
Bardzo dobre spotkanie rozegrali piłkarze z Tłuchowa, pokonując 3:1 Lecha Rypin. Dzięki temu nasz zespół utrzymał prowadzenie w tabeli. Tuż przed meczem siódmej kolejki czwartej ligi tłuchowianie odebrali puchar za wygranie rozgrywek V ligi w poprzednim sezonie.
Może władze Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej nie były tym razem najszybsze, ale przed meczem z Lechem do Sierpca dotarł wiceprezes Jarosław Chwiałkowski i tuż przed pierwszym gwizdkiem wręczył trofeum za mistrzostwo okręgówki, które odebrał kapitan Paweł Gaul. Potem były już emocje sportowe, a w sobotnie popołudnie na stadionie sierpeckiego MOSiR-u działo się wiele. Pierwszy kwadrans meczu był dość wyrównany, z próbami z obu stron. Wreszcie w 17. minucie pod bramką rywali świetnie odnalazł się stoper Adrian Bieńkowski, który strzałem w długi róg dał prowadzenie Tłuchowii.
Po stracie gola rypinianie szybko ruszyli do ataku, ale dobrze interweniowała obrona Tłuchowii, jak choćby w akcji, gdzie trzykrotnie blokowała strzały przyjezdnych. Gospodarze przeczekali szturm rywali i w 35. minucie zadali drugi cios. Doskonałe długie podanie od Bieńkowskiego znakomicie przyjął Dawid Kieplin i strzałem z 16 metrów nie dał szans bramkarzowi Lecha. Było 2:0, a najlepszy strzelec Tłuchowii po jednym meczu bez gola znowu trafił i ma 9 bramek w 7 meczach. Do przerwy wynik się nie zmienił, choć kapitalną ku temu okazję miał Szymon Koziatek, ale jego mocny strzał obronił bramkarz gości.
Drugą połowę od ataków rozpoczął Lech. Najpierw z rzutu wolnego Kurka próbował zaskoczyć Baranowski, a w 58. minucie po strzale z dystansu i lekkim rykoszecie goście zdobyli bramkę kontaktową. Tłuchowia kropkę nad i postawiła na kwadrans przed końcem, a wynik na 3:1 ustalił Dawid Klepczyński. Do końca wynik nie uległ zmianie, a o tym jak bardzo obu ekipom zależało na wygranej świadczyć może duża liczba żółtych kartek pokazana przez sędziego.
Tłuchowia odniosła piątą wygraną w siódmym meczu i z 16 punktami jest liderem tabeli. Tyle samo punktów ma Sparta Brodnica i Cuiavia Inowrocław. W najbliższą sobotę podopieczni Damiana Cackowskiego zagrają na wyjeździe z trzynastym w stawce Pomorzaninem Toruń.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie