
Mieszkańcy gminy Skępe i kierowcy niepokoją się katastrofalnym stanem parkanu w Wiosce. Właścicielem obiektu jest Skarb Państwa, starosta lipnowski wystąpił więc do wojewody kujawsko-pomorskiego o remont zagrażającego bezpieczeństwu muru.
– Jak inspektor nadzoru budowlanego widzi sprawę zabezpieczenia muru w Wiosce i bezpieczeństwa mieszkańców? – pyta Grażyna Frymarkiewicz, radna powiatu lipnowskiego. – Ta taśma, która tam jest, nie wystarcza, szczególnie w okresie wakacji. Tam jeżdżą dzieci rowerami i na wrotkach. Czy winnych będziemy szukać dopiero wtedy, kiedy wydarzy się nieszczęście? Trzeba ten teren zabezpieczyć.
Chodzi o słynny już mur w Wiosce, o którym wielokrotnie informowaliśmy czytelników za sprawą byłych sporów kompetencyjno-remontowych. Mur pełni rolę ogrodzenia budynku przedszkola stanowiącego własność gminy Skępe i parku będącego we władaniu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, przylega natomiast do drogi powiatowej będącej w zarządzie powiatu lipnowskiego. Sam jednak obiekt jest własnością Skarbu Państwa. I to ani samorząd gminny, ani powiatowy, ale wojewoda, jak wynika z wyjaśnień starosty, jest władny do podejmowana decyzji i remontu muru.
– Sprawa trwa wiele lat, właścicielem wpisanym do księgi wieczystej jest Skarb Państwa – wyjaśnia starosta lipnowski Krzysztof Baranowski. – Konserwator wojewódzki pieniędzy nie ma, wojewoda pieniędzy nie ma. Chodzi o 400 tysięcy złotych na remont. Napisałem w tej sprawie wiele pism. Jeżeli ówczesny wojewoda włocławski wydzielił działkę na potrzeby modernizacji trasy nr 10 i cel nie został osiągnięty, to prawo stanowi, że ma wrócić tam, skąd pochodziła. Po 1945 roku państwo znacjonalizowało majątek Zielińskich i podzieliło. Skępe doczekało się obwodnicy miasta, a w ten sposób w zasobach Skarbu Państwa został kawałek działki, którą starosta miałby wyremontować. Ja jestem człowiekiem honorowym, jak biorę dobre, to i złe. Jak to ma funkcjonować, skoro ten majątek stanowił integralną całość, budował to Zieliński, chroniąc park i budowle. Budynek na przedszkole wzięła gmina Skępe, to co najlepsze. Park został w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa, a przewracający się mur został w Skarbie Państwa, którego ja jestem reprezentantem. Zaznaczam, że mi tylko z ustawy zlecono nadzór nad mieniem Skarbu Państwa. Reprezentantem rządu w terenie jest wojewoda i do niego wszelkie pytania należy kierować. I ja napisałem. Mam kosztorys. 400 tysięcy złotych kosztuje rozbiórka i pobudowanie. Poprosiłem wojewodę jako reprezentanta w terenie o załatwienie tej sprawy. Powiat lipnowski i ja osobiście już po dogadaniu z KOWR-em warszawskim chcieliśmy wziąć wszystko, i budynek, i park, i mur. Gmina Skępe prosiła, żeby im zostawić budynek, bo tam jest przedszkole. Ja myślę, że trzeba umów dotrzymywać, wysłałem pismo do wojewody trzy tygodnie temu i jest cisza. Środków nikt nie chce dać na to, a my jako powiat nie możemy z dochodów własnych przeznaczać pieniędzy na remont majątku Skarbu Państwa. Byłoby to naruszenie dyscypliny finansów.
Parkan jest w stanie katastrofalnym, wyraźnie pochylony, zniszczony, okazały mur z czerwonej cegły straszy i zagraża bezpieczeństwu przechodzących i przejeżdżających tam ludzi. A jest położony przy ruchliwej drodze do Skępego, w Wiosce, przy chodniku prowadzącym do przedszkola i łączącym Skępe z Wioską czy Józefkowem. Jest zabezpieczony pachołkami, ale to wystarczyć może na kilka dni czy tygodni, a nie na miesiące czy lata, jak w tym przypadku. I aż nie chce się myśleć, co by było gdyby... mur runął. Oby właściwe organy zdążyły z jego remontem przed koniecznością ustalenia przyczyn zawalenia się parkanu. Mamy nadzieję, że ogrodzenie wkrótce zostanie przebudowane, bo sprawa spędza sen z oczu mieszkańców i samorządowców już od lat.
– Zarząd dróg powiatowych z dobrej woli zabezpieczył tym co miał, czyli pachołkami i taśmami – mówi starosta Krzysztof Baranowski. – Ja nie jestem w stanie stanąć tam i przypominać każdemu, żeby przechodził na drugą stronę. Ogrodzić drugim murem też się nie da. Wszyscy ręce od remontu umywają, a pieniądze powinny pochodzić od Skarbu Państwa. Czekamy na odpowiedź na nasze pismo, której na razie nie ma. Ja robię wszystko, żeby ten mur zabezpieczyć. Wyślę tam służby powiatowe, żeby pomyślały, żeby było tam bezpieczniej i lepiej. Będę dbał o to, żeby czymś stałym odgrodzić ten mur, bo tylko to mogę zrobić. Czekam na odpowiedź na kolejne pismo do wojewody w tej sprawie.
My też poinformowaliśmy wojewodę kujawsko-pomorskiego za pośrednictwem rzecznika prasowego o fatalnym stanie parkanu w Wiosce i zapytaliśmy o planowane działania. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy. Wierzymy, że wojewoda nie zostawi tej sprawy bez echa, bo chodzi tu o bezpieczeństwo użytkowników często uczęszczanej drogi i o wizerunek terenu.
Do tematu wrócimy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie