Reklama

Waleczna Wisła, mistrzowska Tłuchowia. Tak było w derbach [zdjęcia]

Gazeta CLI
24/06/2022 07:58

To było godne podsumowanie sezonu. Grająca przez większość meczu w 10 Wisła zaliczyła kapitalny występ i była o włos od sprawienia sporej niespodzianki, ale w końcówce gola sezonu zdobył najlepszy strzelec V ligi Dawid Kieplin. W najgorętszych derbach powiatu padł remis 1:1.

W ubiegłym tygodniu piłkarze okręgówki rozegrali dwie ostatnie kolejki sezonu 2021/22. To co najważniejsze wydarzyło się w świąteczny czwartek 16 czerwca, gdy do lidera z Tłuchowa przyjechała Wisła Dobrzyń. Mająca mistrzostwo i awans w kieszeni Tłuchowia chciała koniecznie wygrać ostatni mecz przed swoją publicznością. Borykająca się ostatnio ze sporymi problemami Wisła marzyła o przełamaniu na najtrudniejszym terenie. Atmosferę meczu skutecznie podgrzewali kibice, którzy licznie przybyli na spotkanie i głośno dopingowali swoje zespoły. A, że raczej za sobą nie przepadają, to derby były naprawdę gorącym widowiskiem. I to nie ze względu na pogodę...

Na boisku od pierwszych minut działo się wiele. Goście skuteczne się bronili, wyprowadzając groźne kontry. Swoje szanse mieli Juliusz Habasiński i Patryk Olewiński, ale ich uderzenia były niecelne. W ekipie gospodarzy najlepsze szanse, czy to z wolnego, czy z gry miał Dawid Kieplin, ale celownik króla strzelców w pierwszej połowie szwankował. Najistotniejsza sytuacja miała miejsce po około 30 minutach gry, gdy bezpośrednią czerwoną kartkę za faul zobaczył Łukasz Olewiński z Wisły. Goście mocno protestowali, ale sędzia widział ostry wślizg wyprostowanymi nogami, za który pokazał czerwień bez najmniejszych wątpliwości. Wisła zeszła do głębokiej defensywy, Tłuchowia nie umiała tego wykorzystać i do przerwy było 0:0.

Początek drugiej połowy wyglądał podobnie, miejscowym brakowało wykończenia, grali głównie środkiem, co rozbijało się o dobrą defensywę Wisły. Ta swoich szans szukała w kontrach, mając z przodu dobrze dysponowanych Patryka Olewińskiego i Damiana Bukowskiego. Kluczowa była potrójna zmiana dokonana przez trenera gości w 60. minucie. Kilka chwil po niej Wisła przeprowadziła zabójczą kontrę. Dośrodkowanie Bukowskiego z lewej strony strzałem głową na gola zamienił rezerwowy Adrian Nowak. W 65. minucie kibice gości oszaleli ze szczęścia, a sensacja wisiała w powietrzu.

Wtedy Tłuchowia przycisnęła jeszcze mocniej, ale w tym meczu ofensywa wyraźnie szwankowała. Decydująca jednak w tym zasługa Wisły, która zaciekle walczyła o każdy centymetr boiska. Wreszcie nadeszła 83. minuta meczu. Po rozegraniu rzutu rożnego i lekkim zamieszaniu w polu karnym Wisły do odbitej w górę piłki wyskoczył Dawid Kieplin. Mocnym, soczystym uderzeniem przewrotką wprawił w osłupienie bramkarza gości Jakuba Stawickiego oraz wszystkich jego kolegów, a w prawdziwą euforię kilkuset kibiców na stadionie w Tłuchowie. Takiego gola, bez cienia przesady, nie powstydziłby się sam Robert Lewandowski! Było 1:1.

W końcówce Tłuchowia miała jeszcze szansę na wygraną, ale gola nie zdobyła. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Gościom należą się brawa za heroiczną postawę, grając w osłabieniu, zaś gospodarzom za upór w dążeniu do remisu i przede wszystkim za gola sezonu Dawida Kieplina.

W ostatniej kolejce w niedzielę zarówno Tłuchowia jak i Wisła solidarnie wygrały swoje mecze... po 7:1. Mistrzowie ligi odprawili walczącego o utrzymanie beniaminka z Wagańca (dwa gole Gaula, po jednym Kieplina, Nowickiego, Koziatka, Borowskiego i Cichowlasa). Wiślacy zaś u siebie rozbili Lubieniankę (gole: Habasiński, Nowak, Budziszewski, Wrześniewski, Rzęsiewicz, Opalczewski, Bukowski).

Tłuchowia zapewniła sobie pierwsze miejsce już kilka kolejek temu. Ostatecznie w 30 meczach odniosła aż 25 wygranych, 3 razy remisując i tylko 2 razy przegrywając. U siebie mistrz był niepokonany. Tylko raz w sezonie Tłuchowia nie strzeliła gola (0:0 z Kujawiakiem Kowal). Zdobyła 78 punktów, wyprzedzając o 8 drugą Noteć Łabiszyn. Bilans bramkowy to 119:33, co daje najlepszy atak (prawie 4 gole na mecz) i najlepszą obronę. Dawid Kieplin z 43 bramkami był najlepszym strzelcem całej V ligi (grupa I i II).

Wisła natomiast skończyła sezon na 9 miejscu z 39 punktami (12 wygranych, 3 remisy, 15 porażek) i bilansem bramkowym 63:67. Największym problemem Wiślaków była nieregularność, przeszkadzały też kontuzje. Wobec awansu Tłuchowii i spadku Mienia (o tym szerzej na str. 31.) Wisła będzie w sezonie 2022/23 jedyną drużyną z powiatu lipnowskiego w okręgówce.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do