
W niedzielę 11 grudnia zaczął obowiązywać nowy rozkład jazdy z pięcioma parami pociągów. Linię Toruń-Lipno-Skępe-Sierpc obsługuje Arriva i nie zmieni się to przez osiem lat. Za kilka tygodni przez powiat lipnowski będzie jeździła już szósta para pociągów.
Przypomnijmy, że 31 stycznia 2022 roku wjechał na tory w naszym regionie pierwszy po wznowieniu połączeń pociąg z Sierpca do Torunia i z Torunia do Sierpca z marszałkiem Piotrem Całbeckim i burmistrzem Pawłem Banasikiem na pokładzie. Przywitało go liczne grono mieszkańców.
Reaktywacja była potrzebna
– Reaktywowaliśmy połączenie z Torunia do Sierpca, od dwóch lat zawieszone ze względu na pandemię, ale dłużej już czekać nie można było – mówił wówczas Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. – Nie tylko zwiększymy jeszcze liczbę połączeń, ale i zmodernizujemy tę linię kolejową. Pociąg jest dla mieszkańców, zachęcam do korzystania z połączeń, przez miesiąc za złotówkę. Dziękuję wszystkim tym, którzy całe dwa lata walczyli o przywrócenie tego połączenia. To nie była łatwa decyzja o zawieszeniu kursowania pociągów, ale łatwiej przyszło nam ich przywrócenie, bo zaangażowanie mieszkańców zmusiło nas do tego, żeby wykrzesać pieniądze na te połączenia. Zobaczymy jaka będzie rentowność, ale zaczynamy po dwóch latach przerwy, a jak taki post na kolei przejdziemy, to wszystko lepiej się będzie układać, bo już wiemy, co straciliśmy. Ta linia będzie gruntownie przebudowana, już przeznaczyliśmy pieniądze na jej zaprojektowanie. Na całym odcinku od Torunia do Sierpca będzie linia przebudowana, perony, przystanki dostosowane do potrzeb, tam gdzie ludzie mieszkają. Chcę, żeby ten projekt łącznie z elektryfikacją i przebudową istniejących dworców, nadaniem im nowych funkcji, z nowymi przystankami, został całkowicie skończony do 2028 roku. Rozmawiamy z marszałkiem Struzikiem (marszałek województwa mazowieckiego – red.) o przywróceniu połączenia Toruń-Warszawa przez Lipno. I to jest realny plan.
Mieszkańcy podróżowali pociągami najpierw przez miesiąc za złotówkę, potem w normalnych cenach obowiązujących na wszystkich liniach. Szybko okazało się, że miejsc w pociągach zaczęło brakować, a to dobry znak i odpowiedź pasażerów na ogromne zapotrzebowanie na tego typu transport. Widzą to władze województwa kujawsko-pomorskiego i również odpowiadają pozytywnie, sukcesywnie zwiększając liczbę połączeń na linii kolejowej wiodącej przez powiat lipnowski, a łączącej Toruń z Sierpcem.
Nowy rozkład jazdy
– Od północy 11 grudnia wszedł w życie nowy rozkład jazdy, który jest pokłosiem nowego sposobu finansowania przewozów regionalnych w naszym województwie – mówi marszałek Piotr Całbecki. – Bardzo długo trwały przygotowania do tego, aby w innym trybie, nowym w Polsce, wybrać przewoźników. Udało się. Rok temu o tej porze jeszcze nie mieliśmy dopiętych szczegółów co do rozkładu jazdy. Trwały gorączkowe rozmowy w nerwowej atmosferze. Pociągi wyjechały, a ja dzisiaj przypominam tę sytuację, bo to był problem nie tylko nasz, ale i podróżnych, którzy nie mieli pewności, czy będą mogli dojechać do pracy czy szkoły. Mamy podpisane umowy z 5,4 mln pociągokilometrów, czyli więcej niż w roku ubiegłym. Podpisaliśmy umowy z Polregio i Arrivą.
Linię kolejową Toruń-Sierpc, reaktywowaną po wieloletniej przerwie, obsługuje firma Arriva. I dzisiaj można powiedzieć, że z powodzeniem, o czym świadczy zadowolenie pasażerów.
Punktualność to priorytet
– Rozpoczynamy nowym rozkładem jazdy od niedzieli, na podstawie 8-letniego kontraktu, który daje stabilizację przewozów dla pasażerów, mieszkańców, ale również samorządu, stabliność finansowania, stabilność oferty, a co więcej daje możliwość rozwoju tej oferty – mówi Dominika Żelazek, wiceprezes firmy Arriva. – My jako Arriva jesteśmy tutaj w regionie od 2007 roku, mija więc dokładnie dzisiaj (9 grudnia – red.) 15 lat. Bardzo dziękujemy za zaufanie, którym zostaliśmy obdarzeni. Zrobimy wszystko, żeby wymagania nam stawiane spełnić. Rozkład jazdy, który w tym momencie będzie realizowany, to na liniach spalinowych znacząco ponad 2,5 miliona kilometrów, więc jest to ponad 10-procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego rozkładu jazdy i w ciągu tych 15 lat największa ilość połączeń. Są to też przywrócone połączenia między Toruniem i Sierpcem, są to zmodernizowane linie, przyspieszony czas jazdy, zmiany widoczne i odczuwalne dla mieszkańców. Co do wymagań postawionych nam w nowym kontrakcie to musimy spełnić dodatkowe warunki, na które urząd marszałkowski położył duży nacisk, a jest to jakość, wysoka punktualność, inwestycje w taborze po to, żeby zapewnić odpowiednią jakość przewozów dla pasażerów, czystość, punktualność, klimatyzacja, toalety dla niepełnosprawnych. Będziemy robić wszystko, żeby połączenia w regionie rozwijać, żeby jakość poprawiać. Mamy osiem lat na to, żeby z roku na rok i z miesiąca na miesiąc rozwijać się. Mamy rozkład jazdy już bardzo dobry, będziemy wsłuchiwać się w głosy mieszkańców. Informacje od uczestników ruchu są ważne po to, by rozkład był takim rozkładem jazdy, który jest najlepszy dla osób korzystających.
Dzisiaj już wiemy, że pociągi na trasie między Sierpcem a Toruniem będą kursować nadal. Takie zapewnienie usłyszeliśmy na piątkowej konferencji prasowej władz województwa kujawsko-pomorskiego i szefostwa naszego przewoźnika, czyli firmy Arriva.
Będzie jeszcze więcej pociągów
– Połączenie między Sierpcem a Toruniem pozostanie przywrócone, bo takie są postulaty i oczekiwania mieszkańców – mówi marszałek Piotr Całbecki. – Pociągu, który kiedyś wyjeżdżał z Sierpca o godzinie 15.00 z minutami nie ma, ale już zmieni się to po feriach zimowych. Zdolności techniczne Arrivy są ograniczone i musi wyremontować trzy składy, a wówczas dysponując nimi, będzie mogła przywrócić normalną komunikację na tym odcinku. Jest to już wprowadzane do systemu i od nowego semestru szkolnego to połączenie dodatkowe, czyli już szóste na tej trasie dołączymy. Działamy racjonalnie w interesie naszym i podróżnych, na liniach, gdzie składy jeździły dosłownie puste, ograniczamy połączenia. Zaczynamy więc w nowej rzeczywistości, w oparciu o kontrakty ośmioletnie z naszymi przewoźnikami. Mnie najbardziej cieszy, że rośnie liczba podróżnych. W ostatnich latach obserwujemy dynamiczny wzrost osób korzystających z naszych usług, a jest to działanie po pierwsze proekologiczne, po drugie widzimy, że podróżni mają powody, by się przemieszczać, bo rozwijamy się. Ponadto mamy też efekty ekonomiczne, bo im więcej osób zapłaci za bilet, tym mniejsza będzie nasza dopłata albo będziemy zwiększać nasycenie naszej oferty. W ciągu 8 lat chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, że z przewozów kolejowych będziemy korzystać tak, jak z autobusów w komunikacji miejskiej. Wszędzie tam, gdzie są linie kolejowe i dworce, pasażerowie będą mogli być pewni, że będą mogli wsiąść do pociągu i dojechać do celu. Chcemy też zintegrować transport kolejowy i autobusowy. Jesteśmy także organizatorem niektórych połączeń autobusowych, tych o charakterze wojewódzkim, i widzimy w jaki nierozsądny sposób te transporty funkcjonują. Chcemy więc uzgodnić plan transportu tak, aby w miarę możliwości autobusy dowoziły pasażerów do węzłów kolejowych.
Optymizmem napawa także nowa perspektywa budżetowa programu operacyjnego, w której jest bardzo dużo środków na transport właśnie, na zakupy transportowe, rozwój infrastruktury kolejowej. Marszałek Całbecki już zapewnia, że przełoży się to na podwyższenie standardów usług kolejowych w naszym województwie. Duża część taboru już obecnie jest własnością województwa, które to użycza go przewoźnikom w ramach zawartych kontraktów. Inwestując w tabor ze środków europejskich, władze województwa obniżają koszty biletów, bo przewoźnicy nie muszą ponosić ogromnych kosztów zakupu nowych pociągów.
Tanie bilety
– Naszym celem jest stworzenie jednej aplikacji biletowej dla wszystkich korzystających w naszym województwie z transportu – informuje Piotr Całbecki. – Chodzi nam o to, żeby można było kupić bilet w aplikacji w jednym miejscu, a my weźmiemy obowiązek rozliczenia tego między przewoźnikami.
Ceny biletów za przejazdy kolejowe wzrosły od 11 grudnia o 5 procent. Takie ceny zostaną utrzymane przez rok. Umowy zawarte przez władze naszego województwa z przewoźnikami gwarantują pasażerom, że wzrost kosztów przejazdu pociągami na torach województwa kujawsko-pomorskiego będzie możliwy nie więcej niż raz w roku. Obecnie, dzięki temu rozwiązaniu i taryfie kujawsko-pomorskiej bilety są tańsze niż w innych regionach nawet o kilkadziesiąt procent.
– Rozkład jazdy na liniach spalinowych jest dobry – mówi Marcin Polewicz, wiceprezes Arrivy. – Oczywiście można szukać jeszcze elementów do poprawy i będziemy to robić, i będziemy dokładać kolejne pary połączeń tam, gdzie będzie to miało pasażerski sens. Ocenę zostawiamy pasażerom, to oni powiedzą, czy im pasuje, czy nie. Jesteśmy gotowi, ruszamy (z nowym rozkładem – red.). Pasażerów jest coraz więcej, co nas bardzo cieszy, oby tak dalej. To powoduje, że transport publiczny ma sens, a ten sens staramy się przekazywać jako Arriva. Wskaźniki jakości pasażerowie dosyć wysoko oceniają. Zachęcamy do promowania, bo transport publiczny to nie jest zło, tylko fantastyczne rozwiązanie ekologiczne, które powoduje, że wszystkim nam żyje się łatwo. Mamy odpowiednie rezerwy i taborowe, i personalne, aby skutecznie wystartować.
I tak od niedzieli 11 grudnia po torach regionu lipnowskiego na trasie Toruń-Sierpc kursuje pięć par pociągów w dni powszednie i cztery pary w niedziele, soboty i święta. Po feriach zimowych przybędzie szósta para, zgodnie z zapowiedzią marszałka Całbeckiego. Obecny rozkład jazdy będzie obowiązywał do 11 marca 2023 roku.
Było warto
– Wiele czasu poświęciliśmy pociągom – mówi Jerzy Kowalski, członek zarządu powiatu lipnowskiego i jeden z aktywnie zabiegających w urzędzie marszałkowskim o przywrócenie kursowania pociągów na linii wiodącej przez Skępe czy Lipno. – Przypominam, że przez pewien czas pociągi nie jeździły po naszych torach. Kiedyś mieliśmy do dyspozycji dwie pary pociągów, teraz jest pięć par. Nie wszystkich uda się zadowolić tymi połączeniami, bo niektórzy dojeżdżają do pracy na szóstą, niemniej przy obecnych kosztach i sytuacji jaką mamy, należy się cieszyć, że te pięć par kursuje.Wszystkie uwagi płynące od naszych mieszkańców odnośnie rozkładu jazdy są przekazywane do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Dziękuję panu marszałkowi za wyrozumiałość jaką darzy powiat lipnowski i że nie jesteśmy zapomnianym powiatem na skraju województwa. Mamy linię stabliną, umowa jest podpisana na wiele lat. Współpraca i rozmowy o problemach znajdują swój grunt, a problemy są rozwiązywane. Musimy nauczyć się cieszyć z małych rzeczy.
Nie pozostaje nam nic innego jak zachęcać mieszkańców do podróżowania pociągami.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie