Smakowicie na festiwalu

13 lipca w Nowym Centrum Lipna królowały smaki tradycyjne i nowoczesne. Gotowali włodarze miasta i powiatu oraz Mirosława Wilk, a swoje produkty zaprezentowało 23 wystawców.

To była bardzo smakowita sobota. Do Lipna przyjechali wystawcy i smakosze z regionu i nie tylko. Swoje ekspozycje z wyrobami kulinarnymi i rękodziełem zaprezentowało 23 wystawców. Za wielkimi (dosłownie) patelniami stanęli włodarze miasta i powiatu, czyli burmistrz Lipna Paweł Banasik i starosta lipnowski Krzysztof Baranowski. Wspólnie z pracownikami swoich urzędów i pod czujnym okiem mistrzów: Joanny Studnickiej i Mariusza Szweda, pichcili i częstowali, ale też pojedynkowali się na hasła i zagrzewali wzajemnie do bitwy kulinarnej. A to wszystko na oczach setek mieszkańców. Nie brakowało bowiem kibiców dla obydwu drużyn.

– Bardzo mi się to podoba, rywalizacja świetna, nikt niczego nie udaje – mówi pani Alicja. – Burmistrz miesza zawzięcie, wszystkiego sam dogląda, mam wrażenie, że lepiej sobie radzi niż starosta. W drużynie starosty bardziej zaangażowane są panie. W sumie wspaniała inicjatywa, żar i zapach przyciąga smakoszy.

A smakoszy przyciągały też jagnięce dania Mirosławy Wilk i nie tylko. Festiwal prowadził Krzysztof Kowalewski. Wieczorem sceną zawładnęła Ewelina Lisowska z godzinnym, pełnym energii i dobrej muzyki koncertem.

Drugi festiwal smaku można z powodzeniem uznać za udany. Jedynym słabym punktem byli ochroniarze pracujący przy scenie, którzy nie wpuszczali tych, co powinni i na odwrót, blokowali komunikację, ale też utrudniali patronom medialnym relacjonowanie występu gwiazdy. Ochrona więc zdecydowanie do wymiany, reszta – brawo.

Patronem medialnym festiwalu był tygodnik CLI.

Tekst i fot. Lidia Jagielska