Reklama

Wizja lokalna na zalanych łąkach

Gazeta CLI
07/09/2017 11:59

Naczelnik wydziału rolnictwa starostwa powiatowego przeprowadzi kontrolę wydanego właścicielowi stawów Chałacie pozwolenia wodno-prawnego. Wtedy okaże się, czy zarzuty rolników są uzasadnione. Pracownicy skępskiego ratusza sprawdzą skuteczność ewentualnej melioracji terenów i poszukają sposobu na udrożnienie traktu gminnego

Wracamy, zgodnie z obietnicą, do tematu zalanych łąk w Wólce. Przypomnijmy, że właściciele terenów sąsiadujących z hodowlanymi stawami rybnymi Chałacie w tym roku jeszcze nie skosili trawy. Łąki są niedostępne, droga nieprzejezdna, dominuje woda i błoto. Od kwietnia szukają wyjścia z dramatycznej dla nich sytuacji materialnej i hodowlanej.
– Byliśmy już w gminie w Skępem i starostwie, i nic – nie kryją zdenerwowania rolnicy.

Podczas, gdy inni rolnicy kosili już trawy dwukrotnie lub trzykrotnie, właściciele feralnych gruntów w Wólce w tym roku obawiają się konieczności wyprzedaży stad bydła, bo kupno siana jest zwyczajnie nieopłacalne. Dochodzi również problem dopłat z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Sami rolnicy wiedzą, że narażają się na odpowiedzialność i rezygnację z dopłat. Powstaje pytanie: kto rolnikom zalanych nieprzerwanie od wiosny łąk zapłaci odszkodowanie? 

Zgodnie z zapowiedzią kontynuujemy naszą interwencję i pytamy, co na temat zastrzeżeń rolników do funkcjonowania stawów rybnych w Chałaciach sądzi szefowa wydziały rolnictwa Starostwa Powiatowego w Lipnie, które wydało pozwolenie wodno-prawne właścicielom stawów.

– Wiosną pojechaliśmy na kontrolę naszego pozwolenia, interwencyjną – wyjaśnia naczelnik wydziału rolnictwa starostwa powiatowego Eliza Jałowiecka-Rudewicz. – To był kwiecień. Wtedy, podkreślam wtedy, warunki z pozwolenia były dotrzymane. Był obecny przy tym jeden z rolników. Czy tam były jakieś zatamowania? Rolnik nie potrafił ich wskazać. Na łąkach woda stała, to widzieliśmy. Na naszych punktach natomiast było wszystko w porządku. My pokazaliśmy rolnikowi, że na naszych punktach nie było wtedy niczego niezgodnego z pozwoleniem. Przekazaliśmy więc sprawę do burmistrza, bo tam może być naruszenie stosunków wodnych. Teraz jedziemy na spotkanie, zobaczymy jak to wygląda. Rok jest trudny, wiele terenów jest pozalewanych, są trąby powietrzne. To są łąki torfowe, one chłoną jak gąbka, a uprawa łąk torfowych bez osuszania jest trudna, ale to muszą ocenić melioranci, oni się na tym znają. Być może jeśli nie zmeliorują terenu, będzie problem. Po spotkaniu będę mogła powiedzieć dużo więcej, bo tamta kontrola odbyła się kilka miesięcy temu. Jeśli teraz jest problem, pojedziemy, przejdziemy od punktu do punktu i będziemy pokazywać, jakie jest piętrzenie, jak to wygląda. Dobrze, że będą i ci co mają problem, i ci którzy będą mogli się bronić, i osoby które mogą pomóc w rozwiązaniu kłopotu. Jeśli oczywiście będziemy mogli pomóc, bo to się okaże na miejscu, pomożemy. Trzeba tez zwrócić uwagę, czy tam nie ma problemu bobrów.

Jak widać, problem jest ogromny. W wizji lokalnej zaplanowanej na poniedziałek, przygotowanej po naszej interwencji przez Urząd Miasta i Gminy w Skępem, mają wziąć  udział wszyscy zainteresowani właściciele łąk i stawów, urzędnicy ze skępskiego ratusza i lipnowskiego starostwa powiatowego, melioranci, sołtys wsi. Padną argumenty, a upoważnione organy przeprowadzą kontrolę gospodarowania przez właściciela stawów hodowlanych i rozważą możliwości zmeliorowania terenów. Potem podejmą stosowne decyzje.

Relację z wizji lokalnej opublikujemy w kolejnym numerze CLI.

Tekst i fot. (LiJ)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do