Reklama

Tłuchowia zapowiada nową jakość

Gazeta CLI
21/01/2022 00:02

Nowy prezes, nowe standardy i... te same plany, a więc awans do czwartej ligi i wzmacnianie marki klubu – tym charakteryzuje się Tłuchowia od początku 2022 roku. Zespół już rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej w V lidze, a nowy szef – Stanisław Kuciński – zapowiada wzmocnienia.

W minioną środę Tłuchowia zorganizowała konferencję prasową w budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Tłuchowie. Warto nadmienić, że w ponad dziesięcioletniej pracy w środowisku lokalnego sportu nie przypominamy sobie, by klub z poziomu okręgówki organizował konferencje prasowe, a już na pewno by robiły to drużyny z powiatu lipnowskiego. I ma to być norma, a nie pojedyncza sytuacja. To pierwsza oznaka zmian i kierunku, w którym chce podążać lider grupy II piątej ligi kujawsko-pomorskiej.

A powód do zwołania konferencji był nie byle jaki, bo poinformowano o zmianie na stanowisku sternika klubu. Z funkcji prezesa ustąpił wieloletni szef Tłuchowii Karol Kwieciński. Oczywiście podziękowano mu za pracę na rzecz klubu. Były już prezes ma pozostać w klubie jako działacz. Zastąpił go Stanisław Kuciński, znany sympatyk Tłuchowii i przede wszystkim jej główny sponsor. Każdy, kto bywa na meczach Tłuchowii, widzi reagującego bardzo żywiołowo przy ławce gospodarzy mężczyznę w czapeczce. To właśnie nowy sternik klubu.

– To jest świeża decyzja, ale uznaliśmy, że tak będzie najlepiej dla rozwoju klubu. Przed nami dużo pracy – powiedział nam prezes Kuciński, dodając od razu, że zaczął prezesurę od utworzenia trzech nowych stanowisk w Tłuchowii. – Dyrektorem sportowym jestem ja sam, łączę tę funkcję z funkcją prezesa. Mariusz Chyczewski został menadżerem drużyny, a Dawid Mocki naszym rzecznikiem prasowym.

Konferencja prasowa, funkcja dyrektora sportowego, rzecznik... nie brzmi jak w klubie z okręgówki, ale najwyraźniej odpowiada ambicjom sponsora i nowego szefa, który otwarcie mówi o czwartej lidze, a każdy kto zna Staszka Kucińskiego nieco bliżej, wie, że po głowie chodzi mu nawet trzecia liga w Tłuchowie. A to już naprawdę wysoki poziom...

Zanim jednak marzenia, być może, zaczną się spełniać, jest tu i teraz. Większość klubów z niższych lig dopiero budzi się z zimowego snu. Tłuchowia już nie śpi, bo od 12 stycznia trenuje minimum 3 razy tygodniowo. Są treningi wydolnościowe, siłownia, oczywiście boisko, choć jeszcze często ośnieżone. Najistotniejszą informacją przekazaną nam w miniony poniedziałek w rozmowie z prezesem Kucińskim jest plan wzmocnienia zespołu.

– Dogrywamy transfery nowych piłkarzy, wszystko będzie wiadomo do połowy lutego. Jeden zawodnik jest już bardzo blisko, kolejnych także testujemy. Chcemy wzmocnić pierwszą drużynę trzema, może czterema piłkarzami. Nie mogę jeszcze mówić o nazwiskach, ale mamy na testach bardzo dobrego bramkarza, jest też ciekawy obrońca, przyglądamy się również młodzieżowcom – mówi szef Tłuchowii.

Na konkrety za wcześnie, ale dowiedzieliśmy się, że część z testowanych piłkarzy grało na poziomie trzeciej ligi, powinni więc być dużym wzmocnieniem. Z drużyny, która zdobyła pewnie mistrzostwo jesieni, nie przegrywając ani jednego meczu, być może ktoś odejdzie. O tym dowiemy się niebawem. Jak podkreśla prezes Kuciński, celem Tłuchowii jest nie tylko awans do IV ligi, tu mowa o pierwszym zespole, bo przecież są jeszcze rezerwy, które wygrały rundę jesienną B-klasy. Tutaj oczywiście celem jest awans do A-klasy.

Tłuchowii marzy się także coraz lepsza infrastruktura. Na gminnym stadionie już widać efekty prac i kolejne inwestycje, a to nie koniec. – Jest ambitny projekt na naprawdę duże pieniądze, ale wiadomo, że wszystko musi potrwać. Na pewno marzy nam się nowa płyta boiska, ogrodzenie, tablica świetlna, słowem nowoczesność. Chcemy, aby to było nowe spojrzenie na Tłuchowię, nowa jakość – zapowiada Kuciński.

Wszystko to brzmi pięknie, a jak będzie, oczywiście życie pokaże. Dotychczasowe działania Tłuchowii i przede wszystkim zbudowanie zespołu, który jest liderem po jesieni, pokazuje, że plany są realne. Runda wiosenna nie będzie łatwa, bo choć w tabeli Tłuchowo ma przewagę 3 punktów nad drugim Łokietkiem Brześć Kujawski, to najtrudniejsze mecze nasz zespół rozegra na wyjeździe (Brześć, Łabiszyn, Kowal, Kruszwica – red.).

– Zgoda, ale zauważmy, że na wyjazdach graliśmy jeszcze lepiej niż u siebie, wygrywając wszystkie mecze – odbija Stanisław Kuciński. – Naszą siłą jest już zgranie i motywacja, tzw. mental. Do tego się wzmocnimy, więc będzie dobrze.

Przypomnijmy, że poza ligą Tłuchowia gra jeszcze w Pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim, gdzie 27 stycznia pozna rywala w 1/8 finału. Tam faworytem nie będzie, w stawce są trzecio i czwartoligowcy z Olimpią Grudziądz na czele, ale rozgrywki pucharowe często przynoszą niespodzianki, a Tłuchowia już na jesieni wyeliminowała choćby czwartoligowego Lidera Włocławek.

Przejście trzech przeciwników da dwóm najlepszym ekipom finał, grę o trofeum i spore pieniądze, a w kolejnym sezonie udział na szczeblu centralnym. Dodajmy, że triumfator poprzedniej edycji Pucharu Polski K-PZPN, czyli Włocłavia Włocławek, w tym sezonie zmierzył się z Piastem Gliwice, odpadając po porażce 0:2. Jakiż byłby to piękny sen, gdyby na jesieni do Tłuchowa przyjechała np. Legia Warszawa, albo Lech Poznań? Dziś to jeszcze mało realne, ale przecież w Tłuchowie nie boją się marzyć.

(ak), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do