
Z burmistrzem Skępego Rafałem Gołębiewskim o stanie finansów gminy, żłobku i inwestycjach rozmawia Lidia Jagielska.
– Zaczniemy od najgorętszego tematu, a więc od żłobka.
– Żłobek działa, jest dziewięcioro dzieci na dziś, ma być dziesiąte przyjęte (11 marca – red.). Jestem prze szczęśliwy, że pomimo perturbacji i opóźnienia ze strony wykonawcy udało się ten żłobek uruchomić. 31 marca będzie uroczyste otwarcie z udziałem wiceminister pracy, wojewodą, starostą lipnowskim.
– Kary za opóźnienia przy budowie żłobka dla wykonawcy zostały naliczone?
– Tak, zostały naliczone i już nawet zapłacone. To prawie 28 tysięcy złotych. Pieniądze już są na koncie urzędu.
– Jakie opłaty ponoszą rodzice maluszków za pobyt w żłobku w Wólce? Przypomnijmy, że jest to pierwszy gminny żłobek w mieście i gminie Skępe, zlokalizowany w szkole w Wólce.
– Żłobek jest czynny pięć dni w tygodniu po dziesięć godzin dziennie od 6.30 do 16.30. Opłata standardowa 1500 złotych z ZUS-u, czyli rodzica to nic nie kosztuje. Płaci tylko za wyżywienie. Na ostatniej sesji podnieśliśmy opłatę do kwoty 2200 złotych, a wynika to z tego tytułu, że 836 złotych to pieniądze z programu Maluch plus i są one do wzięcia przez samorząd i byłoby nierozsądne, gdybyśmy tych pieniędzy nie wzięli. Te pieniądze należą się nam przez trzy lata, a potem albo opłatę obniżymy, albo skorzystamy z innego programu. To daje więc opłatę najwyższą, jaką samorząd może zaproponować, czyli 2200 złotych. Pieniądze te idą bezpośrednio do nas. Musimy mieć 80-procentowe obłożenie i wtedy na każde dziecko 836 złotych mamy dodatkowo. To prawie bilansuje nam koszty prowadzenia żłobka, dołożymy 10-15 tysięcy złotych rocznie. Jeżeli byśmy z tych dodatkowych pieniędzy nie skorzystali, to byśmy do żłobka rocznie dokładali 100 tysięcy złotych.
– Ile osób zatrudnionych jest w żłobku w Wólce?
– Pani dyrektor jest na cząstkę etatu, są dwie opiekunki na pełen etat i jedna na pół etatu. Uważam, że ten żłobek powinien być większy i dodatkowe kilkoro osób by mogło wtedy korzystać. W ramach projektu zostało zakupione bardzo dużo sprzętu dla dzieci, którego nawet w Wólce nie ma gdzie trzymać. Wiosną zostanie wygrodzony jeszcze teren żłobka, by uczniowie szkoły nie wchodzili tam, a dzieci w żłobku były w pełni bezpieczne.
– Czy w żłobku znalazły się tylko dzieci z miasta i gminy Skępe, czy jakieś dzieci z innych gmin także?
– Z naszej gminy jest siedmioro dzieci, jest dziecko z Rościszewa, z Blinna.
– Przejść teraz chcę do budżetu na 2025 rok. Radni i nie tylko poinformowali mnie, że nazywa Pan żółtą kartką finanse przejęte po poprzedniej władzy, a sam przygotował budżet na 2025 rok, który spotkał się z uwagą Regionalnej Izby Obrachunkowej.
– Rzeczywiście, budżet na 2025 rok jest z uwagą, która została poprawiona w autopoprawce. Skład orzekający RIO zwrócił uwagę, iż wskazane źródło finansowania deficytu jest prognozowane i może ulec zmianie do końca roku budżetowego 2024, co będzie wymuszało zmianę źródła sfinansowania budżetu w 2025 roku. Prawidłowa kwota tych środków zostanie ustalona po sporządzeniu bilansu za rok 2024. Jednocześnie skład orzekający zwrócił uwagę, że w 2026 roku różnica między wskaźnikiem planowanych spłat a dopuszczalnej spłaty obliczonej w oparciu o wykonanie roku poprzedzającego wynosi 0,95 punktów. Wykonanie budżetu za rok 2025 będzie miało wpływ na zachowanie relacji określonej w art. 243, czyli chodzi o zadłużenie.
– O co więc chodziło izbie obrachunkowej w uwadze, tak żebyśmy to wszyscy zrozumieli?
– Ogólnie RIO chodzi o to, i o tym też mówiłem przy wypowiedzi mojej o żółtej kartce, żeby samorząd nie stracił płynności finansowej, i możliwości dalszego zadłużania się. To właśnie, co ja mówiłem, że zadłużenie 24-milionowe może i w stosunku do 60-milionowego budżetu to nie jest aż tak duży procent, ale jest na tyle niebezpieczny, że przychody, które wypracowujemy, są zbyt małe w stosunku do zadłużenia jakie posiadamy. Regionalna Izba Obrachunkowa wskazuje uwagę na to, że nie powinniśmy zaciągać więcej kredytów, skupić się na ich spłacie i bardziej zintensyfikować prace nad tym, żeby dochody budżetu były większe. To jest konkluzja tych uwag i ona nie jest pokłosiem budżetu, który ja przedstawiłem radzie. Konkluzja jest taka, że jest to pokłosie lat poprzednich. Uwagi moje osobiste natomiast do projektu budżetu na 2024 polegały na tym, że dalsze zadłużanie się gminy może spowodować to, że będzie niewypłacalna. W zeszłym roku spłaciliśmy 3 miliony złotych z tych 24 milionów złotych, jakie były wcześniej, ale od tych kredytów zapłaciliśmy 1,315 mln złotych odsetek, czyli obsługi tego długu. I to jest moją bolączką, i to mnie męczy. Za 1,315 mln złotych ja mogę wybudować kawałek drogi. W tym roku spłacamy też 3 miliony złotych. W projekcie budżetu na ten rok wykazał deficyt ponad 900 tysięcy złotych, a nie kolejne 2 czy 3 miliony złotych, ale tylko i wyłącznie dlatego, że ja kontynuuję to, co zostało zaczęte, ten Polski Ład, który dostały wszystkie samorządy jako pieniądze naznaczone tylko na inwestycje. Na dochody i utrzymanie nikt nam nie da, na to musimy szukać pieniędzy i to jest bolączka. Podtrzymuję stwierdzenia z poprzedniego wywiadu, że stan finansów naszej gminy nie był dobry. Ostatnie kredyty, na które poprzednia rada wyraziła zgodę i które poprzedni burmistrz zaciągnął, to gdyby mój poprzednik nadal był burmistrzem, to by nawet ich nie zaczął jeszcze spłacać, bo zostały oddalone o siedem lat spłaty. Płaciłby tylko odsetki. My na dzień dzisiejszy spłacamy te zadłużenia, które już były wymagane przez banki. Jeden z ostatnich kredytów był zaciągnięty na spłatę poprzedniego kredytu. Zobowiązaliśmy się więc do spłaty na jakiś termin, ale przyszedł ten moment, że zaczynamy spłacać i nie mamy na to, więc bierzemy kredyt na spłatę kredytu. Tak to wyglądało i to nie jest mój wymysł, tylko zapisy uchwał i postępowań przetargowych.
– Do kiedy zaplanowana jest spłata kredytów zaciągniętych przez skępski samorząd?
– 2046 rok ostatni kredyt. Chylę czoła przed kolegami, którzy przy budżetach 90-milionowych mają 1,5 czy 2 miliony zadłużenia, a jest i taka gmina, która ma jeszcze parę milionów na lokacie. Nam długo przyjdzie na taki moment czekać. Takie gminy mają pieniądze na wkład własny.
– Nie wycofuje się Pan ze słów o żółtej, finansowej kartce?
– Absolutnie nie. Dla mnie jasno było wskazane, gmino Skępe, wyhamuj, zastanów się. Ja nie neguję inwestycji u nas wykonywanych, ale uważam, ze one były robione zbyt dużym tempem i nikt się nie pochylił nad tym, żeby na ten wkład własny po prostu mieć środki. Jeżeli w ten sposób będziemy działać, to za chwilę nie będziemy mieli na wynagrodzenia. Najważniejsza jest nadwyżka operacyjna w budżecie. Zadłużenie jest czymś normalnym, ale jeżeli my wypracowujemy nadwyżkę operacyjną w bardzo małej wysokości, to np. jeden duży przedsiębiorca nie wpłaci nam podatku i już jesteśmy na minusie. A konsekwencją tego jest zarząd komisaryczny, utrata płynności finansowej. To nie chodzi o to, że my mamy kredyty i je spłacamy, ale o to czy jest nas na nie stać. Tylko tyle i aż tyle. Poprzednia kadencja to była równia pochyła, jeśli chodzi o finanse, co rok więcej i więcej, a wszystko, także finanse, ma swoje granice. Nie sztuką jest natrzaskać mnóstwo inwestycji i pozaciągać nie wiem ile kredytów. Ja nie chcę zostawić po sobie takiej sytuacji jaką zastałem. Nie wiem ile będę burmistrzem. Chcę wyjść z urzędu z godnością.
– Dziękuję za te skrupulatne wyjaśnienia odnośnie budżetowej sytuacji skępskiego samorządu.
– Ja nie mam nic do ukrycia, są materiały i każdy zainteresowany przyjść, przeczytać, sprawdzić. My mamy teraz ważniejsze problemy, choćby taki, skąd wziąć pieniądze na dołożenie do budowy ulicy Sportowej.
– I tym sposobem przeszliśmy do tematów istotnych dla mieszkańców, czyli do inwestycji. Kiedy, w jakim zakresie będzie przebudowywana ulica Sportowa, tak bardzo przecież wyczekana przez skępian?
– Lista rankingowa została zatwierdzona przez premiera, nasz wniosek znalazł się na 39. miejscu z 75 wniosków dofinansowanych. Jestem bardzo zadowolony, że ta inwestycja została uplasowana na tym miejscu. Krajowy Fundusz Dróg daje tylko 50 procent dofinansowania, reszta jest po stronie samorządu. Mieszkańcy czekali na to utwardzenie ponad 20 lat. Kwota inwestycji to 1,877 mln złotych, dofinansowanie 938 tysięcy złotych. Te kwoty będą się zmieniały, wkład nasz może wzrosnąć, pokaże to postępowanie przetargowe. Mam nadzieję, że będzie to kwota niższa.
– Jest szansa na znalezienie pieniędzy na tę przebudowę bez zaciągania kredytu?
– Tak, jest szansa. Wykonane zostanie 800 metrów drogi do PSZOK-u, do oczyszczalni, na części tej ulicy wykonane zostanie odwodnienie. Droga będzie pokryta asfaltem, a mieszkańcy po ponad dwóch dekadach zapomną o złych warunkach drogowych.
– Do kiedy potrwają prace na ulicy Sportowej?
– W tym roku zostaną zakończone prace. W maju ogłoszę przetarg, potem podpisanie umowy, w czerwcu wykonawca wejdzie na teren drogi. Termin na wykonanie do końca roku 2025 będzie terminem bezpiecznym i realnym.
– Jak się ma sprawa z budową siedziby domu kultury?
– Dom kultury ma już podpisaną umowę na dokumentację projektową. Do lata powinna być dokumentacja i pozwolenia na budowę, w sierpniu planowane jest wbicie pierwszej łopaty, inwestycja będzie dwuletnia, a może uda się wcześniej.
– Jak ze sfinansowaniem budowy?
– 6,5 miliona złotych mamy dofinansowania zewnętrznego z polityki terytorialnej. Są to pieniądze, które, 70 milionów euro zostały skierowane do powiatu lipnowskiego i one zostały rozdysponowane między gminy. To są właśnie te pieniądze. Nie wiem na ten moment, ile my będziemy musieli dołożyć, chciałbym zamknąć się do 10 milionów złotych, ale to przyszłość. Lokalizacja oczywiście po byłej targowicy przy ulicy Sierpeckiej, a nie na obecnej targowicy. Przypisuje mi się, że chcę zamknąć obecne targowisko. To kłamstwo. Obecne targowisko funkcjonować będzie i to zarówno w środy, jak do tej pory, ale też w piątek i sobotę w każdym tygodniu. Rolnicy, sadownicy mogą już przez trzy dni sprzedawać swoje plony.
– To doskonała wiadomość, moim zdaniem, i dla rolników, sadowników, i dla mieszkańców, którzy warzywa, owoce i inne produkty będą mogli nabywać trzy razy w tygodniu, w środę, piątek i sobotę. Zachęcamy więc do korzystania z tego udogodnienia. Natomiast dawna targowica przy ulicy Sierpeckiej latem zamieni się w plac budowy.
– Tak. Tam jest duży plac, około hektara gruntu, dobre położenie.
– A jak z naborem wniosków na mieszkania z KZN-Toruńskiego?
– Ludzie nie chcą. Mamy pięć wniosków. Może gdyby to było szybciej, a teraz minął już czas od 2021 roku, zmieniła się koncepcja z bloków na budynki jednorodzinne, cena jak na Skępe jest dość wysoka, nie jest to atrakcyjna oferta dla naszych mieszkańców. Nie wiem, co ja bym zaproponował w 2021 roku, ale teraz myślę, że to nie jest dobra lokalizacja, ta ulica Sportowa, dla takiej budowy. Część osób wolałaby bloki, a tam nie można ich wybudować. Wciąż czekamy na chętnych, na 18 osób. Jest 5 chętnych. Co ja mam więcej zrobić, SIM-y są praktycznie w każdej gminie. Młodzi ludzie nie mogli pewnie czekać czterech lat czy dłużej.
– Wy macie zawieszoną w użytkowaniu działkę przy Sportowej.
– Gdybym mógł zamienić tę działkę na inną, to bym to zrobił.
– Zachęcamy więc skępian i nie tylko, także zainteresowanych spoza gminy, do składania wniosków o mieszkania z projektu SIM, a ja dziękuję za rozmowę.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Wstyd by Ci bylo, człowieku. To rada ustalała wynagrodzenie dla pana Rafała, on wyszedł z sali, zeny nie wprawiac nikogo w zaklopotanie. Rada miejska juz nie wygląda tak, że mają siedzieć cicho i na wszystko przytakiwać bo inaczej zostanie to uznane za "hejt" na włodarza (żałosne). Zapomniałeś że przy poprzedniej władzy musiałeś utrzymywać żonę burmistrza, jego kumpli i jeszcze piszesz o wypłatach? Suma summarum brać te trzy wypłaty w kupę wychodzi dużo więcej, niż obecnego burmistrza i zastępcy. Dolicz jeszcze kolegów. Takie informacje szerzy ktos, kto nie może pogodzić się z ewidentna utrata władzy, rozpowszechnia informacje nieprawdziwe, odnośnie pensji burmistrza czy zastępcy (nie potrafi nawet wyliczyć dobrze z oświadczenia majątkowego). Proszę zapoznać się z obradami rady miejskiej sesji. Ktoś non stop wymyśla i puszcza w obieg klamstwa: targowica do sprzedania, żłobek 10 godz tygodniowo i tak można by wymieniać... A wy w to wszystko wierzycie. Naprawdę nie widzicie tego że poprzednik to obłudny człowiek, kto normalny się tak zachowuje? Nie potrafi odejść z GODNOŚCIĄ. Rzuca non stop kłody pod nogi komuś, kto nie chce więcej tej gminy zadłużać, bo za parę lat musiałaby ogłosić bankructwo. Kredyty które pozaciagal poprzednik będziemy spłacać do 2046 roku. Wiecie o tym, owieczki stadne?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.