
Piątej porażki w piątym meczu rundy wiosennej A-klasy doznali piłkarze Wiślanina Bobrowniki. Jeśli zespół szybko się nie poprawi, skutecznie podryfuje do B-klasy.
Już runda jesienna była słaba dla Bobrownik, które wygrały tylko trzy mecze, zdobywając łącznie 10 punktów, był jeszcze jeden remis. Ale wiosna jest wręcz tragiczna. Pięć porażek na pięć meczów, przy bilansie bramkowym 3:12 oraz ostatnie miejsce w tabeli ze stratą już czterech punktów do najbliższego rywala nie napawają jakimkolwiek optymizmem.
Szansa na pierwsze punkty była w minioną niedzielę. Wiślanin podejmował na własnym boisku Ziemowit Osięciny. Od początku gospodarze próbowali atakować, mając więcej z gry i stwarzając niezłe sytuacje do zdobycia gola. Niezbyt liczna grupa kibiców nie mogła jednak oklaskiwać trafienia gospodarzy, bo brakowało skuteczności. W tym lepsi byli niestety goście, którzy trafili raz i to wystarczyło. Wiślanin przegrał 0:1.
Bobrowniki są 13. w tabeli z 10 punktami. Dwunasta Victoria Smólnik ma 14 punktów i o jeden mecz rozegrany mniej. Kolejne ekipy z wyższych miejsc mają o kilka punktów więcej, a więc jeszcze nic straconego, ale na pewno potrzebna jest szybka poprawa. Do B-klasy spadnie ostatni zespół, przedostatni będzie grać baraż z wicemistrzem najniższego szczebla.
A już w sobotę bardzo ważny mecz w Smólniku. To idealna szansa na przełamanie.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie