Kieplin strzela, Tłuchowia wygrywa

Dwunastu minut w pierwszej połowie meczu w Łabiszynie potrzebował Dawid Kieplin na ustrzelenie klasycznego hat-tricka. Głównie dzięki temu Tłuchowia pokonała na wyjeździe Noteć 4:2, notując trzecią wygraną w sezonie IV ligi kujawsko-pomorskiej

Tłuchowianie wychodzą na przysłowiową prostą? Wiele na to wskazuje, bo choć mecz w Łabiszynie do łatwych nie należał, to nasz zespół zanotował drugą wygraną z rzędu. Lepiej zaczęli spotkanie miejscowi, którzy objęli prowadzenie w 20. minucie. Kilka chwil później przypomniał o sobie Dawid Kieplin. Kapitan i najlepszy strzelec Tłuchowii zdawał się nie być ostatnio w najwyższej formie, nie strzelał bramek, a z Łokietkiem w poprzedniej kolejce zmarnował rzut karny. Zaczęto go nawet krytykować, co od momentu jego przyjścia do Tłuchowa ponad dwa lata temu nie zdarzyło się chyba nigdy.

Być może to zmobilizowało napastnika jeszcze bardziej, bo w meczu z Łabiszynem pokazał to, czego oczekują po nim kibice i działacze Tłuchowii. 24, 26 i 36 to minuty, w których Kieplin strzelał gole, wyprowadzając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Były to jego pierwsze trafienia od drugiej kolejki i meczu z Chełmnem, gdy strzelił dwie bramki. Wynik 3:1 utrzymał się do przerwy. W drugiej połowie gospodarze coraz mocniej atakowali, ale świetnie w bramce znowu spisywał się Mikołajczak. Gdy jednak w 77. minucie Noteć strzeliła na 2:3, zrobiło się nerwowo. Na szczęście Tłuchowia nie pozwoliła rywalom na wyrównanie, a w 95. minucie i po podaniu Kułagi Noteć dobił Alan Czerwiński, strzelając na 4:2.

To było trzecia wygrana Tłuchowii, która ma też na koncie cztery remisy i pozostaje niepokonana. Zgromadzone w ten sposób 13 punktów dają jednak tylko szóste miejsce w tabeli, ze stratą 8 punktów do Wdy Świecie, która wygrała wszystkie 7 meczów. W najbliższą sobotę o godz. 16.00 w Lipnie Tłuchowia podejmie Spartę Brodnica, która z 16 punktami jest czwarta.

(ak), fot. archiwum