Reklama

Biogazownia? „Po moim trupie!”

Gazeta CLI
13/02/2024 14:16

Miała być godzinna prezentacja, potem dyskusja z inwestorem i pytania, co tak naprawdę chce wybudować przy ulicy Leśnej w Tłuchowie. Jednak sprzeciw mieszkańców jest tak wielki, że nie dali dojść gościom z zewnątrz do słowa. To jednak nie oznacza zakończenia tematu biogazowni...

Początek roku 2024 jest nerwowy dla mieszkańców gminy Tłuchowo. Dopiero co pisaliśmy o proteście miejscowych ws. budowy kurników w Suminku, a już wrze z powodu kolejnej, planowanej inwestycji. Mowa o biogazowni, którą zewnętrzny inwestor chce wybudować w Tłuchowie, przy ulicy Leśnej, na gruncie jednego z rolników. I może dobrze, że w niedzielę tłuchowianie mogli wziąć udział w imprezie kulturalnej, gdzie honorowano zaszczytnym tytułem jedną z nich (szczegółowa relacja na stronie 6.), bo w piątkowe popołudnie emocje sięgnęły zenitu.

 

Zainteresowanie spotkaniem mieszkańców z potencjalnym inwestorem było tak duże, że przeniesiono je z urzędu gminy do sali ośrodka kultury. Rozpoczął sołtys, potem mówił wójt, na początku było spokojnie. Ale gdy głos próbowali zabrać przedstawiciele inwestora... No właśnie, próbowali. Bo jedynie na tym się skończyło. Mieszkańcy protestowali tak ostro, że po prostu nie dali im dojść do głosu.

 

– Kupiliśmy dom w Tłuchowie, który był w znacznie gorszym stanie niż nieruchomości oglądane przez nas w innych lokalizacjach. Głównym czynnikiem, który nas skłonił do takiej decyzji, była okolica. Mamy za oknem las, oddychamy czystym powietrzem, mamy kontakt z naturą. Gdy pod naszymi oknami powstanie taka fabryka, to nawet jeśli wierzyć w państwa zapewnienia, że nie będzie doznań zapachowych, estetycznie to zniszczy cały krajobraz. Wartość naszych nieruchomości spadnie diametralnie. Czy w okolice fabryki będą chciały się sprowadzać kolejne osoby? Wątpię. Do tego dochodzi ciężki transport. My się na to nie godzimy – powiedział pierwszy z mieszkańców Tłuchowa.

 

– Będzie śmierdziało i będzie brudno. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Możecie zachwalać i w pierwszych latach, gdy wszystko będzie nowe, możliwe, że będzie to działać dobrze i mało uciążliwie. Dajcie nam gwarancje, że tak będzie też przez kolejne kilkadziesiąt lat, bo to bardzo wątpliwe. Gwarantujecie nam, że inwestycja nie będzie uciążliwa? Gdzie będziemy was szukać za 20 lat? – dodał kolejny.

 

– Nie wiecie jak to działa. Nie chcecie wiedzieć, co mamy do powiedzenia? – pytali przedstawiciele firmy, która złożyła do gminy stosowny wniosek, uruchamiając całą procedurą ws. planowanej inwestycji.

 

– Biogazownia? Po moim trupie! – po tej opinii kolejnego z rozemocjonowanych mężczyzn wszystko było jasne. Z rozmów nic nie będzie. Ale co z inwestycją?

 

– Rada Gminy Tłuchowo nie wyraża zgody na tego typu inwestycje, czy to biogazowni w Tłuchowie, czy kurników w Suminku lub Trzciance, jakiejkolwiek inwestycji tego typu w gminie. Proszę składać do nas petycje, one wpłyną do pana wójta, który będzie musiał się do nich odnieść – powiedziała obecna na spotkaniu przewodnicząca rady Wioletta Kuczmarska.

 

Istotnie petycja do wójta wpłynęła, a z nią ponad setka podpisów. Jej autorzy wymieniają wiele czynników, które są w opozycji do budowy biogazowni przy ul. Leśnej. To przede wszystkim ingerencja w naturalne środowisko i krajobraz, uciążliwości które zdaniem mieszkańców wynikną z takiej inwestycji, jak odór czy pojawienie się ciężkiego transportu. Wreszcie spadek wartości nieruchomości. To tylko kilka z podawanych argumentów, a wszystko łączy się w zdecydowany sprzeciw. Sytuację na spotkaniu uspokajał wójt Krzysztof Dąbkowski, który wspominał nawet dramatyczne wydarzenia sprzed blisko 30 lat, gdy w Tłuchowie budowano gazociąg.

