
„To był najtrudniejszy przeciwnik z jakim graliśmy. Jedyny zespół, który nas tak zdominował” – rzucił w krótkiej pomeczowej rozmowie trener gości. Ale to Cuiavia Inowrocław była skuteczniejsza i sprawiła dużą niespodziankę, wygrywając w Tłuchowie 3:2
Nasz zespół nie zaczął tego meczu dobrze, bo już pierwsza ofensywna akcja gości przyniosła im gola, po dwóch minutach było 0:1. Tłuchowia natychmiast rzuciła się do odrabiania strat i dopięła swego już w 14. minucie meczu, gdy ładnym strzałem do bramki rywali trafił Donavan Ferreira. Dalsze fragmenty pierwszej połowy to niemal ciągłe ataki gospodarzy i rzadkie kontry gości. Ani pierwsze, ani ostatnie nie były skuteczne, toteż do przerwy było 1:1.
Drugą połowę znowu wyśmienicie rozpoczęli przyjezdni, którzy dwie minuty po wznowieniu zdobyli gola na 2:1. I scenariusz znowu się powtarzał. Tłuchowia atakowała, najlepszej okazji nie wykorzystał Guilherme, który nie trafił do bramki z 3-4 metrów. Inna, niepokojąca informacja, to strata jeszcze w pierwszej połowie kontuzjowanego Patryka Leszczyńskiego, który po faulu rywala opuszczał boisko przy pomocy kolegów. Czas uciekał, wynik się utrzymywał, nerwy narastały.
Warto odnotować wydarzenie z 75. minuty, gdy na boisku pojawił się wracający po kilku miesiącach pauzy spowodowanej kontuzją Dawid Kieplin, przed urazem etatowy najlepszy strzelec Tłuchowii. On gola nie zdobył, ale starania gospodarzy wreszcie zostały nagrodzone, gdy w 81. minucie wyrównał Marcin Warcholak. I niestety scenariusz z szybkim golem dla gości po wznowieniu gry się powtórzył, gdyż Cuiavia zaraz po stracie bramki zdobyła kolejnego gola i prowadziła 3:2. Nie świadczy to dobrze tak o defensywie Tłuchowii, jak przede wszystkim o koncentracji całego zespołu, który stracił w podobny sposób wszystkie trzy gole.
Do końca było wiele emocji, gospodarze atakowali do ostatniej sekundy, ale goście dobrze się bronili i ostatecznie Cuiavia wygrała 3:2. To duża niespodzianka, bo dziesiąta ekipa tabeli pokonała lidera. Po 12 kolejkach sytuacja w tabeli IV ligi jest nad wyraz ciekawa, bo trzy pierwsze ekipy (Chemik, Tłuchowia i Unia) mają po 28 punktów, Tłuchowia jest druga, gdyż Chemik ma lepszy bilans bramkowy. Teraz podopieczni trenera Tomasza Paczkowskiego pojadą na mecz do Pruszcza, zagrają z 13. w tabeli Startem.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie