Reklama

Herbata z kożuchem po lipnowsku

Gazeta CLI
07/10/2021 10:16

Zmorą mieszkańców niższych kondygnacji budynków zlokalizowanych przy ulicy Sierakowskiego i Ekologicznej jest jakość wody płynącej z kranów. Kamień w czajniku i kożuch na herbacie to codzienność. Przyczyną jest gromadzenie się nadmiaru minerałów. – W przyszłym roku rozwiążemy problem – zapewnia Marcin Kawczyński, prezes spółki PUK, zaopatrującej lipnowian w wodę.

– Skarżą się mieszkańcy ulicy Sierakowskiego i Ekologicznej, że woda docierająca głównie do mieszkań na parterze i pierwszym piętrze, wyżej aż takiego problemu nie ma, jest bardzo zażelaziona – zauważa Wojciech Maciejewski, zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej w Lipnie. – W czajnikach gromadzi się kamień, a w herbacie pływa kożuch. Czy to jest może problem z filtrami, czy to zniknie?

Problem jest poważny, bo i bez wody żyć się nie da. A o dobrą wodę dopominają się mieszkańcy części Lipna. Niepokoi ich wygląd kranówki, bo jej czystość jest zgodna z wytycznymi i nie ma co do tego zastrzeżeń. Problem jest znany szefowi spółki zaopatrującej lipnowian w wodę.

– Mamy ten problem już od dłuższego czasu, bo tam jest końcówka sieci – wyjaśnia Marcin Kawczyński, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Lipnie. – Zaplanowaliśmy na przyszły rok inwestycję, aby zrobić zapięcie w krąg, żeby ta woda nie gromadziła się w końcówce sieci, a płynęła. To nie jest żelazo, tylko są to minerały, które znajdują się w wodzie. One oprócz barwy i szkodliwości dla urządzeń nie mają znaczenia dla naszego zdrowia. Jest to jednak wizualnie bardzo negatywne i dlatego staramy się, aby ta woda nie zawierała takich cząstek. Zaplanowaliśmy taką inwestycję i mam nadzieję, że w przyszłym roku ją wykonamy i problem rozwiąże się. Woda jest spięta w dwa ujęcia, w tej części miasta płynie z nowego ujęcia przy Placu 11 listopada. Jest to nowa stacja uzdatniania wody i tam jest bardzo dobrze uzdatniona woda, aczkolwiek zawsze dzieje się na końcówkach sieci. Staramy się je często płukać, być może jest to niewystarczające, będę zwracał uwagę na to, żeby jeszcze częściej płukać do czasu wykonania tej inwestycji i rozwiązania problemu kompleksowo.

Jest więc szansa na poprawienie wyglądu wody, a w przyszłym roku na zażegnanie problemów. Woda jest zdatna do picia, minerały nie są szkodliwe dla zdrowia. Takie zapewnienie padło z ust szefa PUK-u.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do