
Mieszkańcy Żabieńca i części Brzeźna narzekają na dokuczliwy brak wody w kranach. Pracownicy gminy Lipno szukają przyczyn awarii wodociągu gminnego.
– Nie wiemy, co się stało – wyjaśnia wójt Andrzej Szychulski. – Mamy oczywiście swoje przemyślenia. Latem, w czasie upałów woda była, teraz powstał ten problem. Szukamy przyczyn usterki, prawdopodobnie ktoś się do tego przyczynił, ktoś tam broi. Wszystkie zasuwy, całą instalację już sprawdziliśmy, cały czas pracownicy sprawdzają i szukają, co się stało i kto jest sprawcą. W tej chwili pożyczyliśmy pojemnik z wodą pitną z gminy Fabianki, mieszkańcy mogą się zaopatrywać w wodę, a ja mam nadzieję, że bardzo szybko problem zostanie usunięty.
Sytuacja zaskoczyła władze gminy, zbulwersowała mieszkańców. Czytelnicy z Żabieńca zgłosili problem do naszej redakcji, do urzędu gminy wpłynęła petycja. Pracownicy gminy zlecili natychmiast kompleksowe sprawdzenie sieci wodociągowej. Sytuacja jest poważna, bowiem przerwy w dostawie wody zdarzają się od półtora miesiąca, zawsze między 6.00 a 9.30 i 16.00 a 23.00.
– W soboty i niedziele nie ma wody przez cały dzień – alarmują mieszkańcy Żabieńca. – Przeżywamy dramat w związku z brakiem wody pitnej z gminnego wodociągu. Prosimy też o dostarczenie nam w takim układzie baniaków z wodą do posesji. Część mieszkańców, szczególnie w nowo wybudowanych domach, nie ma swoich studni.
Zaangażowanie i natychmiastowa reakcja władz gminy każą mieć nadzieję, że problem dokuczliwych przerw w dostawie wody z gminnego wodociągu szybko przejdzie do historii. Do tematu wrócimy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A może pracownik z UG odpowiedzialny zamiast imać się kilku funkcji na raz zajmie się tym za co jest odpowiedzialny. A nie funkcja radnego powiatowego prezesa ZOP ZOSP RP i Bóg wie co jeszcze. Za robotę niech się weźmie a nie politykę uprawia.