
To dopiero sześć kolejek, a kalendarz na początku sezonu był dla Tłuchowii dość sprzyjający. Ale pierwsze miejsce w tabeli IV ligi kujawsko-pomorskiej jest faktem i pokazuje, że naszą drużynę stać nie tylko na miejsce w czołówce, ale i na walkę o kolejny awans.
Beniaminek z Tłuchowa realizuje ambitne plany. Po wywalczonym z przytupem awansie z okręgówki miała być solidna gra i miejsce w górnej piątce czwartej ligi. I póki co gra jest co najmniej bardzo solidna, a miejsce o wiele lepsze niż zakładano. Po porażce w Bydgoszczy i remisie z Łochowem nie było aż tak różowo, ale potem tłuchowianie mocno wzięli się za poprawienie wyników. Po zwycięstwach w Serocku i z Notecianką Pakość podopieczni Damiana Cackowskiego awansowali już na drugie miejsce. Sprzyjały inne wyniki, bo w zasadzie wszyscy faworyci gubili punkty. Przed ostatnią kolejką i meczem w Pruszczu były nawet szanse na fotel lidera. I jak pokazało boisko, Tłuchowia tę szansę wykorzystała.
Początek meczu ze Startem był jednak trudny, bo rywale już w 2. minucie objęli prowadzenie, wykorzystując rzut karny. Na szczęście końcówka pierwszej połowy należała do gości, którzy w ciągu trzech minut zdobyli dwa gole. Wyrównał Adrian Bieńkowski, a na 1:2 strzelił Mateusz Celmer. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Pięć minut po wznowieniu gry było jeszcze lepiej, bo na 1:3 podwyższył Dawid Klepczyński. Gospodarze kilka minut później zdobyli bramkę kontaktową, ale ku radości przyjezdnych do końca wynik nie uległ już zmianie. Tłuchowia wygrała w Pruszczu 3:2.
Była to czwarta wygrana Tłuchowii w sezonie, która z 13 punktami awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Lepszym bilansem bramkowym nasza drużyna wyprzedza Spartę Brodnica i Cuiavię Inowrocław. W najbliższą sobotę Tłuchowia podejmie siódmego Lecha Rypin. Początek meczu na stadionie miejskim w Sierpcu o godz. 11.00. Relacja i zdjęcia w kolejnym CLI.
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie