
W minioną środę o 8.05 rano w centrum Skępego pojawiły się służby mundurowe, teren wokół ratusza został odgrodzony, ulica Kościelna wyłączona z ruchu, wśród wielu mieszkańców zapanował strach.
Wszystko przez wiadomość o rzekomym podłożeniu bomby w magistracie. Dwugodzinne działania wielu jednostek służb zakończyły się w chwili, gdy stwierdzono, że alarm był fałszywy. – W środę 16 września o godzinie 8.00 uzyskano wiadomość o tym, że w Urzędzie Miasta i Gminy w Skępem podłożony jest ładunek wybuchowy. Zgłoszenie z WCPR przyjął dyżurny lipnowskiej policji – wyjaśnia podkom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie. – Na miejsce skierowani zostali policjanci skępskiego posterunku, straż pożarna, policjanci ruchu drogowego, przewodnik psa służbowego oraz nieetatowa grupa rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Z budynku ewakuowano 55 osób. Policjanci zabezpieczyli budynek przed dostępem osób postronnych. Budynek przeszukano. Nie potwierdzono informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego. Prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem artykułu 66 kodeksu wykroczeń.
Kodeks wykroczeń w artykule 66 penalizuje bezprawne wywołanie alarmu (ktoś chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa czy porządku publicznego). Taki delikwent musi liczyć się z karą grzywny, ograniczenia wolności albo aresztu, a także nawiązką. Trzeba go jednak znaleźć i udowodnić winę, by wreszcie ukarać. A oczekiwania społeczne są bezwarunkowe.
– O 8.05 zostaliśmy wezwani do alarmu bombowego – wspominają druhowie z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Skępem. – Jakiś dowcipniś przesłał do Urzędu Miasta i Gminy w Skępe maila o podłożeniu bomby. Urząd został ewakuowany, ulica Kościelna wyłączona z ruchu. Ruch odbywał się w obie strony jednokierunkową ulicą Dobrzyńską, utrudnienia trwały ponad dwie godziny. Na miejscu działały dwie jednostki straży pożarnej: OSP Skępe i JRG PSP z Lipna oraz policja. Służby specjalistyczne przeszukiwały budynek. Na szczęście nie było żadnego ładunku wybuchowego. My do bazy wróciliśmy o 10.40. Miejmy nadzieję, że sprawca zostanie wykryty i przykładnie ukarany.
Zbulwersowani fałszywym alarmem bombowym są również mieszkańcy Skępego. Ich miasto w samym jego sercu zostało sparaliżowane na dwie poranne godziny, wielu przeżyło chwile strachu o bliskich mieszkających w pobliżu czy pracujących w magistracie, strach i przerażenie zagościły w sercach wielu osób, a zdarzenie na długo pozostanie w pamięci ludzi.
– Za takie żarty powinno być bezwzględne więzienie – podsumowuje pan Piotr. – Ludzie to chyba nie mają problemów, że w tych pustych głowach coś takiego im się rodzi – dodaje pani Małgorzata. – Brak słów, miejmy nadzieję, że policja namierzy tego dowcipnisia – kontynuuje pan Edgar. – Nie więzienie, lecz prace społeczne, to nauczy lepiej, może sprzątanie naszych lasów – proponuje pani Helena.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie