Reklama

Batalia o szkołę w Wólce nadal trwa

Gazeta CLI
06/05/2020 13:16

Prawnik skępskiego ratusza zapowiedział w minioną środę, podczas sesji rady miejskiej, wniesienie skargi na zarządzenie nadzorcze wojewody kujawsko-pomorskiego o unieważnieniu uchwały intencyjnej w sprawie przekształcenia Szkoły Podstawowej w Wólce w filię skępskiej podstawówki.

Zamiar zlikwidowania z końcem tego roku szkolnego Szkoły Podstawowej w Wólce jako odrębnej placówki ośmioklasowej, z własną dyrekcją, i utworzenie w jej miejsce trzyklasowej filii skępskiej szkoły, przyjęty z woli władz gminy Skępe i przez większość radnych 25 lutego, unieważnił wojewoda Mikołaj Bagdanowicz.

Bo radny głosował

– Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie gminnym nadzór nad działalnością gminną sprawowany jest przez organ nadzoru na podstawie kryterium zgodności z prawem – wyjaśnia nam Adrian Mól, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. – Wojewoda, w wyniku podstępowania nadzorczego ustalił, że w głosowaniu nad przedmiotowa uchwałą brało udział 15 radnych, w tym 8 było za podjęciem uchwały, 7 przeciw. Organ nadzoru, na podstawie przedłożonych dokumentów ustalił także, że w głosowaniu nad tą uchwałą brał udział również radny Rady Miejskiej w Skępem, zatrudniony w Szkole Podstawowej w Skępem, do której struktury organizacyjnej, z dniem 31 sierpnia 2020 roku, ma być włączona szkoła filialna w Wólce.

I wojewoda, ustami swojego rzecznika, przywołuje nam art. 25 a ustawy o samorządzie gminnym, i wyjaśnia skrupulatnie, że radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeśli wynik dotyczy jego interesu prawnego. I że w Skępem taki przypadek, zdaniem wojewódzkich służb, miał miejsce.

– Przedmiotem głosowania było przekształcenie szkoły w Wólce, a nie w Skępem – odpiera prawnik skępskiego ratusza Piotr Rzepka. – Żaden radny głosujący w tej sprawie nie jest pracownikiem szkoły w Wólce. Prawdą jest, że radny głosujący jest pracownikiem Szkoły Podstawowej w Skępem. Stosunek prawny radnego nie zależy od tego, czy ta szkoła (w Wólce – przyp. red.)zostanie, czy nie. Od wyniku tego głosowania nie zależy to, czy pan radny Mierzejewski będzie pracował w Szkole Podstawowej w Skępem, bo wynikiem jest przekształcenie stosunków prawnych pracowników szkoły w Wólce, a nie w Skępem, więc wynik tego głosowania nie dotykał tego radnego, który głosował. Jest spór między nami, a wojewodą, my wypowiadaliśmy się już na ten temat i to stanowisko będziemy podtrzymywali przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Wynik głosowania w żaden sposób nie dotknął radnego Mierzejewskiego. Dla mnie sprawa nie jest oczywista, dlatego będziemy się odwoływać.

Kurator poparł filię

24 marca swoje postanowienie wydał także, w sprawie reorganizacji szkoły w Wólce, kujawsko-pomorski kurator oświaty, pozytywnie opiniując przekształcenie ośmioklasowej Szkoły Podstawowej w Wólce w trzyklasową szkolę filialną wchodzącą w skład skępskiej podstawówki. Opinia kuratora oświaty jest niezbędnym elementem procesu reorganizacji placówek oświatowych i tylko pozytywna opinia pozwala samorządowi wnieść projekt uchwały o, jak w tym przypadku, przekształceniu szkoły zapoczątkowanym przyjęciem uchwały o zamiarze przekształcenia, zwanej uchwałą intencyjną.

– Z jednej strony mamy do czynienia z opinią wojewody wyrażoną przez kuratora, która pozytywnie opiniuje uchwałę pod względem merytorycznym, a więc tutaj wiele argumentów musiało paść za zasadnością uchwały, skoro w tak zwykle kontrowersyjnych kwestiach, które niezbyt często zyskują aprobatę kuratorium, które wnikliwie analizuje demografię i to, czy rzeczywiście jednostki oświaty w gminie mogą być przekształcane – wyjaśnia Piotr Rzepka, prawnik skępskiego magistratu. – Z drugiej strony mamy rozstrzygnięcie nadzorcze, które nie dotyczy kwestii merytorycznych, tylko formalnych, związanych z procedurą głosowania. Przedstawialiśmy swoje argumenty, naszą szeroką argumentację podtrzymamy w skardze do sądu administracyjnego, takie prawo mamy i zapewne z niego skorzystamy. Wojewoda stwierdził, ale my będziemy się od tej decyzji odwoływali.

Każdy zrobił, co do niego należy

Kurator zajął się sferą oświatową, wojewoda proceduralną. I stąd ta rozbieżność. Każdy zrobił to, co do niego należy. Każdy jest w swojej pracy niezależny. I mimo, że terminowo układa się to w systematyczne działanie, to każdą decyzję trzeba wykonać. A decyzja wojewody unieważnia uchwałę intencyjną o przekształceniu szkoły w Wólce w filię razem z pozytywnym wynikiem głosowania radnych miejskich i pozytywną opinią kuratora.

– Zarówno wojewoda jak i kurator oceniali dwie odrębne sprawy – przyznaje Piotr Wojciechowski, burmistrz miasta i gminy Skępe. – Zwracam uwagę na bardzo ważny aspekt: dla mnie najistotniejszą rzeczą było dobro dziecka. Opinia kuratora potwierdza słuszność działania rady i urzędu, a nadzór pedagogiczny nie potwierdził żadnych obaw.

I to jest fakt bardzo ważny, bo rzeczywiście kurator nie dopatrując się uchybień i opiniując pozytywnie zamiar, dał zielone światło, uznając że możliwe jest przekształcenie szkoły w filię bez negatywnych skutków dla uczniów w świetle obowiązującego prawa oświatowego.

Nie znaczy, że wojewoda nie chce filii

– Mamy do czynienia z taką dziwną sytuacją, że z jednej strony kurator oświaty, a więc służby wojewody w zakresie oświaty, pozytywnie opiniuje naszą uchwałę, z drugiej strony sam wojewoda decyzją o rozstrzygnięciu nadzorczym tę uchwałę uznał za nieważną – wyjaśnia radnym Piotr Rzepka, prawnik Urzędu Miasta i Gminy Skępe. – Mamy do czynienia z rozdwojeniem, bo z jednej strony wojewoda mówi, że bardzo dobrze i opiniuje pozytywnie ten kierunek zmian, bo przecież z treści opinii kuratora właśnie to wynika, że sama decyzja czy kierunek, który radni tą uchwałą o przekształceniu szkoły wyznaczyli, został pozytywnie zaopiniowany przez kuratora, a więc pod względem merytorycznym ta uchwała została uznana za prawidłową, a samo rozstrzygnięcie przecież nie mogło być sprzeczne z opinią, którą wcześniej wojewoda podjął w zakresie merytoryki tej uchwały. A więc są inne powody, które zadecydowały o tym, że ta uchwała została uznana za nieważną, są to formalne, procesowe powody. Mamy więc do czynienia z pozytywną oceną kierunku zmiany, więc tu nie można prowadzić do takiego nadużycia, że wojewoda uchylił uchwałę właśnie ze względu na to, że chce istnienia tej szkoły, ponieważ wszystkie argumenty, które były przedmiotem analizy kuratora, zostały zaopiniowane pozytywnie. Z jednej strony mamy stwierdzenie, że uchwała była prawidłowa merytorycznie, ale rozstrzygnięcie było formalnie zakwestionowane przez wojewodę.

Tak jest. Tyle, że dla mieszkańców Wólki, Likca czy Szczekarzewa, dzieci, rodziców i nauczycieli, i reprezentujących ich radnych, najważniejsze jest to, że jeszcze 25 lutego była uchwała o zamiarze przekształcenia ich szkoły, a 1 kwietnia już jej nie było, i to dzięki decyzji unieważniającej wojewody.

Wdzięczni wojewodzie

Zrozumiałe jest to, że dla bezpośrednio zainteresowanych liczy się to, że póki co radni nie mogą pochylić się nad uchwałą o przekształceniu szkoły w Wólce, zanim nie wyjaśni się sprawa zgodności z prawem głosowania nad zamiarem reorganizacji. A że działania oświatowe obowiązują terminy, to uszczęśliwiła ich wizja posłania swoich pociech 1 września do szkoły w Wólce, a nie do nowej, w Skępem. Pamiętając emocje i łzy ludzi związanych ze szkołą w Wólce, reakcje są w pełni zrozumiałe, chociaż czasem tłumaczone tak:

– Dziękuję wojewodzie i chylę przed nim czoła – mówi radny Krzysztof Suchocki. – Prawo jest prawem i trzeba go przestrzegać. Pan wojewoda przychylił się do naszego zdania, że ta szkoła powinna zostać i teraz już co by nie było, to ta szkoła w Wólce zostanie, młodzież będzie miała gdzie się uczyć, że w razie nieszczęść będzie gdzie przewieźć uczniów ze Skępego. Dzisiaj przegłosowaliśmy nawet przeznaczenie 20 tysięcy złotych na parking dla szkoły w Wólce. Góra nad ludźmi w Wólce czuwa, gdy będzie dzieci ubywać, wtedy zastanowimy się, co zrobić, ale teraz niech ta szkoła przez rok czy dwa lata zostanie. Ja jestem zadowolony, tym bardziej, że sam prezydent podkreśla, że takie małe szkoły powinny być utrzymywane.

Sąd wyjaśni, kto ma rację

To od rozstrzygnięcia sądów administracyjnych będzie zależał dalszy los tej uchwały o zamiarze przekształcenia szkoły w Wólce w filię, ale to też od władz gminy i głosów radnych będzie zależało w kolejnych latach, czy i kiedy reorganizacja skępskiej mapy oświatowej znowu stanie się punktem sesji Rady Miejskiej w Skępem. Tym bardziej, że kuratorium przeszkód nie widziało w tegorocznej zmianie.

– Kuratorium, w imieniu wojewody, wypowiedziało się w kwestiach merytorycznych co do zasadności podjęcia uchwały i oceniło pozytywnie kierunek przyjęty w tej uchwale – podsumowuje prawnik skępskiego samorządu. – Wszelkie analizy dokonuje kurator w imieniu wojewody. Wojewoda, to wiemy, bo znamy to rozstrzygnięcie, nie skupiał się na kwestiach merytorycznych, bo ta działka należy do kuratorium, trudno by była taka dwoistość, że z jednej strony wypowiada się pozytywnie, a z drugiej sam sobie przeczy. To jest niemożliwe. Mamy ważny społecznie problem, który został w trudnym dla radnych głosowaniu rozstrzygnięty, szanując kompetencje kuratora i nadzór merytoryczny, wydaje się, że ten proces został zamknięty merytorycznie w sposób pozytywny. I teraz głosowanie miałoby zadecydować, że tak ważny problem społeczny zamykamy i nie idziemy krok dalej, pod rozstrzygnięcie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wydaje się to niewłaściwe, więc to merytoryka zdecyduje o tym, że podejmiemy kroki odwoławcze. Oczywiście będziemy skarżyć decyzję wojewody do sądu administracyjnego.

Wiemy więc, że zarządzenie wojewody trafi teraz do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Sędziowie WSA, w miarę potrzeby, Naczelnego Sądu Administracyjnego, pochylą się na skępskim głosowaniem z 25 lutego i orzekną, czy radny Mierzejewski jako pracownik szkoły w Skępem mógł głosować w sprawie szkoły w Wólce, czy też nie.

Głosował odpowiedzialnie

– Biorąc udział w głosowaniu dotyczącym przekształcenia szkoły w Wólce, zrobiłem to z pełną odpowiedzialnością i z własnej woli, ponieważ uważam, że nie ma żadnego interesu prawnego – oświadcza radny Marcin Mierzejewski. – Głosowałem i uważam, że zrobiłem to zgodnie z prawem.

Wojewoda, za pośrednictwem swojego rzecznika, wyjaśnia nam, że przed podjęciem rozstrzygnięcia nadzorczego unieważniającego skępską uchwałę intencyjną zapoznał się zarówno ze stanem faktycznym jak i "… ugruntowanym orzecznictwem sądowo-administracyjnym...".

– W głosowaniu nad podjęciem uchwały w sprawie zamiaru przekształcenia szkoły w Wólce w szkołę filialną podporządkowaną organizacyjnie szkole podstawowej w Skępem wziął udział radny, który z mocy prawa podlegał wyłączeniu – argumentuje Adrian Mól. – Wobec tego wojewoda kujawsko-pomorski stwierdził, rozstrzygnięciem nadzorczym, nieważność uchwały z 25 lutego. Radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeśli dotyczy to jego interesu prawnego. Przepis ten został wprowadzony do ustawy o samorządzie gminnym 11 kwietnia 2001 roku jako regulacja antykorupcyjna – podkreśla rzecznik wojewody.

Odmienne oceny i mocne argumenty

Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawomocne. Prawomocne może stać się z chwilą upływu terminu na wniesienie skargi (ale już wiemy, że skargę skępski samorząd złoży) lub z datą odrzucenia czy oddalenia skargi przez sąd. Batalii prawno-proceduralnej będzie więc ciąg dalszy, bo każda ze stron pozostaje przy swoim zdaniu, mocno je argumentując.

– Mamy trochę odmienną ocenę tego rozstrzygnięcia, bo wcześniej było postępowanie wyjaśniające, zanim zapadła ta decyzja o rozstrzygnięciu, w którym były też argumenty z naszej strony. Szeroko argumentowaliśmy, dlaczego samo podjęcie tego postępowania nadzorczego w naszej ocenie nie było właściwe – opowiada Piotr Rzepka. – Wojewoda to inaczej ocenił, nam procedura daje możliwość do odwołania się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Uważam, że mamy tu argumenty, by w tym sporze na temat formalnego procesu głosowania odwołać się do sądu i polemizować z argumentami wojewody.

Do tematu wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-05-06 16:53:50

    W Wólce chcą szkołę przekształcić a później zlikwidować a we Wiosce rozbudowuje się przedszkole na co idą grube pieniądze. Czy Pan Wojciechowski się wreszcie opamieta??? On jest gorszy od Tuska

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wilk - niezalogowany 2020-05-06 17:14:13

    Burmistrz to miękki kluch więc też takie decyzje zapadają. Cukrować potrafi dlatego wygrał wybory ale w gruncie rzeczy to zawsze piz..ą był. A Mierzej zawsze był cwaniaczkiem. Znałem typa za młodu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość3 - niezalogowany 2020-05-06 18:58:42

    Ciemne ludzie ze wsi wólka chcą trzymać za wszelką cene dzieciaki pod kloszem. Pora wreszcie wyjść z jaskiń bo jak dzieci będą żyć w takiej małej społeczności to potem nie odnajdą sie w życiu dorosłym.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Lola - niezalogowany 2020-05-08 16:25:13

    Odnośnie komentarza Gościa 3 Przecież tam jest i ma być tylko szkoła podstawowa od 0-6. Jak dzieci będą starsze to wiadomo że pójdą do innego miasta. Twoim tokiem myślenia np. W Skepem jak jest już Szkoła Podstawowa to Zespół Szkół już nie powinien być, dzieci powinny się odciąć od mamusiow i tatusiów ze skepego i powinny iść dalej, do większego miasta . Tak wyglada Twoje myślenia. Wiec czlowieku przemysl to co piszesz bo aż ręce opadają

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do