
Po trzech wygranych z rzędu przyszła porażka. Zaskoczenie jest jednak tym większe, że prowadząca po trzech kolejkach w tabeli V ligi Wisła Dobrzyń poległa u siebie 1:2 z beniaminkiem z Piotrkowa Kujawskiego. Nasz zespół spadł na trzecie miejsce.
Przed sezonem mówiło się, że Wisła będzie chciała poprawić i tak najlepsze w historii piąte miejsce z poprzednich rozgrywek. Potwierdzały to transfery, a początek rozgrywek był znakomity: 9 punktów w 3 meczach. Ale nawet najlepsi nie wygrywają wszystkiego, a zatem potknąć się może każdy. Pierwsze potknięcie zaliczyli właśnie Wiślacy w minioną sobotę.
Goście wyszli na prowadzenie po rzucie karnym i wynikiem 0:1 skończyła się pierwsza część meczu ze Zjednoczonymi Piotrków Kujawski, którzy jeszcze tego lata grali w A-klasie. Wiślacy mieli bardzo dużą przewagę optyczną, więcej z gry, ale nie potrafili sfinalizować akcji. Nasi zawodnicy obijali poprzeczki i słupki, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki. Rywal w 80. minucie przeprowadził doskonałą kontrę i zawodnik z Piotrkowa wyszedł sam na sam ze Stawickim, pokonując golkipera Wisły. W Dobrzyniu zaczęła się prawdziwa pogoń za wynikiem, ale nasz zespół było stać tylko na bramkę kontaktową w 91. minucie meczu autorstwa Celmera.
Po tym meczu Wisła z 9 punktami spadła na trzecie miejsce w tabeli. Z 12 prowadzi Noteć Gębice, przed Kujawiakiem Kowal (10). W piątej serii Wiślacy zagrają w Tucznie z Cukrownikiem, który do tej pory zgromadził 1 punkt i jest trzynasty.
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie