Reklama

Trzecia porażka z rzędu w lidze. Tłuchowia w kryzysie? [zdjęcia]

Gazeta CLI
21/10/2022 00:01

To nie był dobry tydzień dla Tłuchowii. Nasz zespół najpierw poniósł klęskę w meczu Pucharu Polski, przegrywając aż 0:5 w Brześciu Kujawskim, a w weekend przegrał 1:2 ligowe starcie z Wdą Świecie. W tym drugim meczu mógł paść wynik remisowy, ale w końcówce rzutu karnego nie wykorzystał Dawid Klepczyński.

Po znakomitym starcie sezonu przyszło pierwsze zmęczenie, potęgowane tym bardziej graniem w ostatnim czasie dwa razy w tygodniu. W środowym starciu w regionalnym Pucharze Polski Tłuchowia zagrała niemal w pełnym składzie, była więc faworytem w meczu z liderem okręgówki. Gospodarze objęli prowadzenie już w 12. minucie meczu. Później Tłuchowia starała się atakować, ale nadal Łokietek był groźniejszy. Po jednej z akcji i interwencji Klaudiusza Kurka w bramce sędzia podyktował rzut karny, pewnie wykorzystany przez gracza z Brześcia Kuj. Do przerwy Łokietek zdobył jeszcze jednego gola i po pierwszej połowie było 3:0.

Goście atakowali i tuż po przerwie stworzyli kilka bardzo dobrych okazji bramkowych, ale zabrakło skuteczności. Dwóch stuprocentowych sytuacji nie wykorzystał Dawid Kieplin, w drugiej z nich nie trafiając do pustej bramki po wcześniejszym minięciu bramkarza. Dwa razy próbował też Kamil Nowicki, ale jego uderzenia były niecelne. Łokietek przetrwał trudne chwile i zdobył czwartego gola. To wyraźnie podłamało nasz zespół. Tłuchowia atakowała, ale już bez przekonania. W końcówce rywal dołożył piątego gola i ostatecznie Łokietek rozbił Tłuchowię aż 5:0.

Jeszcze większe emocje były w sobotę w Sierpcu. Tłuchowia podejmowała Wdę Świecie, czyli doświadczonego ligowca. Wiadomo było, że w meczu nie zagra Dawid Kieplin. Najlepszy strzelec zespołu musiał pauzować z czwartą żółtą kartkę w sezonie. I jego brak było bardzo widać w grze Tłuchowii. Brak pomysłu, raczej wolne i schematyczne akcje sprawiały, że brakowało w pierwszej połowie klarownych sytuacji. Aż do 41. minuty, gdy prawą stroną urwał się obrońcom Żmigrodzki, zagrał wzdłuż bramki, a akcję zamknął Brandt. Niestety prowadzenia 1:0 gospodarze nie utrzymali do przerwy, bo Wda wyrównała w doliczonym czasie pierwszej połowy.

W drugiej połowie goście byli jeszcze groźniejsi, a w 57. minucie po zamieszaniu w polu karnym Tłuchowii, po rzucie rożnym, napastnik rywali z bliska wepchnął piłkę do siatki i było 1:2. Tłuchowii nie szło, ale nie można jej odmówić ambicji. Gospodarze cały czas próbowali atakować, bliski szczęścia był uderzający przewrotką Bieńkowski. Ambicja została nagrodzona w 90. minucie, gdy Bieńkowski był faulowanym w polu karnym, a sędzia podyktował rzut karny. Niestety strzelający Dawid Klepczyński uderzył w sposób łatwy dla bramkarze i ten obronił bez problemu. Do końca nic już się nie zmieniło, choć w ostatni akcji, przy rzucie różnym głową próbował strzelać... bramkarz Tłuchowii Klaudiusz Kurek.

Trzecia porażka z rzędu w lidze zepchnęła nasz zespół już na 9. miejsce w tabeli. Pocieszeniem jest fakt, że w czołówce jest bardzo ciasno. Do pierwszej miejsca Tłuchowia traci 5 punktów, do drugiego tylko 3. W najbliższej – 12. kolejce – szansa na punkty jest spora. Tłuchowia zagra w Łabiszynie z 16. w tabeli Notecią. Relacja w kolejnym CLI.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do