Pierwsza ofiara koronawirusa

W sobotę 19 września lipnowski szpital poinformował o śmierci 70-letniego mężczyzny zakażonego koronawirusem. To mieszkaniec gminy Wielgie. W powiecie lipnowskim na tamten czas na Covid-19 zachorowało 60 osób, w kwarantannie domowej obecnie przebywało blisko 50 mieszkańców.

Miniona sobota źle zapisała się w historii epidemii koronawirusa. W całym kraju padł dobowy rekord zakażeń. Koronawirusa potwierdzono aż u 1002 pacjentów, w naszym województwie u 35, w powiecie lipnowskim u 4, ale też odnotowało pierwszy zgon z powodu zakażenia. To 70-letni mężczyzna. Obecnie mamy w regionie lipnowskim odnotowanych 60 przypadków zakażenia i 1 zgon z tego powodu. W województwie kujawsko-pomorskim zmarło 59 osób, a zachorowało 1827 (dane na poniedziałek, 21 września). W kraju mamy już ponad 80 tysięcy zakażeń i ponad 2300 zmarłych.

– Ostatnie liczby zakażeń to nie jest dla nas zaskoczenie – mówi Adam Niedzielski, minister zdrowia. – To konsekwencja powrotu do normalnego funkcjonowania. To powrót między innymi do standardowych form pracy, do większych interakcji społecznych.

Od soboty w strefie żółtej jest powiat aleksandrowski, gdzie liczba zakażonych to 136 pacjentów. Wcześniej był na liście powiatów zagrożonych. Na sytuację wpłynęła przede wszystkim szybko rosnąca liczba zakażonych kuracjuszy w sanatoriach w Ciechocinku.

Lekarze rodzinni w walce z covidem

W walkę z koronawirusem włączyli się teraz także lekarze rodzinni. Gorączka, duszności, kaszel, utrata węchu lub smaku to cztery objawy, które muszą wystąpić u chorego, aby lekarz rodzinny mógł skierować go na badanie w kierunku Covid-19 już po pierwszej teleporadzie. Jeśli jednak nie ma pewności, że to koronawirus, a objawy nasilają się, lekarz powinien przyjąć pacjenta w gabinecie i zbadać go. Przychodnie podstawowej opieki medycznej, przyjmując pacjenta podejrzanego o Covid-19, muszą posiadać do tego celu osobny gabinet z oddzielnym wejściem tak, by nie kontaktował się ów chory z pozostałymi pacjentami i pracownikami poradni. Lekarze rodzinni otrzymali na ten cel z Narodowego Funduszu Zdrowia dodatkowe pieniądze na środki ochrony osobistej dla personelu: maski ochronne, rękawiczki jednorazowe i kombinezony. To 3 procent rocznego kontraktu. Trwa dostosowywanie przychodni do rozpoczęcia przyjmowania takich pacjentów. Lepiej radzą sobie duże placówki medyczne.

– Ale są przychodnie małe, wyposażone w jedną poczekalnię, gdzie będzie to bardzo utrudnione i będzie niosło ze sobą bardzo duże ryzyko, i tutaj będą też uzasadnione obawy personelu przed zapraszaniem tych osób, badaniem i kierowaniem – mówi dr Waldemar Gadziński, wojewódzki konsultant do spraw medycyny rodzinnej. – To wynika z różnorodności struktury i specyfiki POZ-ów.

Po dwóch tygodniach od wprowadzenia w życie nowych wytycznych uwzględniających w strukturze bezpośredniej walki z koronawirusem także lekarzy pierwszego kontaktu w kraju wystawionych zostało już 4 tysiące skierowań na badanie na Covid-19 właśnie od lekarzy rodzinnych. Oczekiwania ministerstwa zdrowia są większe.

– Ta granica blisko tysiąca dziennie zleceń jest sukcesem – mówi minister zdrowia Adam Niedzielski. – Tym bardziej, że pracujemy w pewnej dyskusji na temat rozwiązań, które ja zaproponowałem i które proponuje strona lekarzy rodzinnych. Obecnie dostrajamy nasz system ochrony zdrowia do kierunków nowej strategii, do jesiennej rzeczywistości i szpitali na trzech poziomach ich funkcjonowania.

Już wszystkie szpitale leczą zakażonych

Dotychczas bowiem opieką i leczeniem pacjentów zakażonych koronawirusem zajmowały się szpitale jednoimienne. W naszym regionie był to specjalistyczny szpital w Grudziądzu. Pacjenci mogli trafić również do szpitali zakaźnych w Świeciu, Toruniu i Bydgoszczy. Teraz trafiają także do szpitali powiatowych, a więc i do lipnowskiej lecznicy. Zgodnie z nowymi założeniami strategii ministra Niedzielskiego szpitale pracują teraz przy zwalczaniu epidemii Covid-19 w trzypoziomowej strukturze.

– W sumie ministerstwo zdrowia wydało już 89 decyzji administracyjnych dla szpitali, a wojewodowie ponad 450 – wyjaśnia Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. – W przypadku szpitali działających jako spółki decyzję wydaje minister zdrowia, w przypadku pozostałych placówek wojewodowie.

Na pierwszym poziomie zabezpieczenia są 374 szpitale (lecznice znajdujące się w sieci szpitali), na drugim poziomie – 69 (oddziały zakaźne i obserwacyjno-zakaźne) i na trzecim poziomie – 9 (lecznice wielospecjalistyczne dysponujące oddziałami: chorób zakaźnych, internistycznymi, ginekologicznymi, położniczymi, ortopedycznymi, neonatologicznymi, kardiologicznymi, intensywnej terapii). Do tych właśnie szpitali trzeciego poziomu trafiają teraz tylko pacjenci zakażeni koronawirusem wymagający wysokospecjalistycznego leczenia. W naszym województwie jest to specjalistyczny szpital w Grudziądzu. W tych szpitalach najwyższego stopnia na pacjentów czeka ponad 2 tysiące miejsc.

W 87 szpitalach drugiego poziomu znajdują miejsce pacjenci wymagający leczenia typowo internistycznego i podłączenia do respiratora. Tutaj przygotowano 4 tysiące miejsc.

– Pierwszy poziom obejmuje wszystkie szpitale będące w sieci szpitali i takich mamy w Polsce ponad 600 – informuje wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. – Myślę więc, że tych łóżek jest wystarczająca ilość.

Podejrzani o zakażenie koronawirusem i chorzy na Covid-19 mają więc teraz pomoc medyczną i leczenie niemalże na miejscu. Pomocą służą lekarze rodzinni, a zdiagnozowane przypadki leczą szpitale powiatowe. W przypadku pogorszenia stanu zdrowia chory jest transportowany do szpitala z respiratorem lub nawet do wysokospecjalistycznego. Służy do tego celu 148 karetek. W kraju pracuje 200 zespołów wymazowych, rozszerzane są sukcesywnie godziny dostępności lokalnych punktów pobrań.

Liczba zakażonych w całym kraju rośnie. Obowiązują nadal zasady: dezynfekcji, dystansu społecznego i obowiązek zasłaniania nosa i ust w miejscach użyteczności publicznej, w komunikacji zbiorowej, etc. Lekarze zachęcają do szczepienia się przeciw grypie. Do tematu będziemy wracać.

Tekst i fot. Lidia Jagielska