
Fantastyczny mecz rozegrała Tłuchowia Tłuchowo, ogrywając w drugiej kolejce V ligi faworyzowaną ekipę Łokietka Brześć Kujawski 4:2. Nasz zespół z kompletem punktów i bilansem bramkowym 11:4 jest liderem tabeli.
Na pierwsze wnioski, a tym bardziej wyroki jest jeszcze zbyt wcześnie, ale wyniki z dwóch pierwszych kolejek potwierdzają, że w Tłuchowie mają chyba prawo marzyć o awansie do IV ligi. Wszystko zweryfikuje boisko, sezon będzie długi i wyczerpujący, ale o takim początku być może nie śnili nawet sami piłkarze Pawła Bielickiego. Wysoka wygrana w pierwszej kolejce z LTP Lubanie (7:2) napawała optymizmem, ale i stanowiła pewnego rodzaju zagadkę, bo przecież o podtrzymanie aż tak skutecznej i efektownej gry miało być bardzo trudno. Tym bardziej, że do Tłuchowa przyjechał w niedzielę Łokietek Brześć Kujawski. Ekipa ta w ubiegłym sezonie zajęła drugie miejsce i o IV ligę walczyła w barażach, ostatecznie je przegrywając. Przed obecnym sezonem wielu wskazywało właśnie Łokietek jako głównego faworyta do wygrania naszej grupy.
Początek meczu pokazał, że Tłuchowia nie miała zamiaru chować się za podwójną gardą, a chciała toczyć otwarty bój. Jako pierwsi strzałów na bramkę próbowali jednak rywale, ale ich próby były niecelne. Gospodarze byli bardzo bliscy szczęścia po około 20 minutach. Najpierw po strzale jednego z zawodników piłka odbiła się od poprzeczki bramki Łokietka. Kilka chwil później po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu w pole karne padł gol, ale radość miejscowych była jedynie chwilowa. Sędzia uznał bowiem, że była pozycja spalona. Inna sprawa, że nawet jeśli tak było, to chwilę wcześniej po strzale Tłuchowii zawodnik gości odbił piłkę ręką w polu karnym i powinna być jedenastka dla naszego zespołu.
Z biegiem czasu zarysowała się przewaga Tłuchowii, ale bramki nie padały. Gdy już wydawało się, że do przerwy będzie remis, nadeszło prawdziwe trzęsienie ziemi. W 43. minucie podanie Jakuba Wolińskiego wykorzystał Dawid Kieplin i było 1:0. Zanim kibice zdążyli się nacieszyć prowadzeniem swoich pupili, strzelec pierwszego gola asystował, a na 2:0 trafił Kamil Nowicki. Szał radości miejscowych nieco przygasł, bo jeszcze przed przerwą ładną bramką odpowiedział Łokietek, ale i tak przed spotkaniem prowadzenie 2:1 po 45 minutach tłuchowianie pewnie braliby w ciemno.
Tak jak końcówka pierwszej połowy, tak i początek drugiej przyniósł kolejne grzmoty. W 49. minucie znowu asystował Kieplin, a gola na 3:1 zdobył Adrian Żuchniewicz. Dwie minuty później Tłuchowia przeprowadziła popisową akcję. Szybkie podanie ze środka pola na prawe skrzydło wykorzystał Woliński, który znakomicie wyłożył piłkę Kieplinowi, a nasz „mister Ekstraklasa” trafił na 4:1. Dla byłego piłkarza m.in. Wisły Płock było to już szóste trafienie w drugim meczu.
Wynik 4:1 sprawił, że spotkanie w zasadzie było rozstrzygnięte i zdeterminował dalszą grę obu ekip. Rywale musieli atakować, jednak bez fajerwerków, grając głównie długie piłki i dośrodkowania w pole karne. Miejscowi mądrze się bronili, raz tylko popełniając błąd, który w 80. minucie wykorzystał napastnik gości. Ostatecznie Tłuchowia wygrała z Łokietkiem 4:2. Rywale kończyli mecz w dziesiątkę, bo za niesportowe zachowanie w końcówce drugą żółtą kartkę obejrzał jeden z ich piłkarzy.
Tuż po ostatnim gwizdku na tłuchowskim stadionie wybuchł szał radości. Piłkarze podziękowali za doping kibicom. Warto wspomnieć również o miłym akcencie na początku meczu. Zawodnicy obu ekip wyszli na murawę w asyście małych piłkarzy, wzorem spotkań z najwyższej półki. Widać więc, że w Tłuchowie jest dobry klimat na piłkę na coraz wyższym poziomie.
Po dwóch kolejkach podopieczni Pawła Bielickiego są liderem, wyprzedzając lepszym bilansem bramkowym trzy inne drużyny. Szansa na odskoczenie rywalom już w kolejny weekend, gdy Tłuchowia zmierzy się z beniaminkiem z Kruszyna. Przed zamknięciem wydania CLI nie było wiadomo, gdzie rozegrany zostanie ten mecz, bo związek piłkarski nie dopuścił do rozgrywek ligi okręgowej boiska w Kruszynie i nasz najbliższy rywal mecz domowy pierwszej kolejki musiał zagrać... na wyjeździe. Możliwe, że teraz scenariusz się powtórzy i Tłuchowia zagra jako gość na własnym boisku. Przekonacie się o tym, czytając relację z tego spotkania w kolejnym CLI.
Tłucowia Tłuchowo – Łokietek Brześć Kujawski 4:2 (2:1)
Bramki: Kieplin 2, Nowicki, Żuchniewicz
Skład Tłuchowii: T. Gorczyca – W. Gapiński, T. Braniecki, K. Wyszyński, M. Malinowski, P. Gaul, S. Raniszewski, D. Kieplin, J. Woliński, A. Żuchniewicz, K. Nowicki. Skład rezerwowy: B. Grzywiński, S. Dymek, Ł. Zabłotowicz, A. Paszyński, M. Dzikowski, M. Biegański, D. Borowski.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie