
Piotr Wojciechowski, były burmistrz miasta i gminy Skępe, apeluje do swojego następcy o powstrzymanie się od wypowiadania nieprawdziwych, jego zdaniem, informacji o stanie finansów samorządu w poprzedniej kadencji, i przedstawia dokumenty. Obecny burmistrz mówi o żółtej kartce dla zastanego przez siebie budżetu.
– Nie było nie tylko w ostatnim roku mojej kadencji, ale w żadnym roku w czasie sprawowania przeze mnie funkcji burmistrza Skępego żadnych żółtych kartek, o których mówi w wywiadzie pan burmistrz (Rafał Gołębiewski – red.) – mówi nam Piotr Wojciechowski, poprzedni włodarz miasta i gminy Skępe. – To jest bardzo ważne nie tyle dla mnie, chociaż też, bo wiem jak pracowaliśmy z moimi pracownikami i co dla miasta i gminy udało się nam zrobić, a udało się wiele, ale także dla opinii publicznej. Takie słowa wypowiadane przez obecnego burmistrza nie pozostają bez echa w mieście i gminie. Tu nie ma miejsca na kłamstwa. Trzeba operować prawdą. Uchwalanie budżetu to była przecież praca wielu osób, które wykonywały pracę ciężką i wymagającą. Te słowa burmistrza stawiają w złym świetle także właśnie moich pracowników, a nie są prawdziwe. Ja nie przywiązywałem wagi do wypowiadanych już wielokrotnie różnych drobiazgów, ale ta kwestia o "jednej wielkiej żółtej kartce" odnośnie budżetu wymaga sprostowania. Nie tylko budżet nie był żadną żółtą czy czerwoną kartką, ale regionalna izba obrachunkowa nie miała żadnych zastrzeżeń. Opinie RIO zawsze były pozytywne.
Na dowód do naszej redakcji były burmistrz Piotr Wojciechowski przysłał dokumenty z liczbami i opiniami RIO z czasów swojego urzędowania, w których próżno szukać alertów budżetowych. Czarą goryczy stał się dla byłego włodarza wywiad, jakiego udzielił burmistrz Gołębiewski naszej redakcji. Mowy o pieniądzach było dużo, ale zaważyło sformułowanie o żółtej kartce.
– Wyszła sprawa stypendiów (dla uzdolnionych uczniów – red.), poszukiwaliśmy pieniędzy też na samochód dla straży w Wiosce, na drogę Huta-Skępe, na plan ogólny gminy – wymieniał w rozmowie z nami burmistrz Rafał Gołębiewski. – Na drogę w Hucie musieliśmy znaleźć 300 tysięcy złotych, na samochód 450 tysięcy złotych. Dziękuję władzom powiatu za 225 tysięcy złotych dofinansowania na samochód, już podpisaliśmy porozumienie. Tych pieniędzy w ogóle nie było zabezpieczonych w naszym budżecie. Na drogę nie było nawet żadnego projektu, było natomiast wpisane 1,5 kilometra drogi, co wymaga już decyzji środowiskowej. Dziękuję Lasom Państwowym za skrócenie tej drogi do 1 kilometra, dzięki czemu nie musieliśmy mieć decyzji środowiskowej, na którą trzeba czekać około 6 miesięcy.
Na pytanie, jak sobie nowe władze radziły z tak opisaną sytuacją budżetową, burmistrz Gołębiewski wyjaśniał nam dogłębnie meandry finansowe, z jakimi się boryka.
