Proboszcz na odwyku

2 marca biskup włocławski odwołał z funkcji dziekana dekanatu lipnowskiego księdza Henryka Kołodziejczyka, proboszcza parafii bł. Michała Kozala i powołał na jego miejsce ks. Mirosława Korytowskiego, proboszcza parafii WNMP w Lipnie. Proboszcz Kołodziejczyk wkrótce opuścił Lipno. Dzisiaj wiemy, że główną przyczyną problemów duszpasterza jest alkohol.

W marcu w lipnowskiej parafii bł. Michała Kozala zapanował chaos. Proboszcz Henryk Kołodziejczyk zniknął z kościoła i parafii, pojawiły się plotki, domysły, spekulacje mniej lub bardziej wiarygodne, których z dziennikarskiej rzetelności i szacunku dla osoby, wobec której nie zapadły wiążące decyzje sądowe czy biskupie, nie będziemy przytaczać. Tym bardziej, że wydarzyło się to niespodziewanie, w środku ważnych inwestycji kościelnych i planów związanych z tworzeniem pierwszego w mieście przedszkola katolickiego. Biskup włocławski Wiesław Mering podjął oficjalnie jedynie decyzję o zmianie na stanowisku dziekana dekanatu lipnowskiego. Odwołał z niego księdza Kołodziejczyka, a powołał ks. Korytowskiego. Na nasze szczegółowe pytania dotyczące zniknięcia proboszcza parafii Kozala do dzisiaj nie odpowiedział. Wyjaśnień udziela za to sam proboszcz Kołodziejczyk.

– W związku z oskarżeniami skierowanymi pod moim adresem i zakończeniem wstępnego dochodzenia przed sądem kościelnym wyrażam ubolewanie, że musicie doświadczać tej sytuacji i jednocześnie przepraszam parafian za zgorszenie, którego źródłem stało się nadużywanie alkoholu i moje zachowanie – wyjaśnia ks. Henryk Kołodziejczyk, proboszcz parafii bł. Michała Kozala. – Zgodnie z poleceniem sądu kościelnego poddaję się terapii dla osób chcących żyć w trzeźwości, a także podejmuję długotrwałe, indywidualne rekolekcje pokutne. O dalszym moim losie przesądzą decyzje biskupa diecezjalnego.

Wiemy już, że ksiądz Henryk Kołodziejczyk poddał się terapii odwykowej i głębokiej pokucie. Wiemy więc, że miał problem alkoholowy. Do Lipna zapewne nie wróci. Czy biskup zdecyduje się wreszcie wyjaśnić nie tyle nam, co za naszym pośrednictwem parafianom, jakie dokładnie zarzuty legły u podstaw skierowania księdza Kołodziejczyka przed oblicze sądu kościelnego?

Ksiądz Henryk Kołodziejczyk ma 56 lat. Proboszczem lipnowskiej parafii Michała Kozala został 25 sierpnia 2012 roku. Odznaczony był godnością kanonika honorowego Prześwietnej Kapituły Bazyliki Katedralnej we Włocławku. Wcześniej, od 2003 roku, był proboszczem parafii w Odolionie, gdzie dzięki jego staraniom wybudowano, wyposażono i konsekrowano kościół. Jako wikariusz pracował w Dębach Szlacheckich, Malanowie, Włocławku, Kole, Koninie. Święcenia przyjął w 1991 roku. Po ukończeniu liceum najpierw studiował chemię na Akademii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy, by po roku przerwać studia i wstąpić do Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku.

Jaki los czeka księdza Henryka Kołodziejczyka po prawie 30 latach kapłaństwa? W spisach diecezjalnych nic się nie zmieniło. Proboszczem parafii Michała Kozala w Lipnie nadal oficjalnie jest ks. Henryk Kołodziejczyk. Rzeczywistość jest inna, proboszcza nie ma wśród parafian już miesiąc. Biskup milczy, ksiądz zdecydował się przeprosić parafian i wyjaśnić, co zaszło.

Do tematu wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska