Reklama

Tłuchowia wiceliderem IV ligi! Rozbili Noteciankę [zdjęcia]

Gazeta CLI
08/09/2022 00:01

Stadion w Lipnie okazał się szczęśliwy dla piłkarzy Tłuchowii, którzy pokonali 3:0 Noteciankę Pakość i awansowali na drugie miejsce w tabeli czwartej ligi. Oczywiście to sobie, a szczególnie Dawidowi Kieplinowi, zawdzięczają korzystny wynik.

Z jednego powodu niedzielny mecz był inny niż wszystkie domowe gry Tłuchowii w tym sezonie. Rywale nie wyrazili zgody na grę w Sierpcu, więc trzeba było znaleźć obiekt w powiecie lipnowskim. Wybór padł na Lipno i było to dobre posunięcie. Organizacyjnie pracownicy klubu stanęli na wysokości zadania, wszystko było dopięte na ostatni guzik. Kibice jak zwykle dopisali, pozostawało więc „tylko” załatwić kwestię wyniku meczu. O to zatroszczyli się już piłkarze i trenerzy z Tłuchowa.

Mecz od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy, ale w pierwszych minutach brakowało konkretów. Skoro tak, to pora na element zaskoczenia. A taki padł udziałem obrońcy Mateusza Tomaszewskiego, który tak dośrodkowywał w 19. minucie meczu, że wrzucił piłkę za przysłowiowy kołnierz bramkarzowi Notecianki. Było 1:0. Tłuchowia nadal nie ustawała w atakach, chcąc koniecznie podwyższyć wynik. Albo jednak strzały Nowickiego, czy Kieplina były niedokładne, albo gdy już piłka znalazła się w siatce po strzale tego drugiego, sędzia gola nie uznał, bo chwilę wcześniej był faul naszego gracza.

Notecianka próbowała grać z kontry, ale najgroźniejsza była... po stratach Tłuchowii. Po takim błędzie Truskolaskiego jeszcze nic się nie stało, ale po bezsensownym podaniu bramkarza Klaudiusza Kurka do przeciwników, faulu i rzucie wolnym dla gości, ci uderzyli w poprzeczkę, a po chwili dobitkę bronił Kurek. Do przerwy było 1:0.

W drugiej połowie mnożyły się sytuacje dla Tłuchowii, ale brakowało skuteczności. Notecianka miała jedną, za to bardzo dobrą okazję po kontrze, ale grający trener Kamil Kala spudłował w dogodnej sytuacji. Wreszcie na kwadrans przed końcem podopieczni Damiana Cackowskiego dopięli swego, a na 2:0 podwyższył Kieplin. Napastnik Tłuchowii póki co trafia w każdym meczu i jest liderem strzelców z 8 trafieniami. Ma osiem goli, bo jeszcze w doliczonym czasie gry dołożył swoją drugą, a trzecią bramkę Tłuchowii, gdy nasz zespół skontrował rywala. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale ostatecznie 3:0 po tym wcale nie tak łatwym meczu cieszy.

Cieszy tym bardziej, że rywale zagrali dla Tłuchowii, gubiąc punkty (porażki Sparty Brodnica, Elany Toruń, Włocłavii). Nasz zespół z 10 punktami awansował na drugie miejsce w tabeli ze startą dwóch punktów do lidera z Inowrocławia. Beniaminek IV ligi ma też najlepszy atak (15 goli strzelonych) i drugą najlepszą obronę (5 straconych). Co szczególnie cieszy, drugi mecz z rzędu czyste konto zachował Klaudiusz Kurek.

W najbliższy weekend Tłuchowia zagra w Pruszczu z tamtejszym Startem, który zajmuje ósme miejsce w tabeli (8 punktów). O skali trudności tego spotkania świadczy jednak wygrana Startu z ostatniej kolejki w Brodnicy. O tym, czy Tłuchowia poradziła sobie na trudnym terenie, przeczytacie w kolejnym CLI.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do