Reklama

Korzystanie z lipnowskiego basenu to gehenna?

Gazeta CLI
28/12/2017 13:02

Do redakcji CLI zgłosił się mieszkaniec Lipna, któremu nie podoba się funkcjonowanie pływalni. Według Czytelnika mocz na podłodze w toalecie, dyskryminacja mężczyzn i opryskliwy personel to norma

Mieszkaniec Lipna o interwencję poprosił nas w ubiegłym tygodniu. Wysłał tradycyjną pocztą listy do dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Krzysztofa Spisza oraz do burmistrza Lipna Pawła Banasika, w których sformułował szereg zarzutów. Nam przesłał kopie tych korespondencji, prosząc o nagłośnienie sprawy. Jednocześnie poprosił o zachowanie anonimowości (dane Czytelnika są znane redakcji). A według niego lista zarzutów jest długa. Największym problemem ma być kwestia szatni.

Dyskryminacja mężczyzn?

– Od pewnego czasu stosują państwo zakaz wstępu mężczyznom z córkami do damskiej przebieralni. Nie otrzymujemy tzw. żółtych zegarków, tylko niebieskie. Zakaz ten nie dotyczy jednak kobiet, które są uprzywilejowane i mogą z synami wchodzić do męskiej przebieralni z niebieskimi zegarkami, czego byłem kilkukrotnie świadkiem. Ubolewam, że jako mężczyzna jestem w tej kwestii dyskryminowany i traktowany gorzej – uważa nasz rozmówca.

Zdaniem Czytelnika CLI kierownictwo MOSiR-u dopuściło do sytuacji, w której małoletnie dziewczynki – w tym przypadku sześcioletnia córka – muszą przebierać się i brać prysznic razem z chłopcami i dorosłymi mężczyznami. – Moja córka, świadoma już swojej budowy ciała, nie rozumie tej sytuacji i ogromnie to przeżywa i jest coraz bardziej zniechęcona do chodzenia na basen w Lipnie. Trudno wytłumaczyć tak małemu dziecku dlaczego państwo dyskryminujecie mężczyzn i nie jesteście w stanie stworzyć oddzielnej przebieralni dla rodziców z dzieckiem – dodaje mieszkaniec Lipna.

Podzielili szatnie

O problemie rozmawialiśmy z szefem MOSiR-u. Jego zdaniem ta kwestia została rozwiązana. – Problem z szatniami pojawił się w momencie, gdy na basen zaczęły uczęszczać szkółki pływackie. Postanowiliśmy rozwiązać go w ten sposób, że przyporządkowaliśmy szatnie do poszczególnych grup. I tak jedynka jest przeznaczona dla kobiet i dziewczynek, dwójka dla mężczyzn i chłopców, którzy potrafią się sami przebrać. Do trójki mogą wchodzić matki z synami, a do czwórki ojcowie z córkami. Zaznaczam też, że w każdej szatni jest 8-10 przebieralni, więc każdy może zachować pełną prywatność. Ponadto jeśli rodzic będzie wymagał wejścia do innej szatni, również istnieje taka możliwość – mówi Krzysztof Spisz.

Na tym jednak nie koniec, bo w liście adresowanym do burmistrza pada więcej uwag odnośnie funkcjonowania miejskiej pływalni. Nasz Czytelnik zwraca uwagę m. in na warunki w jakich dzieci zmieniają obuwie na korytarzu, porządek w toaletach oraz zachowanie personelu.

„Mocz na podłodze”

– Klienci, rodzice, podzieleni są często na dwie grupy ludzi: zwyczajnych, którzy są besztani za każde „przewinienie” i tych, którzy są znajomymi personelu i którym wolno wszystko. Nad toaletami chyba nikt tam nie panuje. Jest brudno, często brakuje papieru toaletowego, a bardzo często można wdepnąć w mocz na podłodze – wylicza mieszkaniec Lipna.

– Każdy z pracowników wykonuje swoją pracę sumiennie. Są trybuny, szatnie, łazienki, siłownia, basen, a więc nie jesteśmy w stanie obsadzić każdego z tych miejsc, by zawsze był tam pracownik. Zatrudnionych jest 17 osób, z czego 5 sprzątaczek. W dniach gdy jest duże obłożenie, brakuje rąk do pracy. Toalety są sprzątane na bieżąco, ale jeśli zdarzy się sytuacja np. pomiędzy zmianami, że gdzieś jest, delikatnie mówiąc nieporządek, to świadczy niestety o osobach korzystających z tych pomieszczeń – wyjaśnia dyrektor Spisz.

Jaki finał?

Zarówno dyrektor MOSiR-u jak i burmistrz Lipna korespondencję od mieszkańca Lipna przyjęli. Krzysztof Spisz także listownie udzielił odpowiedzi. Naszego Czytelnika jednak nie wszystkie wyjaśnienia zadowalają i również na list dyrektora ośrodka odpowiedział. Jak zakończy się sprawa? Spisz zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by podnosić jakość funkcjonowania pływalni. Czy to zadowoli jego adwersarza i innych użytkowników basenu? Czas pokaże.
 

(ak), fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-28 23:11:16

    W końcu ktoś odważnie zareagował! Zdecydowanie zgadzam się z wszystkimi zarzutami i dodatkowo dorzucę nepotyzm obsługi, która zwraca uwagę na wchodzenie w nieodpowiednim obuwiu na trybuny ale widzi to tylko u opiekunów, nie u ratowników, ich dzieci i znajomych, którzy wykorzystują nawet pomieszczenie ratowników jako szatnię. Panie Dyr. Spisz, brakuje rąk do pracy? Może warto czasami sprawdzić co robią Pańskie pracownice. 3 panie "za ladą", w tym jedna obsługuje? Dlaczego dzieci uczeszczające na szkółki nie mogą dostać swojego pojemnika na obuwie tylko wszystkie są wrzucane do 2 czy 3 pojemników a buty rodziców pod ścianę bo chyba się nie należy, nie wspomnę już o miejscu na kurtkę gdzie nie łaska wydać znacznika. Później hurtowo są wykładane są na ladę. Z szatniami zawsze był bajzel od samego początku bo wykorzystywano 1 max 2 szatnie i każdy wchodził na siebie, bo po co myć później wszystkie. I tak mamy w szatni dzieci z rodzicami, które potrzebują pomocy przy przebieraniu, kolejną grupę oczekującą na wolne miejsce itd itd... Proponuje odwiedzić Rypin i zobaczyć jak się organizuje basen!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-28 23:31:06

    Pytanie do osób kierujących pływalnią. Jeżeli przyjadę rowerem do MOSiRu to będę mógł zostawić go wewnątrz budynku jak jedna z pracownic pływalni czy nie pozwolą Państwo na takie praktyki?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-28 23:53:44

    Opryskliwy personel? Wg mnie nie bo nawet na zwykłe "dzień dobry" nie pofrafią odpowiedzieć. A tak na poważnie tą są pewne Panie, które wychodzą przed szereg i zasługują na wyróżnienie w postaci "wrednej baby roku". Zapytać się nie można, kurtkę z wielką łachą odbiorą i wydadzą, na pięterku rzucą "mięsem" że mokro, za mokro pod prysznicem i trzeba sprzątać. Raz nawet byłam świadkiem jak przeganiano dzieci z przebieralni bo "za długo" są zamknięte. Żenujące. Nie prawda? Mamy XXIw. technologia pozwala już na rejestrację dzwięku i obrazu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-29 15:06:41

    JUŻ DAWNO ZREZYGNOWAŁEM Z USŁUG MOSIRU BO ZA KAŻDYM RAZEM GDY CHCIALEM KORZYSTAĆ POPOŁUDNIU Z BASENU TO NIE BYŁO MIEJSCA BO SZKÓŁKI ZAJMUJĄ WSZYSTKIE TORY. MYŚLĘ, ŻE TO CHYBA NIE PROBLEM UMIEŚCIĆ NA STRONIE INTERNETOWEJ HARMONOGRAM WYKORZYSTANIA BASENU PRZEZ SZKÓŁKI. CHCECIE ZWIĘKSZYĆ PRZYCHÓD Z BILETÓW, WYSTARCZY POMYŚLEĆ ABY UŁATWIĆ DOSTĘP DO BASENU.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-29 21:11:27

    A może ktoś z Redakcji wybierze się na basen na ostatnią godzinę przed zamknięciem? Ostatnie wejście bodajże o 19:00 i przekona się jak miły potrafi być personel podczas takiego wejścia. Z tego co pamiętam obecny dyrektor też nie lubił takich klientów gdy pracował na basenie jako ratownik więc na pewno nie widzi w tym problemu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-30 04:11:06

    jaka dyskryminacja mężczyzn? jeżeli gość ma jaja to nie wchodzi na grzędę. Na wybiegu poluje. Z tego co czytam córka ma 6 lat, ogląda się za kogutami?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do