
Prowadzenie już po sześciu minutach gry były miłymi złego początkami. Tłuchowia uległa Cukrownikowi Fabianki aż 1:5 w swoim ostatnim meczu rundy jesiennej A-klasy.
O Tłuchowi można powiedzieć, że jest w tym sezonie zespołem bezkompromisowym, ale i grającym mocno w kratkę. Wygrane przeplatane były porażkami, a w dziewięciu meczach podopieczni Pawła Bielickiego nie odnotowali żadnego remisu. Gorzką pigułkę przyszło im przełknąć w sobotę w Wichowie, gdzie w roli gospodarza wytępuje od dłuższego czasu Cukrownik Fabianki.
Początek meczu był wymarzony dla gości, bo prowadzenie dał Tłuchowii Buraczyński. Niestety później było o wiele gorzej. Jeszcze do przerwy gospodarze trafili dwa razy, wychodząc na prowadzenie 2:1. Taki wynik utrzymywał się aż do 75. minuty. Niestety wówczas swojego drugiego gola dla Fabianek zdobył Cackowski. W ostatnich minutach Tłuchowia musiała się odkryć, co jeszcze dwukrotnie wykorzystali rywale. Ostatecznie Cukrownik wygrał 5:1. Dla Tłuchowii był to ostani mecz w tym roku. W dziewięciu kolejkach nasza drużyna zdobyła 12 punktów za cztery wygrane. Póki co daje to 4. miejsce w tabeli II grupy włocławskiej A-klasy.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Droga redakcjo!!! Zespół nazywa się GKS Fabianki a nie Cukrownik (błąd na 90minut.pl) Pozdrawiam,
To zawsze będzie Cukrownik ;)
Cukrownik!!!!