
Po dobrym poprzednim sezonie w okręgówce Wisła Dobrzyń zdecydowanie chce iść za ciosem i w kolejnych rozgrywkach walczyć skutecznie o awans do IV ligi. Solidne wzmocnienia to zapowiadały, a wynik pierwszego meczu potwierdza. Nasz zespół rozbił w Kruszynie miejscowy Kujawiak aż 7:1!
Przypomnijmy, że Wisła już w poprzednim sezonie liczyła się w grze o czołowe lokaty, przez pewien czas nawet pachniało awansem. Ostatecznie do IV ligi weszły ekipy z Brześcia Kujawskiego i Aleksandrowa Kujawskiego, ale działacze z Dobrzynia postanowili nie marnować potencjału, wręcz przeciwnie, jeszcze go wzmocnić. Mimo, iż odeszło kilku graczy, w tym zasłużeni jak Juliusz Habasiński, Bartosz Śmigiel czy Bartłomiej Budziszewski to wzmocnienia robią wrażenie. Wisła chce grać o awans i potwierdziła to już w pierwszej kolejce.
Pierwszą bramkę i w dodatku debiutancką strzałem głową zdobył Kacper Wiśniewski. Chwilę później drugą bramkę dołożył Mateusz Celmer, który silnie uderzył zza szesnastego metra. Skrzydłowy Wisły mógł poprawić swój dorobek bramkowy, lecz nie wykorzystał rzutu karnego. W dalszych fragmentach Wisła nadal przeważała, gospodarze próbowali gry z kontry. Jeden z takich wypadów przyniósł im korzyść, choć nie był to gol. W 30. minucie bezpośrednią czerwoną kartką został ukarany Kacper Orłowski, który faulował gracza Kujawiaka, wychodzącego na czystą pozycję. Na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 0:2.
Po przerwie Wiślacy mimo gry o jednego zawodnika mniej zagrali bardzo dobrze i strzelili aż 5 bramek. W 57. minucie do bramki po akcji sam na sam trafił Adrian Bryszewski. Niestety przeciwnicy szybko odpowiedzieli honorowym trafieniem, ale nasi zawodnicy nie pozostali dłużni i odpowiedzieli również szybko, a kolejną debiutancką bramkę świetnym strzałem z 18 metrów zdobył Sebastian Krajewski. Ostatnie 30 minut spotkania należało już tylko do Wiślaków, a konkretnie do Adriana Nowaka, który w tym czasie zdążył skompletować klasycznego hat-tricka. Rezerwowy napastnik i przypomnijmy najlepszy strzelec Wisły z poprzedniego sezonu pokonał bramkarza w 67., 71. oraz 80. minucie spotkania, pokazując tym samym, że podtrzymuje bardzo dobrą formę.
Wisła wygrała 7:1, ale co ciekawe liderem po pierwszej kolejce nie została, bo Lubienianka Lubień Kujawski z dwoma byłymi reprezentantami Polski (Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik - red.) ograła Sadownika Waganiec aż 11:0. Dąbrowski zdobył 6 goli! Kibice z pewnością już nie mogą się doczekać starcia z mocniejszymi rywalami, tym bardziej że w Wiśle nie zagrało kilku zawodników, z Patrykiem Olewińskim i Sebastianem Raniszewskim na czele. Już w sobotę w Dobrzyniu Wiślacy podejmą Gopło Kruszwica, początek meczu o 11.00. Relacja w kolejnym CLI.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie