
W tym roku miała się rozpocząć budowa sceny estradowej na stadionie gminnym. Być może zamiast tego utwardzona zostanie nawierzchnia ulicy Wiejskiej
Zbliżająca się budowa sceny estradowej na stadionie w Tłuchowie stanęła pod znakiem zapytania. Na ostatniej sesji wójt zwrócił się do radnych o przesunięcie zadania na kolejne lata. – W związku z systematycznymi wnioskami składanymi przez radną Jadwigę Stawarz poprosiłem radę o rozważenie możliwości przesunięcia tej inwestycji i przeznaczenie pieniędzy na opracowanie dokumentacji technicznej pod budowę drogi wzdłuż ulicy Wiejskiej – mówi Krzysztof Dąbkowski.
Scena za droga?
Zdaniem włodarza budowa sceny to przedsięwzięcie, które pochłonie dużą sumę. Dodatkowe koszty są wynikiem lokalizacji obiektu jaką zaproponowali sportowcy z Tłuchowii. Scena miałaby powstać po przeciwnej stronie budynku socjalnego. Jest tam niestabilny grunt, który trzeba będzie odpowiednio zabezpieczyć. – Uważam, że w tym roku nie stać gminy na tego typu inwestycję – dodaje Dąbkowski. – Budowa takiego obiektu to koszt ponad 150 tys. zł. Alternatywą mógłby być zakup mobilnej, używanej sceny, jednak to także kosztowna inwestycja, która pochłonęłaby ok. 60 tys. złotych. W przypadku tej drugiej opcji nie jest to dobre rozwiązanie, ponieważ w każdej chwili scena może ulec zniszczeniu.
Niech wójt dotrzyma słowa
Co na to sportowcy? To przede wszystkim oni zabiegali, by scena jak najszybciej powstała. – Skoro wójt obiecał nam rozpoczęcie budowy, to będziemy dążyć do tego, aby dotrzymał słowa. O planowanych zmianach niestety nie dowiedzieliśmy się od niego. Taką informację przekazali nam radni – mówi Karol Kwieciński, prezes Tłuchowii.
Koszty inwestycji byłyby znacznie mniejsze, gdyby scena została wybudowana tuż obok budynku socjalnego. Jednak sprawa jest bardziej skomplikowana. Skąd taka propozycja lokalizacji sceny? – To w jakim stanie jest murawa po masowych imprezach, odbywających się na stadionie, tego nie da się opisać. Żeby doprowadzić boisko do takiego stanu, aby można było rozegrać tam mecz, potrzeba wielu dni ciężkiej pracy, a i tak efekt jest daleki od ideału – wyjaśnia Kwieciński.
Według niego wcześniejsze ustalenia zmierzały w kierunku budowy sceny metodą małych kroków. – Poczyniliśmy już pewne prace, które wydawać by się mogło, przybliżają nas do powstania sceny z prawdziwego zdarzenia, ale jak się okazuje, nie jest to teraz takie pewne – dodaje Kwieciński.
Asfalt też potrzebny
Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że od wielu lat na pokrycie drogi nawierzchnią asfaltową czekają mieszkańcy ulicy Wiejskiej. Jest to około kilometrowy odcinek, wzdłuż którego znajduje się kilka gospodarstw. – To trasa bezsporna. Droga spełnia wszystkie warunki, by na jej remont otrzymać dofinansowanie. Wszyscy właściciele gruntów leżących przy ulicy Wiejskiej zdecydowali się oddać część swojej ziemi pod budowę drogi – mówi radna Jadwiga Stawarz.
Jeżeli rada podejmie decyzję o przeznaczeniu pieniędzy z budowy sceny na sporządzenie dokumentacji technicznej kilometrowej trasy, wówczas konieczne będzie wprowadzenie zmian w planie społeczno-gospodarczym na lata 2015-2022. Zgodnie z harmonogramem budowy dróg na terenie gminy ulica Wiejska miała zostać utwardzona w końcówce tego terminu. Zmiana decyzji nakłada na gminę obowiązek przegłosowania nowej uchwały.
Decyzja na dniach
Czy samorząd znajdzie złoty środek na to, aby zadowolić obie strony? Sportowcy czekają na scenę, natomiast mieszkańcy Wiejskiej na asfalt. Odpowiedź na to pytanie przyniesie posiedzenie odpowiedniej komisji lub najbliższa sesja rady gminy, która planowana jest na połowę marca.
(mb)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na co scena ta nie wystarczy??? sportowcy lepiej niech zajmą się osiągnięciami których brak a nie sceną... ludzie się na wiejskiej topią nie mją jak wyjechać a Kwieciński chce scenę co planuje tańczyć na rurze? że tak się upiera, droga ważniejsza jak jakaś idiotyczna scena ,,,