Reklama

Nowe mieszkanie, stare problemy

Gazeta CLI
17/12/2020 12:50

Rodzina zamieszkująca przez wiele lat zdewastowany budynek na targowisku w Złotopolu otrzymała od gminy lokal w Trzebiegoszczu. Wciąż jednak pojawiają się ze strony niezadowolonych lokatorów zarzuty wobec władz.

O sprawie wielokrotnie informowaliśmy na łamach CLI. Rodzina z dziećmi przez wiele lat zamieszkiwała budynek na targowisku w Złotopolu. Przed laty ten właśnie lokal udostępnił im ówczesny włodarz gminy Lipno. Teraz władze wskazywały inne lokale dla lokatorów i domagały się przeprowadzki, bo budynek w Złotopolu nie nadaje się do zamieszkiwania, nie spełnia celów i warunków mieszkaniowych, nie był bezpieczny dla mieszkających tam ludzi, co potwierdzały ekspertyzy i oględziny, co widać gołym okiem. Gmina oficjalnie wypowiedziała umowę najmu lokatorom, decyzję podtrzymał sąd. Padały ze strony włodarza gminy Lipno propozycje przeprowadzki rodziny ze Złotopola do Karnkowa, do Kłokocka, a ze strony lokatorów odmowy. Wreszcie gmina dopięła swojego i lokatorzy zamieszkali w dwupokojowym mieszkaniu z kuchnią i łazienką w Trzebiegoszczu, w obrębie szkoły podstawowej. Zdewastowany budynek w Złotopolu opustoszał, bo na cele mieszkaniowe nie nadawał się. Rodzina jest bezpieczna w lokalu spełniającym wszystkie standardy mieszkaniowe. Ale...

– Rodzina, która otrzymała mieszkanie w Trzebiegoszczu, wciąż potrzebuje wsparcia – informuje radny Edward Celmer. – Informowałem już o problemach na poprzedniej sesji i teraz. Chodzi np. o ciepłą wodę. Tam woda była w tym mieszkaniu, ale pracownik gminny przyjechał i po jego wizycie woda ciepła przestała lecieć. Ci ludzie nie wiedzieli, co pracownik robił przy rozdzielaczu wody. Czy to aż takie trudne jest dla naszej gminy? Przecież tu potrzeba ludzkiego spojrzenia. Proszę o przywrócenie ciepłej wody, ja żadnej odpowiedzi nie potrzebuję, potrzebne są tylko czyny.

Sprawę lokatorzy zgłosili radnemu, na sesjach rady gminy odbywają się więc dyskusje odnośnie tego "problemu". A dostarczanie ciepłej wody nie mieści się w standardzie lokali komunalnych, tym bardziej w gminie, która nie ma ciepłociągu. Wszyscy mieszkańcy gminy Lipno mający dostęp do wodociągu muszą we własnym zakresie wodę podgrzewać, także szkoły czy inne instytucje. Władze gminy wyjaśniają publicznie, bo i lokal jest gminny.

– W najbliższym czasie my nie podejmiemy tam żadnych działań – twierdzi wójt Andrzej Szychulski. – Ja ureguluję, bo tam są anomalie. Wykonamy takie działania, które będą dla wszystkich takie same. Przydział tego mieszkania to było wielkie dobrodziejstwo z naszej strony, bo takiego obowiązku nie mieliśmy. W mojej ocenie są tam bardzo dobre warunki lokalowe, a to, że ciepła woda z bojlera stanowi tak potężny problem, to dla mnie jest nie do przyjęcia. W tym miejscu doszło również do ingerencji w licznik na korytarzu, a jeśli coś jest źle wykonane albo nie działa, to należy powiadomić pracowników, którzy znają się na tym i są upoważnieni do określonych działań, a nie samodzielnie ingerować w licznik. Zerwanie plomb jest nie do przyjęcia. W jakim celu? Nie będą tego komentował.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do