
Włodarz Lipna rozwiał pojawiające się w społeczeństwie niedomówienia w sprawie przeznaczenia jednej z hal Nowego Centrum Lipna na potrzeby Lipnowskiego Klubu Karate Kyokushin. – Nie zrobiłem żadnego prezentu klubowi – podkreśla burmistrz Paweł Banasik.
Radny Zbigniew Janiszewski w czasie sesji Rady Miejskiej w Lipnie podniósł temat wynajmu karatekom sali NCL i związanych z tym podziękowań płynących pod adresem włodarza miasta i szefa spółki PUK.
– Mam dużo pytań i chcę usłyszeć od burmistrza wyjaśnienie odnośnie sali powstałej na terenie NCL-u, bo wszędzie są takie informacje, że jest zawarte porozumienie między PUK-iem, burmistrzem miasta Lipna, czy jakieś koszty miasto musiało ponieść, czy tylko jest to dobry gest burmistrza, który poprosił PUK, na jakiej to jest zasadzie? – podnosi radny Zbigniew Janiszewski. – Są publikowane podziękowania od klubu karate dla PUK-u i burmistrza, jakie to były koszty dla miasta, jeżeli w ogóle były? Czy miasto poniosło jakiekolwiek koszty w przekazaniu sali na NCL-u klubowi karate, bo we wszystkich materiałach pojawia się podziękowanie burmistrzowi za udostępnienie sali?
Chodzi o podziękowania od prezesa klubu karate opublikowane i na stronach internetowych ratusza, i w mediach, także na naszych łamach. Przypomnijmy, jak brzmiały słowa Pawła Olszewskiego.
– W imieniu całego zarządu Lipnowskiego Klubu Kyokushin Karate pragnę serdecznie podziękować burmistrzowi miasta Lipna Pawłowi Banasikowi i prezesowi Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Marcinowi Kawczyńskiemu za postawienie nowego obiektu dla naszego klubu – pisał prezes klubu Paweł Olszewski. – W związku z utratą poprzedniej sali treningowej w wyniku pandemii klub znalazł się w trudnej sytuacji i stanął przed decyzją likwidacji. Podjęto rozmowy z burmistrzem miasta Lipna i prezesem PUK, w wyniku których zapadła decyzja o powstaniu obiektu dla naszego klubu. Dostaliśmy zgodę na przygotowanie wstępnego projektu tak, aby obiekt był jak najbardziej funkcjonalny dla naszych potrzeb. Otrzymanie nowego obiektu to dla nas ogromna radość, tym bardziej, że właśnie w tym roku klub obchodzić będzie 25. rocznicę swojej działalności, więc można powiedzieć, że wspaniały prezent otrzymaliśmy w postaci nowego obiektu. Wreszcie klub będzie miał swoje stałe lokum w centrum miasta, o wysokich standardach. Klub nasz posiada licencję Polskiego Związku Karate, dzięki której może prowadzić swoje zajęcia sportowe.
I pojawiły się w przestrzeni społecznej domysły, czy prezent na 25. urodziny klubu to prezent w ścisłym słowa znaczeniu, czy miasto zafundowało jednemu z klubów takich obiekt, czy mogą na takie gesty liczyć inne kluby czy organizacje?
– Miasto nie poniosło z tego tytułu żadnych kosztów – wyjaśnia burmistrz Lipna Paweł Banasik. – Moja rola w tym była tylko taka, ze pośredniczyłem w rozmowie. Poprosiłem pana prezesa PUK-u, żeby skontaktował się z klubem karate, bo prezes klubu karate poszukiwał miejsca w związku z wypowiedzeniem mu poprzedniego lokalu. Są to typowo komercyjne działania, spółka PUK nastawiona jest na to, żeby zarabiać. Nie zrobiłem żadnego prezentu klubowi. Cieszę się teraz, że sala tak wygląda, że tak to zostało wyeksponowane, że po 25 latach nareszcie większość mieszkańców Lipna wie, gdzie znajduje się klub karate. PUK to przygotował, wynajął salę, a resztę zrobił i urządził klub sportowy. Byłem tam, wygląda to bardzo ładnie.
Jasne stało się więc teraz, że korzyść odniósł i klub karate, zyskując możliwość wynajęcia przystosowanej do swoich potrzeb, nowej sali, i spółka PUK, znajdując najemcę obiektu w kompleksie Nowego Centrum Lipna. A że zbiegło się to z jubileuszem 25-lecia klubu i serdecznymi podziękowaniami wyrażonymi publicznie, to i domysły pojawiły się różne.
– Klub działa 19 lat na terenie Lipna, a w sumie 25 lat istnieje – uściśla radny Janiszewski. – Rozumiem, że kiedy klub Mień będzie obchodził w przyszłym roku 100-lecie, to też jakiś prezent będzie miał z tego tytułu.
Dobra lokalizacja jest ważna, o czym świadczy zadowolenie i sportowców, i samorządowców. Klub karate ma swoją siedzibę z prawdziwego zdarzenia, oznakowaną, dostosowaną do potrzeb. Pozostaje tylko życzyć sukcesów na arenach krajowych i międzynarodowych w barwach Lipna zarówno karatekom jak i pozostałym sportowcom reprezentującym miasto.
– Cieszę się i doceniam, że klub karate ma w końcu przyzwoite warunki do pracy i do ćwiczeń – mówi radna Anna Domeradzka. – To jest ładna sala i cieszę się, że tak udało się to zorganizować.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe za ile wynajęta i jaki interes ubił przy tym gosc z cpn czytaj burmisttz