 

– Ślubowałem przestrzeganie prawa i muszę to robić. Zabrzmi to dziwnie, ale ja muszę być pośrodku, bo decyzje środowiskowe nie są rzeczą uznaniową, a fakultatywną. Procedury muszą się toczyć, mówiłem to także na niedawnym spotkaniu ws. kurników w Mysłakówku. Nie żądajcie ode mnie dzisiaj jakichkolwiek deklaracji. Jestem waszym wójtem od 1998 roku. Życie mnie tu nie rozpieszczało. Kocham tę ziemię i tych ludzi, i chcę wam patrzeć prosto w oczy. Dlatego nie będzie żadnych, błędnych deklaracji – mówił Krzysztof Dąbkowski, wójt gminy Tłuchowo. – Powiem tylko naszym gościom (przedstawicielom inwestora – red.), że gdy był budowany gazociąg jamalski, to w tej gminie były kosy na sztorc, były protesty. Gazociąg został wybudowany w 1998 roku, a sprawy po dzień dzisiejszy nie zostały zakończone, bo powstały problemy i wywłaszczenia. Pamiętamy jak na gruntach Skowrońskich było 70 policjantów, którzy rozbrajali chłopów z kosami, były strzały z ostrej amunicji. Dzisiejsze spotkanie powinno doprowadzić do określonego konsensusu. Obyśmy dzisiaj nie rozstali się w wielkich nerwach i stresie. Obyśmy potrafili na ten temat ze sobą rozmawiać, bo innych problemów także nie brakuje.

 

Włodarz gminy nawiązywał także do innych, problemowych inwestycji, które albo są już w toku, albo w planach. Mimo dalszych prób przedstawicielom inwestora nie udało się choćby opowiedzieć o swoich planach, co dopiero przekonać ludzi. Na nic zdały się także słowa rolnika, na którego gruncie miałaby zostać pobudowana biogazownia. Widząc tak zdecydowany opór społeczeństwa, inne rozwiązanie zaproponował sam wójt.

 

– Czy mi się podoba czy nie, muszę prowadzić postępowanie, nie mogę wrzucić wniosku do kosza. Jedyny spokój jaki moglibyście uzyskać to zapewnienie od inwestora, że wycofuje wniosek. Właściciele gruntu też mają coś do powiedzenia. Chcę powiedzieć inwestorowi, że jeśli nie ma zgody społecznej, to mimo iż postępowanie musi być prowadzone, pamiętajmy, że tutaj jest gorąca krew. Wtedy, w 1998 roku, Tłuchowo było na pierwszych stronach gazet, a posłowie zajmowali się sytuacją w Tłuchowie na specjalnie zwołanym posiedzeniu Sejmu. Właściciel gruntu oświadczył mi, że jeśli nie będzie to gmina Tłuchowo, to ma też ziemie poza gminą. Jesteśmy społeczeństwem gminy Tłuchowo, społeczeństwem życzliwym. Nie chciałbym, abyśmy się poróżnili. Istotne jest, aby sąsiad szanował sąsiada. Postępowanie będzie prowadzone i na każdym jego etapie mieszkańcy będą informowani. Będzie nas to kosztowało wiele emocji. Ważne są podatki, pieniądze, rozwój, ale najważniejsze są relacje międzyludzkie. To nie jest najzręczniejsza inwestycja i dobrze, żeby głos społeczny został wzięty pod uwagę. Najlepiej byłoby, gdyby inwestorowi zostały zaoferowane grunty poza gminą Tłuchowo – zaproponował Dąbkowski.

 

Zgromadzonych nie przekonywały ani zapewnienia inwestora o braku uciążliwości inwestycji, ani zachęta napływu nawet miliona złotych rocznie zysków dla gminy. Ostatecznie nie wysłuchali koncepcji firmy zewnętrznej, co jednak nie przekreśla samej inwestycji. Teraz przysłowiowa piłka jest po stronie inwestora oraz właściciela gruntu, którym jest lokalny gospodarz i który zobaczył jak wielkie kontrowersje budzą te plany. Czy zostanie zaproponowana inna, mniej uciążliwa niż rozwijające się osiedle domków lokalizacja? Czy inwestor nie zważając na stronę społeczną, w przypadku dochowania procedur i braku kontrargumentów ze strony odpowiednich służb (np. RDOŚ lub Wody Polskie – red.), będzie realizował swoje zamierzenia?

 

My wysłaliśmy pytania w tej kwestii i otrzymaliśmy od inwestora zapewnienie ustosunkowania się do nich. Gdy tylko otrzymamy odpowiedzi, wrócimy do sprawy biogazowni w Tłuchowie.

 

Tekst i fot. (ak)

Aktualizacja: 21/02/2024 14:35
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec - niezalogowany 2024-02-14 17:40:37

    Wójt tak przepchnie po cichu projekt , po cichu na bloki się zgodził zgodzi i na gazownie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Użytkownik - niezalogowany 2024-02-14 19:42:19

    Takie czasy że społeczeństwu wszystko przeszkadza. Tylko protestować żeby ktoś nie miał lepiej niż "ja" niż samemu do pracy się wziąć żeby mieć lepiej. Nawet bloki ludziom przeszkadzają, żenada.... niedługo wójt będzie się musiał pytać czy chodnik może położyć przy ulicy bo też znajdą się tacy co będą protestować, że przeszkadza. Szkoda gadać, najwięcej do powiedzenia mają jednostki, które niczego specjalnego pożytecznego nie wnoszą.

    • Zgłoś wpis
  • Grzegorz - niezalogowany 2024-03-05 20:16:33

    A co ci bloki przeszkadzają???

    • Zgłoś wpis
  • Xyz - niezalogowany 2024-03-11 06:40:52

    Tylko weźmy pod uwagę sytuacjie ludzi którzy będą mieszkać przy biogazowni wiadomo że przy takiego typu inwestycjaich jest smród szczury i inne szkodniki a nawet jeżeli później ktoś będzie chciał sprzedać działkę czy dom to straci bo jego nieruchomość staci na wartości kto być chciał mieszkać przy takiego typu budowli

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    X - niezalogowany 2024-02-15 12:16:11

    Biogazownia lub inny tego typu zakład, który może emitować smród nie powinien być budowany w pobliżu osiedli mieszkaniowych. Nie można się dziwić ludziom, że nie chcą , aby blisko ich domów, na które wydali oszczędności swojego życia powstał taki zakład. Nie potrafię zrozumieć tego Pana, który sprzedaje pod tą inwestycję swoją ziemię w takim miejscu, nie licząc się ze zdaniem swoich sąsiadów. Nie bierze pod uwagę tego, że nikt w pobliżu nie będzie chciał zamieszkać, że okoliczne działki stracą na wartości. Porównywanie tego typu inwestycji do budowy bloków czy chodnika chyba jest nie na miejscu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zb. - niezalogowany 2024-02-21 11:06:53

    Zgadzam się z przedmówcą, trzeba brać zdanie ludzi mieszkających na tym terenie ,a takie inwestycje powinny powstawać na terenach niezamieszkałych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    S - niezalogowany 2024-02-21 11:15:37

    Słyszałem że temat wysypiska na terenie byłej suszarni też nie jest zamknięty, ponieważ pozwolenie na taką inwestycje nie zostało anulowane, wystarczy że właściciel sprzeda owe grunty.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Dot - niezalogowany 2024-02-24 07:06:29

    To jest właśnie typowa mentalność Polaka: nie i już, bo nie! Polacy nie lubią się rozwijać, a już coś nowoczesnego co sprawdza się świetnie na zachodzie to Broń Boże! W każdej wsi powinna być taka biogazownia, rolnicy mieliby godny dochód, a nie jak teraz najlepiej za darmo pracować i jeszcze z kredytu dokładać. Jakby chcieli nowy dyskont postawić to jeszcze by w budowie pomogli. Wystarczy pojechać do działającej biogazowni i zobaczyć na własne oczy, że nie taki diabeł straszny jak go malują. W dobie kryzysu energetycznego trzeba szukać alternatywnych źródeł energii, a to lepsze niż wiatraki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Rr - niezalogowany 2024-03-01 22:12:56

    Ja już wolę wiatrak jak twój smród człowieku!!!!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2024-02-24 15:19:43

    Mieszkańcy Tluchowa wstyd! Najlepiej żadnych inwestycji, po co się rozwijać skoro można stać w miejscu. Jak nie Tłuchowo to inna gmina będzie czerpać profity z tej biogazowi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zb. - niezalogowany 2024-02-25 10:59:37

    Nie życzymy sobie smrodu na kilka kilometrów, był reportaż w telewizji, mieszkańcy wypowiadali się gdzie istnieje od 8 lat biogazownia na temat odoru, który unosił się na wiele kilometrów!!!!.Jest to inwestycja uciążliwa, proszę nie porównywać tego do budowy bloków czy sklepów!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkanka Tłuchowa - niezalogowany 2024-03-01 11:01:11

    Biogazownie nie emitują odoru! Ludzie, przykre, że kończycie edukację za wcześnie, jest problem z czytaniem ze zrozumieniem. A zresztą, czytaliście plany zagospodarowania przestrzennego przy ul. Leśnej? Działki kupuje się świadomie! Kupując działkę w tej lokalizacji powinniscie wiedzieć, że w przyszłości może tam sie to pojawić. Dla gminy to korzyści (wpływy do budżetu, dodatkowe miejsca pracy), ale zaścianek i ciemnogród wygrywa!! W petycji trzebaby bylo się postarać, bo argument ze skażeniem środowiska, może podać tylko ktoś kto na temat biogazowni pojęcia, a jedynie coś od kogoś kiedyś słyszał :) TAK dla biogazowni :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Polka - niezalogowany 2024-03-25 06:41:43

    Bio gazownie Nie powinno być budowane blisko zasiedlenia Takie inwestycje powinny być w daleko polu budowane

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do