Reklama

Rozgrywki pod wielkim znakiem zapytania

Gazeta CLI
27/03/2020 15:30

W poprzednim wydaniu naszego tygodnika informowaliśmy o zawieszeniu wszystkich rozgrywek piłkarskich do 29 marca. Kolejną decyzją piłkarska centrala przedłużyła ten stan do 26 kwietnia, ale nie oszukujmy się. Dokończenie sezonu 2019/20 jest bardzo wątpliwe.

Właściwie wszystkie aspekty naszego życia, jak i łamy naszego tygodnika, zdominował niestety koronawirus. Trudno dzisiaj szukać innych tematów do rozmów niż „najbardziej medialna choroba XXI wieku”. Obecnie myślimy przede wszystkim o zdrowiu swoim i najbliższych, o sytuacji w kraju i na świecie. Sport całkowicie zamarł i zszedł zupełnie na margines.

Nie dzieję się nic. Wszelkie rozgrywki w Polsce zawieszono bądź przedwcześnie zakończono sezony. Pozamykano obiekty, centra sportu, miejsca które jeszcze niedawno tętniły życiem. Choć to przykre, że hale i boiska sportowe świecą obecnie pustkami, ale tak niestety musi być. Musimy przetrwać ten ciężki czas i mieć nadzieję, że do uprawiania, oglądania i brania udziału w sporcie jeszcze wrócimy. Kiedy to nastąpi? Dziś nie wie tego nikt.

Tydzień temu informowaliśmy o zawieszeniu rozgrywek piłkarskich w naszym regionie niemal do końca marca. Najnowsza decyzja piłkarskich władz jest taka, że przerwa potrwa minimum do 26 kwietnia.

- Informujemy, że zgodnie z decyzją Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN w związku z aktualną sytuacją związaną z wprowadzonym stanem zagrożenia epidemicznego i wynikającym z tego przedłużającym się brakiem możliwości kontynuacji rozgrywek w zaplanowanym pierwotnie okresie, mecze Fortuna I ligi i II ligi oraz 3. ligi i pozostałych klas rozgrywkowych piłki nożnej i Futsalu, kobiet i mężczyzn, wszystkich kategorii wiekowych zostają odwołane do 26 kwietnia 2020 r. włącznie – podaje Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej.

Jednocześnie nasza wojewódzka centrala piłkarska podkreśla, że o ewentualnych decyzjach w zakresie wznowienia rozgrywek przed upływem ww. terminu, ustalenia terminów rozegrania zaległych meczów lub konieczności odwołania kolejnych zawodów poinformuje niezwłocznie po ich podjęciu.

Patrząc jednak na obecną sytuację, analizując prognozy odnośnie epidemii koronawirusa, należy stwierdzić, że dogranie sezonu jest wątpliwe. Jeśli sytuacja szybko wróciłaby do normy, być może rozgrywki udałoby się dokończyć w przyspieszonym tempie od połowy maja np. do połowy lipca. Ale bardziej realnym scenariuszem wydaje się zakończenie sezonu z zaliczeniem wyników po rundzie jesiennej.

Co to w praktyce oznaczałoby dla zespołów z naszego regionu? Czwartoligowy Lech Rypin zakończyłby sezon na podium, zajmując bardzo dobre trzecie miejsce w tabeli. Zakładając, że przed kolejnym sezonem nie zmienią się zasady awansów i spadków, że większość zespołów przystąpi do rozgrywek w swoich klasach, nie dawałoby to awansu do III ligi.

W grupie I ligi okręgowej Unia Wąbrzeźno zajmuje 11. miejsce, więc nie grozi jej ani awans, ani spadek. Tabelę zamykają 15. Sokół Radomin i 16. Promień Kowalewo Pomorskie z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. Gdyby sprawy mogły wrócić do normalności, takie miejsca oznaczałyby spadek...

W grupie II okręgówki odpowiednio dziesiąte i jedenaste miejsca zajmują Wisła Dobrzyń oraz Mień Lipno z powiatu lipnowskiego. Oczywiście i tutaj nie byłoby zmiany klasy rozgrywkowej na sezon 2020/21.

Z toruńskiej A-klasy nie spadłyby ani nie awansowałyby szósta w tabeli Drwęca Golub-Dobrzyń oraz dziewiąty Pogrom Zbójno (pow. golubsko-dobrzyński). Powody do radości miałaby za to Tłuchowia Tłuchowo z powiatu lipnowskiego, która wygrała rundę jesienną w grupie II włocławskiej A-klasy. Do awansu według przepisów byłby jednak jeszcze jeden krok, czyli baraż ze zwycięzcą grupy I. Dzisiaj jednak trudno wyrokować czy i ewentualnie kiedy do takiego barażu mogłoby dojść, zatem trudno powiedzieć czy Tłuchowia zagra w kolejnym sezonie w V lidze.

Tę samą tabelę dominują ekipy z powiatów lipnowskiego i rypińskiego. Po jesieni drugi jest Wiślanin Bobrowniki, trzecia Skrwa Skrwilno, czwarty Grot Kowalki, ósmy Wicher Wielgie, a dziesiąty UKS Skompensis Skępe. Tutaj oczywiście nie ma mowy ani o awansach, ani o spadkach, bo B-klasy w okręgu włocławskim nie ma.

W toruńskiej B-klasie rywalizują Zryw Książki (7. miejsce) i Zryw Wrocki (8. miejsce). Obie ekipy z powiatu wąbrzeskiego w kolejnym sezonie grałyby ponownie w tej klasie.

Chociaż to od pań należałoby zacząć, to skończymy na futbolu kobiet. W III lidze kujawsko-pomorskiej rywalizują piłkarki UKS Mustang Wielgie z powiatu lipnowskiego. Tradycyjnie są w czołówce swoich rozgrywek na tym poziomie. Rundę jesienną UKS zakończył na drugiej pozycji. Gdyby oznaczało to miejsce po sezonie, wówczas podopieczne Michała Ziemińskiego pozostałyby na tym poziomie.

Wszystko to niestety musimy pisać w trybie przypuszczającym. Tak naprawdę nie wiadomo jak potoczą się sprawy, a nawet czy kolejny sezon ruszy normalnie, w jakim kształcie, itd. Oczywiście wszyscy mamy nadzieję, że jak najszybciej nasze życie wróci do normalności, a tym samym wrócą sportowe emocje.

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do