
Burmistrz Jacek Waśko złożył na ostatniej sesji rady miasta wniosek o to, by jej obrady zwoływano w godzinach popołudniowych. Jego zdaniem poranne posiedzenia są niedostępne dla społeczeństwa.
Trudno nie zgodzić się z faktem, że na sesjach rady miejskiej poza samorządowcami, pracownikami jednostek podległych i sołtysami praktycznie nie ma mieszkańców miasta i gminy. To chciałby zmienić burmistrz Waśko. Jego zdaniem kluczem jest pora zwoływania obrad, obecnie zbyt wczesna. Dodajmy, że najczęściej sesje rozpoczynają się w godzinach 9.00-10.00. Oczywiście zwoływane są w dni powszednie, a więc trudno by osoby pracujące lub uczące się mogły w nich uczestniczyć.
– Składam wniosek o to, by sesje zwoływać na godziny popołudniowe. Na obradach praktycznie w ogóle nie ma społeczeństwa, powinniśmy to zmienić. Proponuję godziny 14.00-15.00. Oczywiście to jest do ustalenia, bo zdaję sobie sprawę, że część z państwa radnych pracuje na etatach – mówi Jacek Waśko.
Propozycja wzbudziła pewne wątpliwości radnych opozycji. Nie sprzeciw, a obawę o zasadność pomysłu wyraził radny Jacek Kowalewski. – Jak wiemy z danych ośrodka pomocy społecznej, wiele jest osób niepracujących. Mimo to nie pojawiają się na sesjach. Podobnie jest na zebraniach sołeckich, gdzie przychodzi po kilkanaście osób. Wynika z tego, że zmiana godziny zwoływania sesji nie jest zasadna – dowodzi Kowalewski.
Czy mimo to wniosek burmistrza przejdzie i popołudniowe sesje staną się faktem? I czy na taką ewentualną zmianę poprawą frekwencji odpowiedzą mieszkańcy? Czas pokaże.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie