Reklama

Powiatowe autobusy Zakładu Transportu Publicznego

Gazeta CLI
03/03/2016 11:04

Władze powiatu przymierzają się do utworzenia Samorządowego Zakładu Transportu Publicznego, zapewniającego mieszkańcom powiatu lipnowskiego transport podmiejski i miejski (ulicami Lipna). Ma być o połowę taniej niż w Kujawsko-Pomorskim Transporcie Samochodowym. Jeżeli 9 marca radni poprą pomysł, już wkrótce na drogach pojawi się 18 nowych autobusów i konkurencyjna oferta

Obecnie usługi transportowe na naszym terenie świadczy Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy. Oferta jest jednak słaba, tabor wyeksploatowany, rozkład jazdy nieadekwatny do potrzeb mieszkańców powiatu lipnowskiego, a ceny biletów wysokie. Spostrzeżenia te zebrał starosta lipnowski i wspólnie z radnymi powiatowymi przymierza się do stworzenia własnego Samorządowego Zakładu Transportu na wzór np. Człuchowa. Nad uchwałą w tej sprawie radni pochylą się 9 marca podczas sesji rady powiatu.   

– Ludzie narzekają na dojazd do miasta, ostatni autobus odjeżdża z Lipna około 20.00, zastrzeżenia są też do stanu autobusów – mówi starosta lipnowski Krzysztof Baranowski. – Zaczniemy od zakupu 16 nowych pojazdów 21-osobowych i dwóch pojazdów 41-osobowych. Będą w nich kamery, GPS, będą kursować w trybie wahadłowym. Wszystkie ruszą o godzinie 5.00 z poszczególnych miejscowości powiatu lipnowskiego i spotkają się w Lipnie. Wtedy klient będzie mógł przesiąść się do innej linii i podróżować dalej. 

Za złotówkę po mieście

Autobusy te będą kursować też po Lipnie. Umożliwi to, za symboliczną złotówkę, dojazd w odległe miejsca miasta komunikacją miejską, a przy okazji zachęci do pozostawienia samochodów na parkingach. Przygotowana jest dokumentacja przetargowa, pozytywna uchwała radnych powiatowych otworzy drogę do działania. Utrzymanie zakładu będzie kosztować powiat 4,5 mln rocznie.  

– Corocznie możemy dopłacać od miliona do 1,5 mln złotych po to, żeby zejść z ceny biletu – zdradza Baranowski. – U nas będzie o połowę taniej niż w KPTS. 

Autobusy będą stacjonowały w gminach po to, żeby nie robić pustych kursów. Pojazd, który wyjedzie o 22.30 do Skępego zostanie tam na noc na placu wyznaczonym przez gminę i rano o 5.00 wyruszy do Lipna z pasażerami. 

– Teraz młodzież z Bobrownik ucieka nam do szkół do Włocławka, z Wólki do Sierpca, a jeżeli tanio i sprawnie dowieziemy ich do naszych miejscowości, to oni wybiorą nasze szkoły, a my otrzymamy subwencję – wylicza starosta lipnowski. – Opłaca się nam dołożyć do tego zakładu jeszcze 1,5 mln zł corocznie. 

Cena biletu miesięcznego też ma być o połowę niższa. Dodatkowo dla posiadaczy biletów miesięcznych zakład będzie miał propozycję biletu za złotówkę na wszystkie linie. Wtedy młodzi będą mogli po całym powiecie podróżować bez dodatkowych kosztów, także w wakacje. Według wstępnych wyliczeń pozyskanie uczniów do szkół średnich prowadzonych przez powiat przełoży się na około 1,2 mln zł subwencji oświatowej.

Chce kupić dworzec

– Ja wielokrotnie rozmawiałem z prezesem Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego, prosiłem żeby nie zamykał kursów, żeby zakupił nowe autobusy, byłem na rozmowie w urzędzie marszałkowskim w sprawie wykupu udziałów, odpowiedzi nie uzyskałem, więc podjęliśmy decyzję sami – przypomina Baranowski. – Dogaduję się teraz w sprawie zakupu dworca autobusowego w Lipnie. 

Siedziba Zakładu Transportu Publicznego na razie ma mieścić się w Skępem przy Zespole Szkół im. Waleriana Łukasińskiego. Starostwo zatrudni kierowców i będzie dla nich pracodawcą (pensja ma wynosić około 3 tys. zł. miesięcznie). W Lipnie autobusy, póki co, mają stacjonować na placu przy targowisku miejskim. Tu będą spotykały się wszystkie pojazdy, zabierały pasażerów, itp. 

Kursy poza granice powiatu w dalszym ciągu będzie gwarantować K-PTS. Jak poradzi sobie z lokalną konkurencją? Czas pokaże. 

Lipnowscy radni miejscy już zastanawiają się nad tym, czy plany starostwa nie wpłyną na likwidację połączeń międzymiastowych, np. z Włocławkiem i wreszcie czy nie przełożą się na zmniejszenie dochodów lipnowskiego budżetu. Przypomnijmy, że autobusy K-PTS jeżdżą z tablicami rejestracyjnymi CLI, bo są obecnie zarejestrowane w naszym mieście i stanowią wsparcie mizernej kasy Lipna. Jeśli będzie ich mniej, to i mniej wpłynie do naszego budżetu. 

Kto zyska, kto straci? Zobaczymy. 

 

Tekst i fot. 

Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do