– Radziliśmy sobie dofinansowaniem z powiatu lipnowskiego między innymi – mówił nam burmistrz Gołębiewski. – Na drogę w Hucie otrzymaliśmy ze środków powiatu 100 tysięcy złotych. Asfalt pokrył 990 metrów tej drogi Skępe-Huta, koszt tej inwestycji to ponad 610 tysięcy złotych. Przesuwamy też inwestycje, bo nie mamy innego wyjścia. Przydomowe oczyszczalnie ścieków, fotowoltaikę przesuwamy na rok 2025, bo nie mamy innego wyjścia. Jeżeli byśmy zrezygnowali teraz z samochodu, to za ile lat byśmy otrzymali dofinansowanie? Na drogę dofinansowanie z Lasów Państwowych to 70 procent. Jeżeli byśmy przerwali współpracę z Lasami, to oni by już do tego nie wrócili. Zrezygnowanie z tych inwestycji byłoby bezsensowne. Zrobiliśmy więc wszystko, żeby ten samochód i drogę zrealizować i nie stracić dotacji. Nie jest niczym nowym, że opinie RIO do budżetu na ten rok to była żółta kartka. Procentowo stopień zadłużenia do wielkości budżetu może nie jest zatrważający, ale już stopień zadłużenia do dochodów własnych jest tragiczny. Wygląda to bardzo źle i wbrew temu co niektórzy mówią, nie wiem, czy ktoś udzieli nam kolejnego kredytu. W tej chwili sama obsługa długu to 1,3 mln złotych. Za tę sumę można pobudować dwa kilometry drogi. Na 31 października 2024 roku (zadłużenie gminy – red.) dokładnie jest 21 milionów 496 tysięcy złotych, a z początkiem roku było to prawie 24 miliony złotych. Deficyt zaplanowany na 2024 rok to blisko 3 miliony złotych, gdzie jeszcze w kwietniu został rozstrzygnięty przetarg na 2,4 mln złotych kredytu. Podpisać umowę tego kredytu musiałem już ja, a część tego kredytu była wzięta na spłatę zobowiązań. Nie miałem innego wyjścia, przetarg ogłosiła i rozstrzygnęła poprzednia władza. Teraz zaciągnęliśmy kredyt w wysokości prawie 500 tysięcy złotych, ale to nie jest mój kredyt, to jest tylko część kredytów zaplanowanych na ten rok. Ja musiałem ten kredyt wziąć, bo bym budżetu nie spiął. To jest kredyt na uzupełnienie budżetu po prostu. I ja nie mówię, że zadłużenie jest czymś złym, każdy samorząd bierze kredyty i pożyczki, ale jeżeli my dzisiaj zaciągamy kredyty, które zaczniemy spłacać za 7-8 lat i przez te lata spłacimy od tego tylko odsetki, to podkreślam, że nas na to nie stać. Dodam, że zaciągany jest kredyt na spłatę zobowiązań, jest to spirala zadłużenia. W tym roku pchamy wózek, który ktoś nam dał i chcemy go tylko dopchnąć, żeby nam się nie wykoleił. Tylko i wyłącznie.
Wywiadu burmistrz Gołębiewski udzielał nam w obecności swojego zastępcy. Rozmowa była nagrywana, zastrzeżeń nie otrzymaliśmy od wypowiadającego się. W minionym tygodniu kwestie "żółtej kartki budżetowej" zripostowała w rozmowie z nami radna Aleksandra Ruszkowska i były burmistrz Piotr Wojciechowski. Odniesienie publikujemy w połączeniu z wypowiedziami z listopada 2024 roku obecnych władz, o które chodzi.
– Społeczeństwo czyta i zastanawia się, co jest w końcu prawdą, a co nie – mówi nam radna zarówno poprzedniej, jak i obecnej kadencji Aleksandra Ruszkowska. – Ludzie wprost mnie pytają, jaki my stan finansów zostawiliśmy, bo przeczytali w wywiadzie obecnego pana burmistrza, że zły, że żółta kartka. Ja tłumaczę i wyjaśniam, że tak nie było, że to nieprawda, ale przecież wszystkim nie wyjaśnię, poza tym nie jest przyjemne podczas kupowania bułek na śniadanie wyjaśnianie spraw budżetowych naszego samorządu i odkręcanie kłamstw. Zależy mi bardzo na tym, żeby jasno napisać, że nie było żadnych zastrzeżeń do budżetu w poprzedniej kadencji, żadnych uwag regionalnej izby obrachunkowej. A zadłużenie wynika z realizacji inwestycji, żeby to nasze miasto rozwijało się, oferowało coś dla młodych, dla ludzi spoza naszej gminy. Musimy inwestować, musimy zachęcać ludzi z innych gmin, by zamieszkiwali w Skępem i okolicach, bo niestety nasza gmina wyludnia się i to bardzo. Teraz jest okazja, gdy jest szansa na budowę mieszkań w ramach społecznej inicjatywy mieszkaniowej. Wpłynęło sześć wniosków tylko. Dlaczego władze nie robią nic, by zachęcić do skorzystania z tej oferty mieszkańców innych gmin. Proszę, by promować, zachęcać, ale nie widzę działań.
Przypominamy więc, że w skępskim ratuszu rzeczywiście wciąż trwa nabór wniosków na mieszkania czynszowe w ramach SIM. W Lipnie budowa trwa w najlepsze od miesięcy, są gminy, gdzie zaawansowanie jest jeszcze większe, a w Skępem brakuje chętnych.
Zgodnie z regulaminem, gdy nie ma wystarczającej liczny zainteresowanych mieszkańców gminy, można dopuszczać wnioski mieszkańców innych miejscowości. Skępski samorząd, notabene jeszcze w poprzedniej kadencji, przeznaczył pod budowę działkę komunalną przy ulicy Sportowej, po byłym boisku sportowym, warto wykorzystać tę inwestycję.
Na mieszkańców miasta i gminy Skępe czekać będzie 38 mieszkań w 19 budynkach w zabudowie szeregowej. W każdym budynku jednorodzinnym z dwoma wejściami mieszkać będą dwie rodziny (parter i piętro). Domy ogrzewane będą pompami ciepła, lokatorzy płacić będą jednak za ilość pobranego ciepła. A cena owego ciepła wyprodukowanego przez pompy stanowiące własność KZN-u będzie niższa z uwagi na plan zamontowania na gruncie przy ulicy Sportowej także paneli fotowoltaicznych (z dofinansowaniem państwa).
Budynki będą dobrze izolowane, a więc tanie w utrzymaniu, niemalże bezkosztowe, biorąc pod uwagę jeszcze wsparcie oświetlenia części wspólnych i pomp ciepła z własnej farmy fotowoltaicznej.
– Państwo daje 35 procent wartości inwestycji plus premię na odnawialne źródła energii, a mieszkańcy muszą włożyć od 15 do 30 procent – mówi dyrektor toruńskiego KZN-u Wojciech Kwiatkowski. – My zdecydowaliśmy, że będzie to 15 procent, a więc najniższy wymagany ustawą próg. Jeżeli ktoś nie wpłaci 15 procent partycypacji, nie ma prawa dojścia do własności lokalu. Są SIM-y w Polsce, gdzie jest partycypacja 30-procentowa. Spodziewamy się tu w Skępem, że eksploatacja będzie jak nie darmowa, to bardzo tania. Budownictwo jednorodzinne jest tańsze w utrzymaniu niż wielorodzinne.
Szacuje się, że metr kwadratowy mieszkania w Skępem będzie kosztował około 7 tysięcy złotych. W Skępem do wyboru będą mieszkania o różnym metrażu. Będą to lokale: 63-metrowe, 54,7-metrowe, 59,5-metrowe, 55,2-metrowe i 45,5-metrowe. Mieszkania nigdy nie będą mogły być podnajmowane przez najemców wyłonionych przez KZN-Toruński. Każdy będzie miał miejsce parkingowe, rozważane jest również, na wniosek zainteresowanych, wybudowanie czy wygospodarowanie również komórek lokatorskich czy schowków.
Szczegóły naboru wniosków dostępne są w skępskim ratuszu, do spraw budżetowych będziemy sukcesywnie wracać na naszych łamach. Czy do wymiany zdań między władzami też? To się okaże.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
P. Gołębiewski nadaje się tylko do nagrywania beznadziejnych filmików, nie wnoszących niczego. Koźlarze jeszcze się przekonają kogo wybrali na stanowisko burmistrza.
Serio wolicie mieć za burmistrza klamce i manipulanta jakim jest Wojciechowski!?. Znam tego pana prywatnie to zdecydowanie osoba o dwóch osobowościach!! Poza tym nie uważam żeby ktoś kto ma zarzuty o nieudzielenie pomocy osobie pobitej przez jego żonę czyli kierowniczkę mops był stawiany jako przykład idealnego burmistrza. Przekręty przekręty i przekręty całą jego kadencję. Pieniądze wychodziły i do gminy nie wracały!!!!
Ale Cię fantazja ułańska ponosi. Takie rzeczy pisać to naprawdę trzeba mieć brak klasy i pewnie kasy. Dobrze Ci zapłacili za plecienie takich bzdur?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Bo to propaganda. Coś jak tvpis tylko "skępski", a tak naprawdę pisany Baranimi kopytami ;).. ja nie tęsknię, bo obłudne to było, ale czego się spodziewać po marionetkach starosty.
Obecny włodarz Skępego to ma żółte, ale chyba papiery na głowę. Bo tak kłamać to nikt o zdrowych zmysłach nie potrafi no i dawać się tak manipulować innym.
Obecny włodarz to ma żółte, ale chyba papiery na głowę. Żeby tak kłamać i dawać się manipulować innym to żaden zdrowy o zmysłach by nie potrafi. Niezłe baranie jaja.