Przystanek porwał wiatr

Mieszkańcy Wólki czekają na autobusy pod gołym niebem. Wiatę zniszczyła wichura. Na naprawę czekają również inne przystanki, a radna Maria Krymka dopomina się o poprawę ich stanu od maja.

– Ja przypominam o zniszczonych przystankach autobusowych – alarmuje ponowonie skępska radna Maria Krymka. – Teraz jednak najpilniejsza sprawa to przystanek w centrum Wólki zniszczony przez wichurę. Jest coraz zimniej i oczekiwanie na autobus bez jakiegoś zadaszenia jest trudne. Czy istnieje szansa na odbudowę?

Rzeczywiście w centrum Wólki o miejscu przystankowym świadczy tylko zatoczka i słupek ze znakiem, bo wiaty nie ma. Jak mówi radna Krymka, obiekt został zniszczony przez wichurę. Ludzie czekają w tym miejscu na autobusy w stronę Sierpca, o schronieniu się przed wiatrem czy deszczem nie ma mowy, usiąść też nie ma gdzie. Władze Skępego wiedzą o fakcie.

– Prowadzimy rozeznanie w temacie przystanków i szukamy rozwiązań – zapewnia burmistrz miasta i gminy Piotr Wojciechowski. – Trzeba te przystanki naprawić i myślę, że do zimy to zrobimy.

W centrum Wólki wiatę przystankową trzeba zamontować nową, bo nie ma żadnej. Nie jest wciąż dobrze na pozostałych przystankach autobusowych w obrębie Wólki, o których remont czy choćby oszklenie prosiła radna Krymka już w maju, argumentując, że chodzi i o estetykę, i o osłonięcie pasażerów czekających na autobus od wiatru czy deszczu.

– Te przystanki będziemy realizować – zapewniał wówczas burmistrz Wojciechowski. – Ja chcę jednak zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz: ktoś te przystanki niszczy, dewastuje, i to nie tylko przystanki, ale i inne miejsca użyteczności publicznej, co jest przykre. Zrobiliśmy dwa nowe przystanki, oszkliliśmy w Żuchowie i już tam są wybite szyby. Będziemy starali się na terenie Wólki zrobić te przystanki, żeby wyglądały w miarę estetycznie, ale też zabezpieczyć przed wandalizmem, niszczeniem pracy wielu osób sukcesywnie dbających o jak najlepszy wizerunek miasta i gminy Skępe.

Grudzień to nawet przy najlepszej pogodzie miesiąc słynący z niskich temperatur i opadów. Montaż wiaty przystankowej czy naprawa zniszczonych obiektów nie jest bynajmniej fanaberią mieszkańców. Mamy nadzieję, że pasażerowie wkrótce będą cieszyć się z nowych wiat przystankowych, a przejezdni z podziwem będą przyglądać się zadbanym obiektom przydrożnym. Do tematu wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska