
Kilkadziesiąt osób z naszego regionu ma kłopoty, bo wzięło w ubiegłym roku udział w szkoleniu dla bezrobotnych i nawiązało współpracę z czeską firmą Brendinas. Teraz ich głównym zmartwieniem jest rozliczenie podatku od pieniędzy... których nigdy nie dostali
O bulwersującej sprawie pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku. Wówczas o interwencję poprosili nas mieszkańcy Tłuchowa. Poszkodowany był Damian Redecki, młody mężczyzna, który szukał pracy. Po publikacji z naszą redakcją kontaktowały się kolejne osoby. Przypomnijmy, że chodziło o zaległe składki na ZUS. Uczestnicy programu otrzymali pisma, w których urząd domagał się pieniędzy. Na szczęście niedługo później przyszły kolejne zawiadomienia, tym razem o wstrzymaniu egzekucji tych składek. W międzyczasie afera ujrzała światło dzienne.
Wielkie przekręt
W skrócie przypomnijmy, że osoby bezrobotne z regionu Powiatowy Urząd Pracy w Lipnie skierował do swojego wojewódzkiego odpowiednika w Toruniu. WUP zlecił firmie zewnętrznej przeprowadzenie szkolenia dla bezrobotnych. Następnie uczestnicy związali się półroczną umową z czeską firmą Brendinas. Mieli być tzw. brokerami informacji, czyli pracować na portalu społecznościowym. Na start dostali po 500 zł i tablet. W umowach mieli wpisane kwoty rzędu nawet kilku tysięcy zł do cyklicznych wypłat. Tych pieniędzy nikt nie zobaczył. Z umowy wynikało też, że zleceniobiorca przejął obowiązki płatnika składek na ZUS oraz wszelkich rozliczeń podatkowych. W świetle prawa może tak zrobić firma zagraniczna, która nie ma siedziby w Polsce. Czeskie przedsiębiorstwo powinno więc do wynagrodzeń dopłacać także pieniądze na składki.
Trwa śledztwo
Gdy przekręt wyszedł na jaw, sprawą zajęła się toruńska prokuratura. Śledztwo nadal trwa. – Aktualnie jego okres jest przedłużony do 27 lipca 2017 r. Odbyły się i nadal są przeprowadzane czynności procesowe – przesłuchania w charakterze świadków osób biorących udział w programie aktywizacyjnym dla bezrobotnych. Dotąd nie przedstawiono nikomu zarzutów. Śledztwo zastanie zakończone po zgromadzeniu materiału dowodowego, który zapewni podjęcie trafnej decyzji. Nie występują póki co podejrzani, stąd nie ma osób tymczasowo aresztowanych – mówi Andrzej Kukawski, Rzecznik Prasowy prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Problemów ciąg dalszy
Z racji na trwające śledztwo niczego nie można dowiedzieć się w urzędach z toruńskim WUP na czele. Wiadomo, że w skali województwa liczba oszukanych osób wynosi od kilkuset nawet do tysiąca. W ostatnim czasie zgłosili się do nas kolejni Czytelnicy. Tym razem chodzi o rozliczenie z fiskusem. – Poza kwotą 500 zł na start nie widziałam żadnych pieniędzy, choć w umowie miałam różne sumy do wypłaty. Mimo wszystko wykonywałam swoją pracę na portalu epodpora. Umowa obowiązywała do października. Potem zaczęły się schody i przyszło pismo z ZUS. Żądano w nim zapłaty zaległych składek. Na szczęście po jakimś czasie przyszło kolejne pismo informujące, że nie jestem stroną w sprawie. Ale teraz mam rozliczenie podatkowe z wpisaną kwotą 11 tysięcy złotych. Dlaczego mam odprowadzać podatek od tak znacznej sumy, skoro dostałam tylko 500 zł? W podobnej sytuacji jest kilkoro moich znajomych – mówi Agnieszka Duszeńska z Woli w gminie Kikół.
– Pamiętam zapewnienia, że nie będziemy musieli płacić żadnych składek, bo pracodawca wszystko załatwi. Ja dowiedziałam się, że moje zadłużenie w ZUS wzrosło do 4 tysięcy zł. Do tego jeszcze to rozliczenie. Nie stać mnie na spłatę takich zobowiązań. Nie wiem co robić – dodaje Justyna Maślewska z miejscowości Niedźwiedź w gminie Kikół.
Co dalej?
Obie kobiety odwiedziły już wszelkie możliwe urzędy. Ostatni były w lipnowskiej skarbówce. Dowiedziały się jedynie, że muszą czekać. Więcej informacji być może pojawi się po 10 kwietnia. W takiej samej sytuacji jest więcej osób. Dodajmy, że czas na rozliczenie z fiskusem mija z końcem kwietnia. Czy urząd skarbowy może odroczyć rozliczenie? Tego póki co nie wiadomo. Poszkodowani drżą też o wynik prokuratorskiego śledztwa. Jeśli zostałoby ono umorzone, ludzie zostaną na przysłowiowym lodzie. I to mimo że dzisiaj o przekręcie wiedzą właściwie wszyscy.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie ma zarzutów postawionych a na co czeka prokuratura ? Wstadzic Katarzynę do wiezienia i niech odpokutuje nasze nerwy i dlugi. Urząd wojewódzki powinien bardziej sie brać do tego zeby pomuc ludzia a nie jak sie dzwoni jak sprawa stoji to ciągle bez zmian Wszystko w jednym pukcie stoji
Z tego co mi mówił kierownik z WUP Toruń nie będzie trzeba spłacać ZUSu.A co do rozliczeń podobno skarbówka mam nam pomóc z uzupełnieniem pitów.Jestem ciekaw ile będę musiał zapłacić skarbówce.
Czekamy na decyzję ministerstwa finansów ! Czekawe jaka będzie decyzja ale jakoś się nie spieszą .
W każdym urzedzie skarbowym wyznaczyli osobe do zajecia sie ta sprawa.Poszedlem sie z nia spotkac i niestety potrzebuje zaswiadczenia z ZUSu o składkach ktore jak sie dowiedziałem przyjdzie w ciagu 14 dni.
Trzeba bedzie napisac jeszcze deklaracje o korekcie i jakies oswiadczenie ze sie zostalo oszukanym.Jesli ktos wie jak to napisac to fajnie by bylo gdyby sie tym podzielil
Owszem zaświadczenie jest potrzebne ale ja czekałam nie cały tydzień .Przysłali mi na adres domowy .
362 zł do zapłaty :(
Są nowe wieści ?
Trzeba wziasc zaswiadczenie z ZUSu o składkach + pity i informacje które Katarzyna Książek przysłała.A potem isc do skarbówki znalesc osobe ktora nam to wypelni.
Zrobiliśmy 500 a oddamy miej wiecej tez 500 zł i nerwy i kse żeby załatwić to do końca. Po co bylo podejmować te gowno
Gowno to za mala powiedziane ! A urzednicza głupota i spychologia to jakieś kpiny każdy mówi co innego a szary człowiek ! mają go gdzieś . Straciłam zaufanie do ludzi po tej akcji a zresztą nie wiadomo jak to się skończy .Brak słów ! Stracone zdrowie ! Podejrzewam że i tak nikt za to nie beknie .... .Szkoda ...
My bekniemy a tamta oszustka żeby wywali.
W jakim kraju mieszkamy ! Prawo dla bogatych bo ich stać złożyć pozwy do sądu i adwokata wynająć ! Katarzyna Książek powinna odpowiedzieć za ten przekręt .
Dostaliście opiekę medyczną i pomoc prawną dlatego takie koszty ! To wszystko kosztuje
Trzeba było dać ludzia uczciwie zarobić a nie mówić co innego i zrobić ! Same kłopoty przez oszustwo ! Ktokolwiek to napisał z Wrocławia niech puknie się w głowę i zastanowi się jaka krzywdę wyrządził ludziom .