
Miał być turniej dla dzieci, a przez zwykłe niedopowiedzenie wyszła przysłowiowa burza w szklance wody.
Miniony weekend miał być wielkim wydarzeniem w życiu około 300 młodych piłkarzy z terenu powiatu lipnowskiego, powiatów ościennych, a nawet z dalszych stron województwa kujawsko-pomorskiego. To za sprawą turnieju dla dzieci w wieku od 8 do 13 lat, który organizował Gminny Ludowy Klub Sportowy „Wicher” Wielgie. Zmagania miały się odbyć od piątku do niedzieli na stadionie gminnym w Teodorowie. Turniej jednak w ostatniej chwili odwołano, o czym klub poinformował m.in. na swoim Facebooku.
„Właśnie przygotowaliśmy post odnośnie turnieju, który odbywać się miał od piątku (04/08/2023) do niedzieli (06/08/2023) na stadionie w Teodorowie. Wziąć w nim udział miały 22 drużyny młodzieżowe (roczniki 2010-2015). Dokładniej miał być to Turniej O Puchar Starosty Lipnowskiego. W międzyczasie dostaliśmy jednak telefon ze smutną wiadomością. Turniej musi zostać odwołany. Choć stało się to z przyczyn niezależnych od Nas i tak bardzo przepraszamy” – taki post pojawił się w piątek na profilu Wichra Wielgie.
„Siły wyższe, czyli Wójt Gminy Wielgie niestety nie wyraził zgody na użytkowanie boiska w tym terminie. W związku z tym jesteśmy zmuszeni odwołać rozgrywki. Mamy nadzieję jednak, że niedługo odezwiemy się do Was z weselszą wiadomością, powiadamiając Was o nowym terminie i miejscu zawodów. Jesteśmy w kontakcie!” – napisano dalej celem wyjaśnienia przyczyn odwołania zawodów.
Pewnie nie byłoby afery, gdyby nie fakt, że jeszcze tego samego dnia w przestrzeni publicznej pojawiły się wypowiedzi osób krytykujących wójta Tadeusza Wiewiórskiego za decyzję o braku zgody na rozegranie imprezy w Teodorowie. Dlaczego zatem włodarz gminy nie zgodził się, aby dzieci grały na wciąż modernizowanym stadionie?
– O organizacji turnieju przez Wicher Wielgie dowiedziałem się w czwartek, czyli na dzień przed imprezą. Klub ten korzysta z gminnego obiektu na podstawie umowy o użyczenie. Są to zazwyczaj pojedyncze mecze. Tutaj mowa o trzydniowej imprezie, a więc należało sprawdzić czy dochowane zostały wszelkie procedury, w tym przede wszystkim czy zapewnione byłoby bezpieczeństwo uczestników oraz zaplecze medyczne. W końcu chodziło o dzieci. Wcześniej nikt z klubu nie udzielił mi takiej informacji. W związku z obawą o bezpieczeństwo uczestników podjąłem decyzję o nierozegraniu turnieju na stadionie w Teodorowie – mówi w rozmowie z CLI wójt Tadeusz Wiewiórski.
Wśród nieprzychylnych dla wielickiego samorządu wypowiedzi pojawiły się takie, które sugerowały, że płyta boiska jest po prostu „oszczędzana” i mali piłkarze nie zostali wpuszczeni, aby jej nie zniszczyć w przededniu rozgrywek seniorskich. Czy to prawda?
– Jako wójt zdecydowanie popieram sport, w tym szczególnie rywalizację dzieci. Po to zrobiliśmy ten obiekt oraz modernizujemy orlik, żeby mieszkańcy mogli z nich korzystać. Nie jest tak, że chcieliśmy oszczędzać boisko, choć nie jest również tajemnicą, że jego utrzymanie kosztuje niemałe środki. Poza tym boisko boczne, które także miało być wykorzystane, przechodzi renowację, a więc wstęp na nie jest w tej chwili niemożliwy – wyjaśnia wójt Wiewiórski.
Zarówno w ubiegłym tygodniu jak i w poniedziałek 7 sierpnia rozmawialiśmy także z przedstawicielami Wichra Wielgie. W klubie sami przyznają, że doszło jedynie do niedomówienia, a wywołana przez kolejne osoby burza jest zupełnie nieadekwatna do tego co się stało. – Mogliśmy wcześniej poinformować wójta, to się nie stało, nasz błąd. Mamy umowę użyczenie, ale współpracujemy na stałe z gminą, która przecież dotuje nas, a więc nie możemy, czy też nie chcemy działać w taki sposób, aby ignorować wolę samorządu. Współpraca z gminą trwa od lat i jest bardzo dobra – powiedziała nam osoba z klubu.
I już w poniedziałek strony się dogadały, zapadły pierwsze ustalenia. – Chcę przeprosić wszystkich mieszkańców, a szczególnie dzieci, które były zawiedzione tym, że turniej się nie odbył, jednak te trudności wynikły ze strony organizatora. Mimo, że nie było to z mojej winy, spadła na mnie krytyka, uważam, że nieuzasadniona. Najważniejszy jest wzajemny szacunek i chęć rozmowy. Ta sytuacja nie wpłynie na naszą współpracę z klubem. Ustaliliśmy już, że turniej odbędzie się w innym terminie, klub się zgodził – kończy wójt Tadeusz Wiewiórski.
Najważniejsze, że strony szybko wyjaśniły sobie sytuację i doszły do porozumienia. Nawet jeśli pozostał pewien niesmak, powinna to być lekcja dla wszystkich zainteresowanych.
AKTUALIZACJA
Turniej odbył się tydzień później, tj. w ostatni weekend w Teodorowie. Ten artykuł był pisany i został opublikowany w papierowym CLI przed tym wydarzeniem.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Puchar Starosty na stadionie wójta Wielgiego to jest przyczyna!!! Prościej się nieda.
Można się było dogadać i wszystko ustalic w czwartek i w piątek przed turniejem
Nie wierzę w te tłumaczenia????
Nie wierzę w te tłumaczenia????