Zielona Szkoła w Turzy Wilczej została skontrolowana przez sanepid. Wszystko przez podejrzenie zatrucia pokarmowego u jednego z uczestników. Mogło dojść nawet do zamknięcia świetlicy wiejskiej
Organizatorzy letniego wypoczynku, czyli KGW Nowoczesna Gospodyni nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. Członkinie stowarzyszenia od ośmiu lat organizują Zieloną Szkołę dla najmłodszych mieszkańców Turzy Wilczej i okolic. Większość spotkań tradycyjnie odbywa się przed miejscową świetlicą wiejską. Jak dotąd wszystko przebiegało bez zarzutu. Obie strony były zadowolone. Dzieci, bo miały wakacje pełne atrakcji i panie z KGW, ponieważ chociaż na chwilę zdołały odciągnąć młodzież od komputerów. Tak było do teraz.
Zatrucie pokarmowe
W ubiegłym tygodniu po zajęciach kulinarnych u jednego z uczestników wystąpiły objawy zatrucia pokarmowego. Zaniepokojeni rodzice postanowili o sprawie zawiadomić sanepid. – Po kontroli Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lipnie okazało się, że organizatorzy nie dopełnili kilku wymogów. Z uwagi na ilość dzieci przebywających na terenie świetlicy było między innymi za mało sanitariatów – mówi Krzysztof Dąbkowski, wójt gminy Tłuchowo.
Za mało sanitariatów
Jak się okazuje, remiza wyposażona jest w dwa pomieszczenia sanitarne. Przy obecności kilkudziesięciu uczestników Zielonej Szkoły konieczne było dostawienie jeszcze dwóch przenośnych toalet. Dalsza kontrola wykazała, że należy poprawić siatkę ogrodzenia wokół obiektu oraz wentylację w sanitariatach. – Wskazane przez inspektorów wytyczne zostały natychmiast uzupełnione i naprawione. Po ponownej kontroli została wydana pozytywna opinia, która pozwoliła na kontynuowanie zajęć – dodaje Dąbkowski. Nie potwierdziły się również obawy zatrucia pokarmowego podczas prowadzonych warsztatów.
Wypoczynek od lat
Członkinie stowarzyszenia Nowoczesna Gospodyni organizują Zieloną Szkołę od 2009 roku. Dzieci biorą udział w warsztatach kulinarnych i plastycznych, grach plenerowych, a także uczestniczą w wycieczkach kulturoznawczych. – Nie chcemy, by młodzież spędzała wakacyjny czas przed telewizorem lub z telefonem w ręku. Zawsze mamy wielu chętnych i podobna sytuacja nie miała nigdy miejsca. Nikt się nie zatruł, ani nie stała się krzywda żadnemu z naszych podopiecznych – mówi Ewa Jędrzejewska, przewodnicząca stowarzyszenia.
Rodzice zadowoleni
Działalność pań z KGW pochwalają również rodzice, których dzieci są stałymi bywalcami Zielonej Szkoły. – To super inicjatywa. Moje córki są zachwycone. Każdego dnia wracają z bagażem nowych doświadczeń. A ja dzięki temu, że dziewczynki mają zapewnioną dobrą opiekę, mogę w ciągu dnia pozałatwiać swoje sprawy – mówi Joanna Wrześniak.
– Niedługo dojdzie do tego, że do organizacji każdej wiejskiej imprezy czy jakiejś inicjatywy, trzeba będzie wynająć profesjonalną firmę. Przepisy są bardzo restrykcyjne, co niestety gasi zapał do działania – komentują lokalni społecznicy.
Póki co Zielona Szkoła w Turzy Wilczej nadal zapewnia dzieciom wakacyjne zajęcia. Przed nimi jeszcze kilka dni zabawy. Na najbliższy piątek zaplanowane jest uroczyste zakończenie miesiąca spotkań. – Dowodem na to, że nie było zbyt wielu uchybień, jest zezwolenie przez sanepid na dalsze funkcjonowanie Zielonej Szkoły – kończy Jędrzejewska.
Tekst i fot. (mb)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie