Reklama

Wisła Dobrzyń przegrała pierwszy mecz w V lidze

Gazeta CLI
16/08/2016 17:52

O włos od zdobycia historycznego punktu w lidze okręgowej byli piłkarze zespołu Wisła Dobrzyń. Niestety niewykorzystane sytuacje strzeleckie się zemściły i beniaminek przegrał 1:2 z Kujawiakiem Kowal.

Mecz z Kujawiakiem Kowal był w Dobrzyniu świętem, bo na takim etapie Wisła jeszcze nie grała. Terminarz okazał się niezbyt łaskawy dla naszego zespołu, bo w pierwszej kolejce na teren beniaminka przyjechał mocny Kujawiak Kowal. Tuż przed spotkaniem Wiślacy odebrali puchar za wygranie A-klasy, a od pierwszego gwizdka sędziego z trybun dopingował ich m.in. burmistrz Jacek Waśko. Początek meczu był spokojny, obie drużyny „badały się nawzajem”, gra toczyła się głównie w środku pola. Inicjatywa była jednak po stronie Wisły. Gospodarze próbowali zagrażać przyjezdnym głównie po stałych fragmentach gry. Po jednym z nich dobrzynianie powinni prowadzić. W 18. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Wisły za zagranie ręką w polu karnym obrońcy Kujawiaka, ale strzał Mateusza Habasińskiego odbił bramkarz z Kowala.
Niewykorzystana sytuacja nie zdeprymowała miejscowych. Grę „szarpać” próbowali nowi zawodnicy: Bartosz Kleczkowski i Marcin Gapiński, nie brakowało też akcji skrzydłami. Jednak gołym okiem widoczna była różnica pomiędzy grą w A-klasie, a w lidze okręgowej. Ostatecznie do przerwy bramki nie padły. Dobrzyń oszalał ze szczęścia tuż po przerwie, bo z kolejnej „jedenastki” nie pomylił się tym razem Paweł Rzęsiewicz. Po utracie gola do głosu doszli rywale. Wyrównanie padło już w 52. minucie, goście zdobyli bramkę po składnej akcji. Sporo ożywienia w grę Wisły wnieśli rezerwowi Marcin Kwiatkowski i Patryk Olewiński. Najbliższy szczęścia był ten drugi, który w końcówce meczu ładnym strzałem z dystansu trafił w poprzeczkę. Dogodną sytuację miał też Rzęsiewicz.
Niestety w przypadku tego meczu sprawdziło się piłkarskie przysłowie o niewykorzystanych sytuacjach. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, goście w 88. minucie zadali decydujący cios. Ostatecznie Wisła Dobrzyń przegrała 1:2, choć nie była gorsza. Niestety na pierwsze punkty piłkarze z Dobrzynia muszą poczekać co najmniej do drugiej kolejki. Nie będzie jednak o nie łatwo, bo Wisła jedzie do Lubania na mecz z mocnym LTP.


Tekst i fot.
 Andrzej Korpalski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do