Reklama

Molestowani przez księdza chcą pomocy

Gazeta CLI
05/05/2021 09:35

24 kwietnia nowym proboszczem parafii bł. Michała Kozala został ks. Rafał Zieliński. Zastąpił oskarżonego o molestowanie, uzależnionego od alkoholu i przebywającego obecnie na terapii odwykowej byłego proboszcza ks. Henryka Kołodziejczyka. Sprawę zakończył sąd kościelny, zajęła się nią poseł na sejm RP Joanna Scheuring-Wielgus.

Od minionej niedzieli parafianie mają nowego proboszcza. Jest to ks. dr Rafał Zieliński, dotychczasowy proboszcz parafii w Dzierżawach, ale także dyrektor Studium Teologii w Koninie i wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym, a niegdyś wikariusz w lipnowskiej parafii WNMP. Ksiądz Rafał święcenia przyjął w 2004 roku. Uroczystego wprowadzenia nowego duszpasterza parafii Michała Kozala dokona biskup włocławski Wiesław Mering w najbliższą niedzielę, 2 maja o godzinie 12.00.

Zmiana personalna zamyka pewien rozdział w parafii, chociaż sprawa poprzedniego proboszcza, ks. Henryka Kołodziejczyka wciąż jest żywa. Potwierdzają się pewne fakty, ksiądz Kołodziejczyk pokutuje za swoje winy i poddaje się terapii odwykowej. To wynik postępowania kanonicznego.

– Ksiądz Henryk Kołodziejczyk został oskarżony o molestowanie czterech mężczyzn – informuje nas ks. kan. dr hab. Janusz Borucki, wiceoficjał sądu kościelnego we Włocławku. – Sąd kościelny diecezji włocławskiej zakończył dochodzenie w tej sprawie. Ksiądz Kołodziejczyk przebywa poza terenem parafii, odbywa długotrwałe rekolekcje pokutne i poddaje się terapii dla alkoholików. Jego dalsze losy zależą od decyzji biskupa włocławskiego.

Wiemy już, że został na razie odsunięty od posługi kapłańskiej po 30 latach sprawowania funkcji duszpasterskich w celu odbycia pokuty i odwyku. Na jak długo i jakie ma wobec niego plany biskup, nie wiadomo, bowiem odpowiedzi na pytania wciąż od biskupa nie otrzymaliśmy. Ks. Kołodziejczyk święcenia przyjął w 1991 roku, ma 56 lat, proboszczem w Lipnie był od 2012 roku. Był odznaczany, szanowany, do marca tego roku, gdy najpierw biskup odwołał go z funkcji dziekana dekanatu lipnowskiego, a proboszcz zniknął z parafii, wywołując lawinę domysłów i spekulacji. Przerwał je sam zainteresowany wielkanocnym listem do swoich parafian, w którym przyznał się do uzależnienia od alkoholu i wynikających, jego zdaniem, z tego właśnie gorszących zachowań.

– W związku z oskarżeniami skierowanymi pod moim adresem wyrażam ubolewanie, że musicie doświadczać tej sytuacji i jednocześnie przepraszam parafian za zgorszenie, którego źródłem stało się nadużywanie alkoholu i moje zachowanie – wyjaśnił ks. Henryk Kołodziejczyk swoim byłym już parafianom. – Zgodnie z poleceniem sądu kościelnego poddaję się terapii dla osób chcących żyć w trzeźwości, a także podejmuję długotrwałe, indywidualne rekolekcje pokutne.

Czy to wystarczy? Wygląda na to, że nie, bowiem oskarżający byłego proboszcza o molestowanie o pomoc zwrócili się do parlamentarzystki, a ta o sprawie zawiadomiła prokuraturę.

– Zgłosili się do mnie molestowani przez księdza mężczyźni – mówi poseł na sejm RP Joanna Scheuring-Wielgus. – Nie mogę oczywiście zdradzać szczegółów, o których mnie poinformowali, ale po wysłuchaniu tych osób zawiadomiłam prokuraturę. Diecezja moim zdaniem nic nie zrobiła w tej sprawie, a powinna natychmiast zgłosić to do prokuratury. Mężczyźni byli nie tylko molestowani przez księdza, ale także nachodzeni przez niego w swoich domach, kiedy powiadomili o sprawie biskupa. Oprócz molestowania zgłosiłam więc naruszenie miru domowego. Wniosłam także o wyłączenie lipnowskiej prokuratury ze sprawy.

Sprawą zająć się ma prokuratura w Rypinie. Czy śledczy dopatrzą się w czynach proboszcza działalności przestępczej? To pokaże analiza materiału. Samo molestowanie seksualne (a o takim jest mowa w przypadku ks. Kołodziejczyka) nie jest znane kodeksowi karnemu, ale już zakłócenie miru domowego tak. Wszystko zależy od prawidłowej prawno-karnej interpretacji czynu. Teraz głos należeć będzie do prokuratora. Do tematu wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do