
Wicher Wielgie prowadził 2:1 i przeważał w Smólniku, ale nie umiał dowieźć korzystnego wyniku do końca i ostatecznie zremisował 2:2.
Chcąc liczyć się w walce o czołowe lokaty w tabeli, Wicher nie może sobie pozwalać na straty punktów, tym bardziej wobec już dwóch porażek na wiosnę (1:2 z GKS Fabianki i 0:7 z Kujawiakiem Kruszyn). W Smólniku nasz zespół przegrywał po 10 minutach, ale w 22. minucie wyrównał Ziemiński. Do przeryw było 1:1. W drugiej połowie prowadzenie naszemu zespołowi dał Paszyński i wydawało się, że goście kontrolują mecz.
Wtedy zaczęło się źle dziać. Najpierw dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę dostał Leszek Raniszewski. Potem Victoria coraz śmielej atakowała. Wicher mógł odpłacić, ale zabrakło albo skuteczności, albo szczęścia jak po strzale z wolnego Kosowskiego. Gospodarze szczególnie mocno zaatakowali w ostatnich minutach, wręcz sekundach. Poważne ostrzeżenie Wicher dostał, gdy strzał głową z kilku metrów w dobrym stylu obronił Czubakowski. Gdy wydawało się, że wygraną uda się dowieźć do końca, Smólnik zdołał wyrównać na 2:2.
Remis w takich okolicznościach to wynik daleki od zadowalającego. Po świątecznej przerwie Wicher podejmie Skrwę Skrwilno. W tabeli ekipa z Wielgiego jest trzecia.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie