Reklama

Drożej za śmieci

Gazeta CLI
29/01/2024 09:10

Od 1 lutego każdy mieszkaniec gminy Lipno zapłaci miesięcznie o 6 złotych drożej za odbiór śmieci ze swoich koszy. Radni niemalże jednomyślnie uchwalili nowe, wyższe stawki

– Nie zmieniamy metody, mamy tylko zmianę stawki – wyjaśnia Marek Wysocki, kierownik referatu obsługi rolnictwa, gospodarki gruntami i ochrony środowiska w Urzędzie Gminy w Lipnie. – Jesteśmy po przetargu. Próbowaliśmy zachęcać firmy zajmujące się tego rodzaju gospodarką, nie były zainteresowane, był tylko jeden oferent. Po skalkulowaniu opłat wiemy, że ta stawka od osoby musi wynosić 29 złotych. Poprzednio przy stawce 23-złotowej byliśmy w dość dobrej sytuacji, jeśli chodzi o ościenne gminy, ratował nas poprzedni przetarg, który zorganizowaliśmy na cztery lata. Była też wtedy możliwość rozliczania się ryczałtowego, w tej chwili będziemy ponosili opłatę od każdego kilograma dostarczonych odpadów i w naszym interesie będzie teraz, chociaż zawsze było, ale teraz tym bardziej, dobra segregacja odpadów. Śmieci niesegregowane są dużo droższe niż posegregowane. Mam nadzieję, że będzie się to poprawiało na naszym terenie. Istnieje teraz obawa, ponieważ poprzednio rozliczając się ryczałtowo, wiedzieliśmy jaką kwotę każdego miesiąca musimy na śmieci wydatkować. Teraz będziemy rozliczać się od tony. Gmina nie może na śmieciach zarobić, nie może stracić, musimy wyjść na zero. Jest małe pole manewru.

Nowa stawka opłat za odbiór śmieci obowiązywać będzie do 1 lutego. Zamiast więc dotychczasowych 23 złotych za osobę miesięcznie mieszkańcy gminy Lipno zapłacą 29 złotych za każdą osobę miesięcznie.

– Problem opłat za odpady jest coraz większy – mówi radny Edward Celmer. – Doszliśmy do poziomu pewnej monopolizacji rynku odpadami i będzie coraz gorzej. Patrząc na cały proces odbywający się na naszym regionalnym wysypisku, trudno nazwać to właściwą gospodarką, a my mamy segregować. Firma zarabia na przywożonych śmieciach, a zachęcam każdego, żeby zatrzymał się przy wysypisku i zobaczył jak tam wygląda gospodarka śmieciami. Rynek monopolistyczny nigdy nie będzie wygodny dla społeczeństwa, tylko będzie ciężarem. Kiedy są trzy czy cztery firmy, jest możliwość negocjacji, tak jak na rynku przetargów drogowych czy innych. Gdy jest dużo firm, cena spada, a u nas teraz cena za odpady nie będzie spadać, tylko będzie wzrastać. Zachłysnęliśmy się tym, że mamy firmę PUK Lipno, a raczej będziemy mieli z tego powodu jeszcze smutne odczucia.

Podobnie jak poprzednio na ulgę mogą liczyć osoby posiadające na swojej posesji kompostownik na bioodpady. Oni zapłacą miesięcznie 28 złotych za każdą osobę, czyli o złotówkę mniej niż pozostali.

– W przeciągu kilku ostatnich lat nie zrobiono nic z gospodarką odpadami, to ustawodawca zmienił przepisy, zgodnie z którymi nie ma rejonizacji, że mamy określone ilości instalacji regionalnych i uniemożliwił, żeby tego rodzaju podmioty mogły zmienić technologię przetwarzania zebranych odpadów – mówi wójt Andrzej Szychulski. – W mojej ocenie powinny być dedykowane środki na zmodernizowanie instalacji, uruchomienie ich, żeby było termiczne przetwarzanie odpadów i wówczas ta instalacja nie musiałaby tak mocno obciążać samorządów. W tej chwili mamy taką sytuację, że faktycznie jest monopol, bo nie ma takich instalacji, ktoś zawinił w tej kwestii i my nie mamy na to najmniejszego wpływu. Niewiele jest już takich gmin, w których stawki są poniżej 30 złotych. Na Kujawach te stawki są wyższe i przekraczają 30 złotych. Dla porównania powiem, że u nas ta stawka będzie 29 złotych, gmina Wielgie ma przetarg do 2025 roku i już ma obowiązującą stawkę 29 złotych od dwóch lat, kiedy my mieliśmy 23 złote. Gmina Kikół nie będzie miała mniej, a już ma 29 złotych. W przypadku gminy Skępe wartość poprzednia przed przetargiem wynosiła 24 złote, w tej chwili prawdopodobnie będzie to kwota około 40 złotych (41 złotych za osobę miesięcznie od lutego, o szczegółach piszemy w tym numerze CLI – red.) dlatego, że tam jest duża ilość odpadów, to jest gmina wypoczynkowa, jest dużo turystów, mało osób w systemie. My jesteśmy chwaleni, że mamy w systemie około 88 procent naszych mieszkańców, jest to około 9700 osób. To skutkuje tym, że my w tej chwili podnosimy opłaty, ale one nie są bardzo wysokie w porównaniu do innych gmin. W gminie Bobrowniki w tej chwili obowiązująca stawka wynosiła 30 złotych i prawdopodobnie nie będzie zmiany. Średnio przy nowych przetargach zwyżka jest o około 50 procent. Nie chcielibyśmy obciążać mieszkańców, bo czasy są trudne, ale na te rozwiązania systemowe w tej materii nie mamy wpływu, musimy to wykonać, rozliczyć się. Po przetargu mamy w ciągu roku wartość 3,1 mln złotych, czyli 290 tysięcy złotych co miesiąc musimy wyłożyć. Są takie sytuacje, że nie wszyscy mieszkańcy wywiązują się z obowiązku, są także zaległości w płatnościach. W innych płatnościach jest tak, że jeśli ktoś nie płaci, to i nie korzysta z danych usług. Tu jest inaczej, pomimo, że ktoś nie zapłaci, to i tak mamy obowiązek zabrania śmieci. To nie są do końca dobre rozwiązania.

Za podwyższeniem stawki opłat za odbiór śmieci zagłosowało 13 rajców gminnych, jedna osoba wstrzymała się. Od lutego każdy mieszkaniec gminy Lipno zapłaci o 6 złotych drożej niż dotychczas, czyli 29 złotych za posegregowane odpady i 28 złotych w przypadku kompostowania bioodpadów na swojej posesji.

– My mamy szczęście, że mamy dość sporą liczbę mieszkańców deklarujących odbiór nieczystości – zauważa radny Józef Górnicki. – Jeżeli jednak samo społeczeństwo nie dojdzie do tego, że segregacja jest obowiązkiem i to nie taka segregacja zwykła, ale bardzo dokładna, to będziemy płacić i nie zależy to nawet od PUK-u. Trzeba zachęcać społeczeństwo do dokładnego segregowania, edukujmy społeczeństwo.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do