
Pracownicy Zarządu Dróg Powiatowych dokonali oględzin i pomiarów na ulicy Krótkiej stanowiącej drogę powiatową w Skępem i ustalili, że nie ma tam miejsca na wybudowanie chodnika, choćby tylko po jednej stronie jezdni.
– Zarząd Dróg Powiatowych dokonał oględzin na ulicy Krótkiej w Skępem celem pomierzenia odpowiednich szerokości, które wynikają z rozporządzenia ministra transportu i gospodarki morskiej w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie – mówi Jarosław Skrzyniarz, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Lipnie. – Mamy tam taki paragraf 44, który właśnie mówi, że szerokość chodnika w przypadku budowy nie może być mniejsza niż 2 metry bez wliczania do tej szerokości krawężnika i obrzeża. Niestety ten pas drogowy (na ulicy Krótkiej w Skępem – przyp. red.) jest tam tak wąski, że ze zbudowaniem normatywnego chodnika tam nie zmieścimy się i nie powinniśmy tego robić. Mamy tam 5-metrową jezdnię, zbyt wąskie pobocze, a chodniki nowe, tkj. przy drodze Józefkowo-Skępe, są normatywne, budowane z zachowaniem tych szerokości, są z nowym odwodnieniem. Tak mówi rozporządzenie i tak budujmy. Na drogach, gdzie pas drogowy jest zbyt wąski, nie wchodzi w rachubę budowa chodnika. Jest tam również problem odwodnienia, są tam zawyżenia do posesji, jest to bardzo skomplikowany temat. My dokonaliśmy pomiarów, jezdnia na ulicy Krótkiej ma szerokość 5 metrów, i tam na zbudowanie chodnika przy bezpośredniej krawędzi jezdni po jednej stronie nie ma miejsca. W przypadku remontu te chodniki, które już są zinwentaryzowane, mogą być odnawianie. Na ścieżkę rowerową też nie będzie miejsca, zauważmy bowiem, że nie ma tam rowu, nie ma odwodnienia.
Taką odpowiedź usłyszeli radni powiatowi, otrzymał zarząd. Oględziny drogowców odbyły się na Krótkiej w Skępem w związku z prośbą mieszkańców tejże uliczki o wybudowanie im chodnika dla poprawy bezpieczeństwa i umożliwienia poruszania się pieszym przy ruchliwej arterii powiatowej (o sprawie informowaliśmy na naszych łamach we wrześniu). Podczas sesji rady powiatu o chodnik zabiegała i racje mieszkańców Skępego popierała radna Grażyna Frymarkiewicz, a starosta zapowiedział zajęcie się sprawą. I tak się stało, na zlecenie włodarza powiatu pomiary i oględziny ruszyły, a 6 października usłyszeliśmy jak się sprawy mają.
– My na zarządzie będziemy się głęboko pochylać nad tymi tematami – mówi starosta lipnowski Krzysztof Baranowski. – Planujemy budżet na przyszły rok, robimy prognozy dla asfaltów, chodników i innych zadań. Musimy być świadomi jak przepisy się zmieniają i jakie przepisy obowiązują, my musimy realizować zapisy z ustawy czy rozporządzenia. Niestety nie we wszystkich miejscach możemy chodniki budować.
I tak z wyjaśnień zastępcy dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych wynika w odniesieniu do ulicy Krótkiej w Skępem. Droga osiedlowa stanowi trasę powiatową, jest ruchliwa i wąska, bez miejsca na chodnik. Nie są to dobre wieści dla radnej Frymarkiewicz i dla mieszkańców ulicy Krótkiej i nie tylko.
– Prośbę swą motywujemy obawą o bezpieczeństwo naszych rodzin, a szczególnie dzieci, które codziennie przemierzają ją w drodze do szkoły – argumentują bowiem mieszkańcy ulicy Krótkiej w Skępem. – Na ulicy panuje duże natężenie ruchu, ponieważ łączy ona dwa województwa, dwa powiaty i dwie gminy. Policzyliśmy nawet, że naszą ulicą przeciętnie w ciągu godziny jedzie 35 samochodów, w tym 5-6 tirów. Nie jesteśmy mieszkańcami, którzy oczekują, żeby wszystko im zrobiono. Aby zwiększyć bezpieczeństwo, sami sfinansowaliśmy oświetlenie tej ulicy. Panowie Witkowski, Tężycki z własnych środków zapłacili za projekt, latarnie i montaż oświetlenia. Zwracaliśmy się o pomoc do władz gminy i otrzymaliśmy odpowiedź, że włodarzem tej ulicy jest starostwo lipnowskie. Dlatego prosimy o zrozumienie naszego problemu i sfinansowanie budowy chodnika przy naszej ulicy, która nie tylko z nazwy jest Krótka, ma około 200 metrów.
Tą właśnie skępską ulicą jeżdżą mieszkańcy okolicznych ulic i miejscowości do jednego z popularnych marketów i poruszają się mieszkańcy innych osiedli miejskich. Nikogo więc przekonywać nie trzeba jak bardzo na takich arteriach potrzebne są chodniki. Mieszkańcy zebrali podpisy, napisali pismo, dobrze je uargumentowali i oczekują bezpiecznego miejsca dla pieszych. Zarządca drogi wyjaśnia, że nie ma tam miejsca na chodnik o zgodnej z prawem szerokości. Czy będzie ciąg dalszy? Co można zrobić, by poprawić bezpieczeństwo na tej uliczce?
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie