody. Trwa dyskusja, w którym miejscu miałaby powstać. Część mieszkańców chce, aby zbudowano ją w Grodzeniu lub Ciełuchowie. Władze gminy natomiast próbują przekonać ich do zaakceptowania wyników ekspertyz geologicznych, które mówią, iż najkorzystniejsze będzie jej usytuowanie w Suminie. Nowa stacja ma wydobywać ok. 800 m³ wody na dobę, co ma zabezpieczyć mieszkańców całej gminy w wodę. Obecnie korzysta także z ujęć w Czernikowie i Chrostkowie. Celem jest uniezależnienie się od dostaw zewnętrznych.

Będzie nowa stacja uzdatniania

– W budżecie na przyszły rok chcemy zabezpieczyć środki na budowę nowej stacji uzdatniania wody. Do tego czasu rada gminy będzie musiała zdecydować o jej lokalizacji. Odbyło się już spotkanie z ekspertami geologicznymi. Wykonaliśmy dwa odwierty w Suminie i mam nadzieję, że radni przychylą się do tej właśnie lokalizacji – tłumaczy wójt gminy Kikół, Józef Predenkiewicz.
Zanim to jednak się stanie, doraźnie władze gminy planują sprawdzić czy ciecz popłynie w kranach w wymienionych sołectwach, gdy woda poprzez odpowiednie połączenie zostanie przekierowana z  ujęcia w Kikole. Złącze miałoby powstać na terenie Grodzenia, gdzie problem jest szczególnie zauważalny. Połączenie będzie wykonywane po otrzymaniu zgody wszystkich rolników i tuż po zbliżających się żniwach. W planach jest także przeprowadzenie testu na przepustowość rur. Na około trzy dni zmniejszone będzie ciśnienie wody dla innych miejscowości, aby zwiększyć je dla sołectw skarżących się na braki.
 

Natalia 
Chylińska-Żbikowska
fot. ilustracyjne