
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Lipnie w całym 2016 roku wypłacił łącznie ponad 10 milionów zł różnych świadczeń. Największą część stanowiły pieniądze z programu „Rodzina 500 plus”. Mimo to potrzeby wciąż są większe niż możliwości
MOPS w 2016 roku różnorodną pomocą objął 1.348 rodzin (w 2015 roku 1.406 rodzin). Co prawda, zdaniem pracowników ośrodka zmniejszyło się ubóstwo dzięki programowi 500 plus, ale wciąż rośnie zapotrzebowanie na inne formy wsparcia.
– Za rok 2016 kwota wydatkowana na 500 plus wyniosła 7 mln 565 tys. zł, a liczba rodzin korzystających z tych pieniędzy to 1.072. Wypłaciliśmy 15.227 takich świadczeń – informuje Dorota Kostecka z lipnowskiego MOPS-u. – Niektóre rodziny mimo, że tego świadczenia nie wlicza się do średniej uznały, że ich warunki materialne poprawiły się na tyle, że nie muszą ubiegać się o inną pomoc. W stosunku do roku 2015 wydaliśmy natomiast więcej na zasiłki stałe, ponieważ wzrosła liczba osób pobierających zasiłek stały z tytułu niepełnosprawności. Chodzi o osoby, które zachorowały, a nie nabyły prawa do renty z ZUS.
Mniej na zasiłki
W Lipnie w 2016 roku, od chwili wprowadzenia świadczenia 500 plus, zmniejszyła się liczba wypłacanych zasiłków okresowych, dożywiania i dodatków mieszkaniowych. A warto podkreślić, że dodatki mieszkaniowe stanowią wydatek własny miasta, DPS-y i placówki opiekuńczo-wychowawcze również. Alimenty, świadczenia 500 plus, zasiłki rodzinne, zasiłki okresowe i stałe pochodzą z dotacji państwa.
– W przypadku dożywiania otrzymujemy dotację w wysokości 80 procent – wyjaśnia skarbnik ratusza Mariola Michalska. – Wkład własny do dożywiania leży po naszej stronie i zasiłki związane z dożywianiem pokrywamy z naszego budżetu.
251 lipnowian otrzymywało w 2016 roku zasiłki stałe na kwotę prawie 1 mln 370 tys. zł, a w 2015 roku 246 osób na kwotę 1,2 mln zł. Po zasiłki okresowe zgłosiło się w minionym roku 977 osób (w 2015 roku 1066 osób). Najwięcej było wśród nich bezrobotnych. MOPS wypłacił w 2016 roku 14.221 świadczeń rodzinnych, 128 zapomóg z tytułu urodzenia dziecka, 7.595 zasiłków pielęgnacyjnych, 759 świadczeń pielęgnacyjnych, 3.075 świadczeń z funduszu alimentacyjnego (na kwotę 955 tys.zł).
Domy pomocy też kosztują
– Płacimy za pobyt w domach opieki społecznej dziesięciu mieszkańców Lipna, a koszt za jeden miesiąc wynosi 22.639 złotych – informuje burmistrz Lipna Paweł Banasik. – Mieszkańcy muszą mieć świadomość, jaki to jest koszt.
Dziesięcioro mieszkańców Lipna w 2016 roku przybywało w domach pomocy społecznej w Ugoszczu, Nowej Wsi, Szczutowie, Kurowie, Dębcach, Wichulcu i Rzeżewie. Ratusz w 2016 rok wydał na ten cel prawie 272 tys. zł, podczas gdy w 2015 roku 247 tys. zł.
– Zwiększyły się wydatki na domy pomocy społecznej – mówi Dorota Kostecka. – Płacimy za dziewięć osób przebywających w DPS-ach, tylko jedna rodzina dopłaca za członka swojej rodziny tysiąc złotych.
MOPS wypłacił w minionym roku 3.700 dodatków mieszkaniowych (3.891 w 2015 roku), 54 rodzinom dofinansował dodatek energetyczny na kwotę prawie 5 tys. zł. Ponadto 556 osób otrzymało zasiłek celowy (75 tys. zł). Za 14 bezdomnych przebywających w schroniskach Lipno zapłaciło 60 tys. zł. Pięciu osobom MOPS pokrył koszty pogrzebu (prawie 13 tys. zł).
580 osób korzystało w 2016 roku z gorącego posiłku (zupa z wkładką) w jadłodajni MOPS (w 2015 roku 690). Niezmiennie 25 dzieci z Lipna przebywa w domach dziecka, rodzinach zastępczych i placówkach opiekuńczo-wychowawczych (koszt 315 tys. zł).
Za dużo na pomoc społeczną?
– Na pomoc społeczną wydajemy rocznie ponad 5 mln 829 tysięcy złotych – podkreśla radna Maria Bautembach.
W 2016 roku MOPS realizował ogólnopolski program „Karta dużej rodziny”, który wspiera rodziny wielodzietne „3+”. Posiadacze karty mają zagwarantowane ulgi przy przejazdach publicznym transportem kolejowym, opłacie paszportowej, zwolnienie z opłat za wstęp do parków narodowych, kina, teatrów. W sumie karta uprawnia do zniżek w ponad 300 miejscach. Przyznawana jest każdemu członkowi rodziny (rodzicom dożywotnio, a dzieciom do ukończenia 18 lub 25 lat). MOPS w 2016 roku wydał 36 kart, gdzie samo ich wydanie kosztowało 482,40 zł.
W 2016 roku 26 opiekunek środowiskowych pracowało w 115 miejscach (w 2015 roku w 125). Koszt tych usług to 570 tys. zł, a dochód 120 tys. zł. Z usług specjalistycznych skorzystało 18 rodzin (koszt 470 tys. zł). Zakres tych usług obejmuje współpracę ze specjalistami z zakresy logopedii, pedagogiki czy rehabilitacji. W 2016 roku, w ramach umowy zlecenia, pracowało w miejscach zamieszkania chorych z zaburzeniami psychicznymi 17 terapeutów.
Nie ma chętnych do pracy?
– Czy w ogóle nie ma opiekunek chętnych do pracy, czy po prostu łatwiej lub taniej jest zatrudnić w pomocy społecznej emerytki – pyta radny Jerzy Piechocki. – W opiece społecznej jako opiekunki pracują bowiem emerytki.
Okazuje się, że wcale nie chodzi o koszty zatrudnienia, bo są zbliżone między osobami zatrudnionymi na umowę o pracę a umowę zlecenie. W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej pracują dwie emerytki na umowę zlecenie.
– Muszą to być osoby sprawdzone, nie przypadkowe, świadczące usługi przy starszych – wyjaśnia Dorota Kostecka. – Często jest tak, że z dnia na dzień zachoruje jakaś opiekunka i trzeba zatrudnić w to miejsce kogoś na umowę zlecenie, bo nie wiemy kiedy wróci ta zatrudniona na umowę o pracę. Mamy pod ręką telefony do sprawdzonych osób, które natychmiastowo deklarują i mogą na miesiąc, dwa lub dłużej podjąć pracę. Zdarza się tak coraz częściej, bo liczba osób korzystających z usług opiekuńczych wzrasta.
Wzrost liczby takich osób mógłby być więc szansą na zatrudnienie i możliwość zarobku dla bezrobotnych, których w naszym mieście nie brakuje.
Warto taką politykę kadrową przyjąć w Lipnie, gdzie każde miejsce pracy jest na wagę złota.
– Wydaje mi się, że zatrudnianie emerytów w dobie kiedy młodzi ludzie szukają lub wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy nie jest dobrym rozwiązaniem – podsumowuje szefowa RM w Lipnie Ewa Urbańska.
Lidia Jagielska
fot. internet
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dasz palec ....