
Tylko jeden punkt zdobyli w dwóch ostatnich meczach A-klasy piłkarze Mienia Lipno. To sprawiło, że pierwszej miejsce naszej ekipy nie jest jeszcze przesądzone. Do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki.
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że nic nie może odebrać podopiecznym Tomasza Strzeleckiego wygrania grupy II włocławskiej A-klasy i tym samym gry w barażu o ligę okręgową. Jednak na trzy kolejki przed końcem nie jest to jeszcze pewne. Najpierw była porażka 2:3 w Bobrownikach. Kolejne punkty Mień zgubił w sobotę w Chełmicy. Spotkanie z GKS Fabianki zapowiadało się emocjonująco i takie było. Na trybunach nowo wyremontowanego stadionu w Chełmicy niemal wrzało, na boisku także było gorąco.
W pierwszej połowie niespodziewanie lepsi byli miejscowi, którzy po 45 minutach prowadzili 1:0. Mień ruszył bardzo ostro do ataku od początku drugiej odsłony. Mnożyły się sytuacje, aż w 51. minucie na 1:1 trafił Markowski. Im dłużej trwał mecz, tym bardziej nasza drużyna dominowała nad rywalem. Problemem był jednak brak skuteczności. Ani strzały z dystansu, ani próby gry w pole karne nie skutkowały, a gdy nawet piłka wpadła do bramki GKS po raz drugi, sędzia nie uznał gola z powodu spalonego.
Mecz zakończył się remisem 1:1. Na trzy kolejki przed końcem Mień ma 40 punktów. Druga Tłuchowia ma 33 punkty, a trzeci Kujawiak Kruszyn 32. Jako, że Kruszyn ma rozegrany o jeden mecz mniej i w perspektywie spotkanie z Mieniem, może tutaj być jeszcze twarda walka o pierwszą pozycję. W niedzielę lipnowianie zagrają w Skępem ze Skompensisem i zdobywając komplet punktów, mogą bardzo przybliżyć się do upragnionego celu.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skompensis jest w gazie, może być trudno
Ach ta obiektywność mediów i te piękne określenie "nasza ekipa", czy tylko Mień Lipno jest z powiatu lipnowskiego wy marne dziennikarzyny?
Nie zesraj się, o każdej drużynie piszą per "nasza".
Żeby ten je###y mień odpadł (piszę z małej litery bo bez szacunku)