
Duży krok w stronę utrzymania w lidze okręgowej zrobili piłkarze Wisły Dobrzyń, pokonując w sobotę 3:2 GKS Baruchowo.
Wisła dzielnie walczy o utrzymanie w swoim debiutanckim sezonie w V lidze. Wygrana z GKS Baruchowo była już czwartą z rzędu na własnym stadionie w rundzie wiosennej. Jednak początki były trudne. Niedługo przed meczem okazało się, że Wisła straciła swojego jedynego bramkarza, bo kontuzji nabawił się Jakub Gitner. Między słupkami musiał więc stanąć... nominalny obrońca Rafał Opalczewski. Rywale już w pierwszej minucie objęli prowadzenie. Na szczęście jeszcze do przerwy wyrównał Michał Statkiewicz, a na 2:1 trafił Paweł Rzęsiewicz.
Szczęście było o włos, gdy w 66. minucie na 3:1 podwyższył Patryk Olewiński. Goście zdobyli kontaktową bramkę na kwadrans przed końcem i ostatnie minuty były w Dobrzyniu nerwowe. Mimo to udało się dowieźć wygraną, a kilka razy dobrymi interwencjami popisywał się w bramce Opalczewski. Na dwie kolejki przed końcem sezonu nasz zespół z 31 punktami jest 11. w tabeli. Choć jeszcze nie wiadomo, ile ostatecznie zespół spadnie z ligi okręgowej, to jest duże prawdopodobieństwo, że Dobrzyń się utrzyma. W najbliższy weekend Wisła zagra o punkty ze Zdrojem w Ciechocinku.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie