
Tłuchowia, już bez trenera Artura Wyczałkowskiego, przegrała drugi mecz z rzędu i spadła na piąte miejsce w tabeli IV ligi. Prowadzenie w okręgówce straciła Wisła Dobrzyń, a szans na pierwszej miejsce po jesieni nie ma już w A-klasie Mień Lipno
Końcówka rundy jesiennej niestety nie jest dobra w wykonaniu większości zespołów z powiatu lipnowskiego. Poniżej oczekiwań spisuje się czwartoligowa Tłuchowia. Już po porażce z Cuiavią Inowrocław przed tygodniem klub poinformował o rozstaniu z trenerem.
– W dniu 23.10.2023 r. funkcję pierwszego trenera Tłuchowii przestał pełnić szkoleniowiec Artur Wyczałkowski. Prowadził on nasz zespół od kwietnia br. Pod wodzą trenera Wyczałkowskiego poprzedni sezon zakończyliśmy na szóstym miejscu, natomiast w bieżących rozgrywkach plasujemy się na czwartej pozycji w tabeli kujawsko-pomorskiej IV ligi. Do momentu ogłoszenia nazwiska nowego szkoleniowca obowiązki pierwszego trenera przejmie dotychczasowy asystent – Damian Cackowski. Trenerze, dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia w dalszej karierze – brzmi komunikat na Facebooku Tłuchowii.
Pod wodzą Damiana Cackowskiego Tłuchowia zagrała w minioną sobotę trudny mecz, na terenie wicelidera rozgrywek – Chemika Bydgoszcz. Mimo wielu szans na gola nie udało się zdobyć bramki do przerwy. W drugiej połowie także długo utrzymywał się wynik bezbramkowy, aż w końcówce gospodarze zdobyli gola. Niestety wynik 1:0 utrzymał się do końca i oznacza drugą z rzędu, a trzecią w sezonie IV ligi kujawsko-pomorskiej porażkę Tłuchowii. Nasz zespół spadł na piąte miejsce w tabeli, ma na koncie 25 punktów. Prowadząca Wda Świecie ma 39 punktów. W niedzielę od godz. 13.00 Tłuchowia zagra u siebie z Pomorzaninem Serock, relacja w CLI.
Punkty i nie tylko, bo także pozycję lidera rozgrywek straciła po ostatnim weekendzie Wisła Dobrzyń. Prowadząca jeszcze dwa tygodnie temu w V lidze Wisła najpierw przegrała 1:3 Kujawiakiem Kowal, a w miniony weekend straciła punkty, remisując 2:2 w Pakości. Ale akurat ten wynik powinien cieszyć, biorąc pod uwagę przebieg meczu. Nasz zespół przegrywał po pierwszej połowie 0:2. Wynik taki utrzymywał się aż do 90. minuty i wtedy dwa gole zdobył Kacper Wiśniewski, ratując remis.
Wisła z 28 punktami spadła na trzecie miejsce w tabeli. Pierwszy Kujawiak Kowal ma 30 punktów, druga Noteć Gębice 29. Kolejny mecz Wisła rozegra u siebie w sobotę od godz. 11.00 z ostatnim w tabeli Sadownikiem Waganiec.
Szansę na mistrzostwo jesieni w A-klasie stracił Mień Lipno. Najpierw przed tygodniem podopieczni Marcina Bartczaka ponieśli pierwszą porażkę w sezonie, ulegając 0:1 Startowi Radziejów. Już wtedy spadli na 2. miejsce kosztem Skrwy Skrwilno. W miniony weekend odbył się mecz na szczycie. Skrwa podejmowała Mień. Hubert Kotkiewicz dał prowadzenie naszemu zespołowi, ale potem strzelali już tylko miejscowi, którzy wygrali 3:1. Skrwa ma 31 punktów i na kolejkę przed końcem pewne pierwsze miejsce. Mień jest drugi z 27 punktami, ale musi bronic tej pozycji w sobotę, gdy zagra u siebie z trzecim Orłem Służewo (26 punktów). Początek meczu o 13.00.
Z pozostałych drużyn w A-klasie grał tylko Wicher Wielgie, który poległ 2:4 w Kowalkach. Tłuchowia II i Wiślanin pauzowały. W najbliższą niedzielę dwa ostatnie zespoły zagrają ze sobą (Bobrowniki, g. 15.00). Wicher czeka potyczka z Piastem Bądkowo (Teodorowo, g. 11.00).
(ak), fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie