Ludzka zawiść czy zwykły akt wandalizmu? Do naszej redakcji zgłosił się pan Krzysztof, mieszkaniec Wielgiego, któremu ktoś zdewastował kilkadziesiąt drzewek na działce. Do tego tematu wracamy w najnowszym papierowym wydaniu CLI, które już od dzisiaj do kupienia w sklepach.
Pan Krzysztof (nazwisko znane redakcji – przyp. Red.) poprosił nas o interwencję we wrześniu br. Mieszka w domu przy ul. Starowiejskiej w Wielgiem. To główna ulica, będąca w ciągu drogi wojewódzkiej, która prowadzi przez centrum wsi. Po obu jej stronach są posesje: domy i ewentualnie działki.
Pan Krzysztof posiada 40-arową działkę, którą w tym roku udało mu się odrolnić i uzyskać w gminie pozwolenie na zalesienie. Postanowił zadbać o ten teren, ogrodził go i posadził kilkadziesiąt różnych drzewek. Niestety ktoś, prawdopodobnie pod osłoną nocy, zdewastował mu znaczną część z nich, narażając gospodarza na straty rzędu kilku tysięcy złotych.
– Zgłosiłem sprawę na policję, mają prowadzić czynności. Nie wiem kto to zrobił, ale mam pewne podejrzenia, choć za rękę nikogo nie złapałem. Już teraz nie chodzi o te drzewka, tylko o to, żeby to się nie powtarzało. Kogoś najwyraźniej boli, że chcę ogarnąć ten teren, to przykre – powiedział nam mieszkaniec Wielgiego.
Byliśmy na miejscu i sami widzieliśmy. Istotnie kilkadziesiąt drzewek zostało uszkodzonych. Po tym zajściu właściciel zainstalował na działce monitoring oraz informacje, że to teren prywatny. Czy to ustrzeże wandali przed kolejnymi działaniami? Oby tak. Podobnie jak fakt, że sprawę zna policja.
Pan Krzysztof planował na tej działce także ule z pszczołami, ale na razie pomysł zarzucił.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie